Budżet kompromisu

   Według radnych spoza koalicji w budżecie za duże kwoty zostały zapisane na inwestycje sportowe, których przyszłość jej niepewna. Prawie 16 mln zł z rezerwy ma być przeznaczone na modernizację stadionów TS "Wisła" i MKS "Cracovia". Teresa Starmach z Platformy Obywatelskiej twierdzi, że w ten sposób budżet Krakowa stał się "budżetem szalikowców".
   Prezydent Jacek Majchrowski tłumaczył, że pieniądze na stadiony zostały zagwarantowane w rezerwie celowej, ponieważ są to inwestycje jeszcze zbyt mało przygotowane i musi zostać przede wszystkim uregulowany stan prawny tych terenów.
   Zdaniem radnych z PO w budżecie brakuje środków na edukację. - Jest za mało o ponad 50 mln zł, co oznacza, że w październiku zabraknie pieniędzy na utrzymanie szkół. Ani złotówki nie będzie na wyjazdy śródroczne, nagrody dla laureatów olimpiad, stypendia dla uczniów i studentów ze Wschodu. Przeznaczenie 1,4 mln z tzw. korkowego na zajęcia pozalekcyjne to stanowczo za mało. Po profesorze wyższej uczeni spodziewałabym się innego podejścia do edukacji - stwierdziła Teresa Starmach. Według niej prezydent podzielił przedszkola na te, w których są dzieci lepszego i gorszego Boga. - Lepsze są dzieci z przedszkola przy ul. Rajskiej. Na to piękne, nowe przedszkole przeznacza się dodatkowe pieniądze - na urządzenia ogródka jordanowskiego, podczas gdy dzieci z innych placówek spędzają czas w zaniedbanych budynkach - argumentowała Teresa Starmach. Prezydent na to odpowiedział: - Takiego uderzenia populizmu się nie spodziewałem. To także dzięki pani niektóre obiekty nie zostały wyremontowane, była pani w poprzedniej kadencji wiceprezydentem odpowiedzialnym za edukację.
   Ireneusz Raś z PRO podkreślił, że w budżecie uwzględnione zostały poprawki tzw. lobby nowohuckiego. - To dostrzeżenie przez Radę Miasta potrzeb tej dzielnicy. W budżecie zapisano sporo pieniędzy na inwestycje związane z Nową Hutą - przyznał Ireneusz Raś. Dzięki poprawkom radnych w tym roku planuje się: iluminację opactwa oo. Cystersów w Mogile, zwiększenie dotacji dla Teatru Ludowego, adaptację lokalu na os. Krakowiaków na dom pomocy społecznej, ponadto zwiększona została kwota na modernizację Szpitala im. S. Żeromskiego, przeznaczono pieniądze na utworzenie muzeum Nowej Huty. W budżecie znalazły się także takie zadania, jak: modernizacja placu Centralnego i alei Róż, przebudowa ul. Klasztornej oraz budowa ekranów akustycznych przy tej ulicy.
   Prezydent nie uwzględnił natomiast poprawek radnych, dotyczących zmniejszenia wydatków na administrację. - Kwota proponowanych zmniejszeń wynosiła prawie 29 proc. Uwzględnienie tej poprawki oznaczałoby rezygnację z części usług administracyjnych - stwierdził prezydent Majchrowski.
   Mieczysław Łagosz z SLD uznał, że tegoroczny budżet jest trudny do zrealizowania. Groźba jego zachwiania będzie jednak znacznie mniejsza, jeśli uda się zdobyć pieniądze na inwestycje z funduszy unijnych. Prezydent Majchrowski porównał budżet do za krótkiej kołdry. - Jest to budżet kompromisu, jak każdy. Nie jest to także budżet ani prezydenta, ani Rady Miasta, tylko Krakowa - przekonywał prezydent Jacek Majchrowski.
   Tegoroczne dochody planowane są na poziomie ponad 1,7 mld zł, wydatki - 1,9 mld zł. Deficyt budżetowy wyniesie 162 mln zł. Rezerwa budżetowa na wydatki nieprzewidziane to 8,9 mln zł, natomiast rezerwa celowa - 50 mln zł.
   Przy głosowaniu nad budżetem radni przyjęli jeszcze dwie z 60 poprawek. Pierwsza dotyczy przeznaczenia dodatkowych 200 tys. zł na przygotowanie dokumentacji dla hali widowisko-sportowej, druga mówi o dodaniu 10 mln zł na pozyskanie lokali czynszowych i 10 mln zł na zakup mieszkań socjalnych.
   Teresa Starmach jako jedyna radna złożyła wotum separatum do budżetu. Argumentowała, że nie zostały uwzględnione poprawki zgłoszone przez PO, a dotyczące przeznaczenia pieniędzy m.in. na zajęcia pozalekcyjne i dofinansowanie wyjazdów śródrocznych. (AM)