Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budownictwo bez rąk

Redakcja
Plac budowy to jedno z miejsc dla poszukujących pracy. Niestety, plac bywa pustawy, fachowcy wyjechali za granicę, a ci, którzy pozostali i rzeczywiście posiadają wysokie kwalifikacje, przeliczają godzinową stawkę nie w złotych, ale w euro i podpisują kontrakty z tymi, którzy gotowi są spełnić żądanie.

Fachowcy wyjechali za granicę

Eksperci budownictwa uważają, że trzeba jak najszybciej otworzyć nasz rynek pracy przed fachowcami z zagranicy, którzy zadowolą się złotówkami.
Tytus Misiak - prezes Stowarzyszenia Budowniczych Domów i Mieszkań w Krakowie potwierdza, że rynek pracy w tej branży rzeczywiście drożeje i dodaje: - Maleje siła tego, który daje pracę, a więc zarobek, warunki dyktuje wykonawca.

Porównywanie zarobków

za solidną pracę na budowie nad Wisłą z tymi, które osiąga się nad Tamizą, jest dyskusyjne. To prawda, że w Anglii zarabia się zdecydowanie więcej niż w Polsce, ale też życie i codzienne potrzeby są droższe. Nie sposób jednak zbagatelizować faktu, że polskiego robotnika emigranta stać na utrzymanie i nawet na odłożenie pewnej kwoty na kupno czy budowę domu. - Działamy w systemie naczyń połączonych - podkreśla Tytus Misiak - wcześniej czy później będziemy zarabiać i wydawać w euro, do nowych przeliczeń i nowych stawek trzeba się zatem przygotowywać.
Prezes Kongresu Budownictwa w Warszawie, Roman Nowicki, uważa, że od co najmniej dwóch lat mogły obowiązywać istotne dla budownictwa zmiany. Po pierwsze, należało już wtedy zdefiniować budownictwo społeczne, wprowadzając najniższą 7-proc. stawkę VAT i mieszkania byłyby tańsze; po drugie, należało zmniejszyć koszty zatrudnienia pracownika. Każde tysiąc złotych wypłacane pracownikowi kosztuje pracodawcę następny tysiąc zł. Na znaczące, satysfakcjonujące fachowca podwyżki mogły sobie pozwolić wielkie przedsiębiorstwa, dysponujące olbrzymim kapitałem i mające milionowe obroty. Małe firmy zaproponowały

symboliczne podwyżki

co nie zadowoliło ludzi z kwalifikacjami. Zapadła decyzja o wyjeździe za granicę, czasem, była to wspólna decyzja: pracodawców i zatrudnionych.
Zdaniem Romana Nowickiego, brak małych firm pogłębia lukę na rynku pracy. Kilkuosobowe brygady, dobrze zorganizowane, wyposażone w sprzęt działały szybko, przemieszczając się z budowy na budowę. Małej firmie można było powierzyć zarówno budowę domu, jak i kapitalny remont obiektu. Tych firm zabrakło przy usuwaniu m.in. szkód huraganu w okolicach Częstochowy - likwidowanie zniszczeń, odbudowa domów potrwa jeszcze długo.
Nikt nie ma już wątpliwości, że solidne, zaprawione w pracy murarskiej czy ciesielskiej ręce żądają solidnej zapłaty. I rzeczywiście, otrzymując ją - wykonują zadanie bez zarzutu. Wielu ludziom taka sytuacja odpowiada, wolą zostać i pracować w kraju. Zastępca dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Tarnowie, Małgorzata Uchwat, twierdzi, że ten segment rynku żyje, tzn. są oferty i ubywa bezrobotnych, co oznacza, iż pracownik przyjmuje warunki pracodawcy. W ubiegłym roku, w ciągu siedmiu miesięcy, zgłoszono w urzędzie 238 ofert pracy w budownictwie, w tym roku, niewiele mniej - 229. Najbardziej

poszukiwani fachowcy:

betoniarz, murarz, posadzkarz - natychmiast znajdują zajęcie. Jest praca i ludzie, którzy ją wykonają. Mimo wszystko brak rąk na budowach w Małopolsce nie jest zjawiskiem przerysowanym.
W tej chwili - twierdzi Tytus Misiak - o wygraniu przetargu przesądza siła robocza. Wykonawca, który zadbał o załogę, podpisuje kontrakty. Przed dwoma laty - dodaje Misiak - ogłaszaliśmy konkurs na generalnego wykonawcę i mieliśmy dużo ofert, w tej chwili pozycja generalnego wykonawcy jest tak silna, że to on dyktuje warunki.
Eksperci w branży budownictwa są zgodni, że sytuacja wymaga zmian systemowych. Dotyczy to kształcenia nowych kadr. Przed kilkoma laty zaniechano uczenia konkretnych zawodów. Podniesiono poprzeczkę nauki zawodów ogólnokształcących, kosztem praktycznej nauki, zmierzając do tego, by umożliwić jak najliczniejszej rzeszy młodych ludzi zdobycie dyplomu maturalnego. Otwierało to furtkę do studiów wyższych, z czego skorzystała pewna grupa absolwentów. Ale dyplom nie pomagał w zdobyciu fachu.
System kształcenia musi ulec zmianie; zawód budowlańca, jeszcze dwa, trzy lata temu niedoceniany, dzisiaj należy do atrakcyjnych i dobrze płatnych. Istnieje możliwość przekwalifikowania się, zdobycia dodatkowych umiejętności. Małgorzata Uchwat zaznacza jednak, że są kłopoty ze zorganizowaniem grupy uczestników kursu. Powrót do sprawdzonych form kształcenia zawodowego przyniesie rezultaty dopiero w perspektywie kilku najbliższych lat.
Tymczasem przed godziną zero mistrzostw Euro 2012 trzeba zrealizować w szybkim tempie setki inwestycji. - Gospodarka wolnorynkowa nie znosi próżni - mówi Tytus Misiak. - Na pewno znajdą się chętni do zarobienia i zrealizowania zleceń na budowę dróg czy stadionów sportowych. Na pewno konieczne okażą się

posiłki z innych państw

Mówi się o zatrudnieniu fachowców z Ukrainy, przestrzega się przed napływem do naszego kraju nawet Chińczyków. Czy słusznie? Przed kilkunastu laty rzesze budowlańców z naszego kraju wyjeżdżały na zagraniczne kontrakty. Pracowali na budowach w Niemczech i Libii. Zarabiali, wracali do kraju, przywozili oszczędności i zdobyte tam doświadczenia. Niemcy otworzyli przed nami rynek pracy i nie stracili, nasz kraj stoi przed podobnym zadaniem: powinien przyjąć cudzoziemców. Dla wielu nawet nasze stawki są sposobem na poprawę życia. Minimalne stawki za pracę nie wchodzą w grę. Problem w tym, że mieszkaniec biedniejszych krajów, podobnie jak Polak, znajdzie zatrudnienie w Anglii czy Irlandii. Więc jeśli już zjawi się u nas, warto, a nawet trzeba go zatrzymać.
Krzysztofa Bik-Jurkow

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski