Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budujący mają dość

Redakcja
Kroplą, która przelała czarę, jest forsowana przez rząd ustawa, w myśl której od 1 maja materiały budowlane będą objęte 22-proc. podatkiem VAT. Tłumaczenie rządu, że taki wymóg stawia Unia Europejska, okazuje się nieprawdziwe, a rekompensaty - przewidziane dla kupujących materiały budowlane - to ewidentny bubel prawny, którego efektem może być tylko chaos.

W opinii przedstawicieli środowiska budowlanego rząd, pod przykrywką rzekomych wymagań Unii Europejskiej, odbiera Polakom szansę na własny dom

   - Przelała się czara goryczy. Rząd topi budownictwo w imię doraźnego łatania dziury budżetowej - takie protesty wielkim głosem płyną od ludzi związanych z budownictwem mieszkaniowym, m.in. Polskiej Izby Przemysłowo-Handlowej Budownictwa i Kongresu Budownictwa. Po roku 1989 władza co najwyżej przeszkadzała budować, teraz odbiera Polakom nawet szansę na mieszkanie i dom. Chcemy reprezentować i bronić inwestorów indywidualnych - mówi Zygmunt Stępiński, prezes zarządu Wydawnictwa MURATOR. - Władza strasząc nas złym wujkiem z Brukseli, na gwałt szuka pieniędzy na bieżące wydatki. To już nie jest wyprzedawanie rodzinnych sreber, działalność państwa to stawianie kolejnej dziedziny gospodarki w stan likwidacji.__Skrajnie liberalna polityka prowadzi do zniszczenia gospodarki państwa - mówi Roman Nowicki z Kongresu Budownictwa.
   VAT, czyli opodatkowanie towarów i usług reguluje tzw. VI Dyrektywa Unii Europejskiej (77/388/EEC). Na mocy art. 12 określona została minimalna stawka podstawowa, która wynosi 15 proc. Kraje należące do wspólnoty mają możliwość stosowania dwóch stawek obniżonych, nie mniej jednak niż 5 proc. W praktyce wiele państw członkowskich wywalczyło dodatkowe stawki superobniżone - poniżej 5 proc. lub nawet 0 proc. A budownictwo? Bruksela dopuszcza stosowanie obniżonej stawki VAT przy sprzedaży, budowie i remontach domów mieszkalnych w ramach prowadzonej polityki społecznej. To jest ta furtka, z której nie chce skorzystać polski rząd.
   Zdaniem przedstawicieli środowisk budowlanych nie ma spójnego systemu prawa, zachęcającego do budowy mieszkań i domów, są za to koniunkturalne przepisy i nacisk grup politycznych. Państwowa ziemia jest wyprzedawana przez agencje własności rolnej, agencje wojskowe, PKP - nikt nad tym nie panuje. Państwo nie ma żadnego pomysłu na zaspokojenie oczekiwań miliona trzystu tysięcy właścicieli książeczek mieszkaniowych. Państwo nie promuje krajowej produkcji budowlanej, choć powinno (ok. 36 proc. ceny okna krajowej produkcji zasila budżet, a tylko 12 proc. ceny okna wyprodukowanego za granicą). Nie ma polityki promocji najlepszych rozwiązań, materiałów, technologii - tę rolę z konieczności pełnią media. Nie istnieje wtórny rynek hipoteczny. Państwo nie myśli o ludziach mniej zamożnych - budować mogą tylko bogaci. Samorządy nie przygotowują terenów pod budownictwo mieszkaniowe.
   Zgodnie z art. 189 traktatu europejskiego dyrektywa wiąże każde państwo, pozostawia jednak rządom swobodę wyboru form i środków, by osiągnąć oczekiwany efekt. Bruksela formułuje postulat do spełnienia. W danym kraju pod kątem dyrektyw zmienia się treść ustaw. Nie jest to czynność automatyczna, bo wtedy oznaczałaby tak naprawdę utratę suwerenności członków Unii. Każde państwo ma prawo wyboru, może też na okres przejściowy zaniechać wprowadzenie zmian. Zaś najwięcej możliwości daje prawo do interpretacji. Praktyka krajów wspólnoty pokazuje, że swoboda interpretacyjna jest bardzo szeroka. Nawet Europejski Trybunał Sprawiedliwości orzekł, że błędem jest dokonywanie dosłownej interpretacji treści dyrektyw.
   Rząd zamierza wprowadzić od 1 maja tego roku 22-procentową stawkę VAT na materiały budowlane, natomiast na sprzedaż mieszkań i usług budowlanych do końca 2007 roku stawka VAT ma wynosić nadal 7 proc. Oznacza to, iż końcowy sprzedawca wystawi fakturę z obniżonym VAT-em, ale że kupił materiały z wyższą stawką VAT, różnicę rozliczy z urzędem skarbowym. Taki scenariusz nie jest możliwy w przypadku budowy systemem gospodarczym (a przecież takich inwestorów jest większość!).
   Dlatego rząd proponuje jeszcze inny mechanizm. Projektowana ustawa o kompensacie wydatków mieszkaniowych przewiduje zwrot różnicy między obecną stawką VAT (7 proc.) a stawką, która ma obowiązywać od maja (22 proc.). Różnicę będzie można odliczać w pięciu rocznych ratach, a o możliwości skorzystania z tej formy odliczeń decydować będzie naczelnik urzędu skarbowego na wniosek podatnika. Czy urzędy skarbowe są przygotowane do takich zadań?
   Być może najważniejszym skutkiem rządowych decyzji będzie powiększenie szarej strefy. Ona już w budownictwie istnieje, chociażby 60 proc. handlu drewnem budowlanym odbywa się poza wiedzą fiskusa! Co będzie po 1 maja? Kto poniesie odpowiedzialność za domy zbudowane z materiałów sprzedanych bez gwarancji, o nieznanym pochodzeniu? Rząd szacuje, że wpływy do budżetu z tytułu wyższego podatku będą wynosić 400 mln zł, według Ministerstwa Finansów nawet 900 milionów. Widocznie władza już zapomniała, co się stało po podniesieniu akcyzy na alkohol - wpływy zmalały. A że budownictwo jest szczególnie podatne na szarą strefę, działania rządu zostaną odczytane jednoznacznie: przyszła pora na budowanie bez rachunków. (JM)

Stawki VAT w krajach Unii Europejskiej

\*poza budownictwem społecznym

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski