Budżet będzie oszczędnościowy

Czy Rafał Kmak (podnoszący koszulkę) i kilku doświadczonych graczy Przeboju przyjmą nowe warunki finansowe zaproponowane przez prezesa? FOT. PAWEŁ FILUS

III LIGA PIŁKARSKA. Wolbromianie po zakończeniu treningów rozeszli się na urlopy, ale to wcale nie oznacza odpoczynku dla zawodników

- Na ostatnim spotkaniu trener wręczył indywidualną rozpiskę zajęć zawodnikom do momentu wznowienia zajęć - zdradza Andrzej Kondziołka, prezes Przeboju. - Wypoczynek nie oznacza całkowitego rozbratu ze sportem. Zawsze trzeba się ruszać, żeby po okresie świąteczno-noworocznym nie przybrać jakoś znacząco na wadze - śmieje się prezes wolbromskiego klubu.

Dla piłkarzy podczas spotkania podsumowującego jesień najważniejsze były plany na przyszłość. - W naszym przypadku od kilku lat mieliśmy stałą dotację z gminy - zwraca uwagę prezes Przeboju. - Trzeba się jednak liczyć z tym, że zostanie nam ona okrojona. Kwestia tylko o ile. Jeśli na tyle, na ile jestem przygotowany, możemy wiosnę jakoś ograć. Jeśli cięcia będą ponad zakładane, musimy się posunąć dalej w oszczędnościach.

Prezes Kondziołka założył, że kilku zawodnikom spoza Wolbromia, którzy jesienią decydowali o obliczu Przeboju, trzeba będzie obniżyć apanaże. Jeśli nie przyjmą tej propozycji, trzeba się liczyć z ich odejściem. - Podobno wszędzie dobrze tam, gdzie nas nie ma, ale być może doświadczeni gracze uznają, że w innych klubach mogą dostać większe pieniądze, więc nie będę w stanie ich zatrzymać - analizuje sternik wolbromskiego klubu.

Gdyby najemni piłkarze zdecydowali się odejść, kadra Przeboju się skurczy, a jesienią jego trener kilka razy zwracał uwagę na krótką ławkę. - Zimą włączymy do kadry nie tylko Słowińskiego, Trólkę czy Knapa, ale w przypadku likwidacji drużyny rezerwowej szkoleniowiec będzie mógł czerpać z naszej młodzieży - tłumaczy prezes Kondziołka. - Tak, likwidacja rezerw występujących w olkuskiej klasie A jest kolejnym punktem zaciskania pasa przez klub. Razem z innymi członkami zarządu doszliśmy do wniosku, że utrzymywanie jej na siłę nie ma sensu, zwłaszcza, że eksploatowani w niej byli juniorzy, którzy tym samym w swoich rozgrywkach stracili szansę włączenia się do walki o ligę wojewódzką. Na ciężki czas przygotowałem budżet oszczędnościowy. Trzeba umieć w nim dokonywać wyborów, co właśnie czynimy. Myślę, że jesienią zespół pokazał charakter, więc nim zawsze można wiele nadrobić. Trener po każdym meczu podkreślał, że trzeba umieć wydzierać przeciwnikom punkty z gardła, co chłopcy będą musieli robić w rundzie wiosennej - kończy Andrzej Kondziołka.

W dobrym okresie jesieni wolbromianie rozbudzili apetyty kibiców, którzy po cichu zaczęli postrzegać Przebój jako zespół potrafiący wygrać nawet grupę małopolsko-świętokrzyską III ligi. Być może ich marzenia byłyby realne, gdyby w trakcie jesieni kontuzja ominęła jednego z jego liderów Rafała Kmaka, który nie tylko strzelał gole, ale skupiał na sobie uwagę przeciwników.

Na trudne czasy wolbromskim kibicom pewnie przyjdzie zadowolić sie czołówką III ligi, której i tak zazdroszą im w miastach powiatowych regionu.

Jerzy Zaborski