Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budżet, który powinien poszybować w niebo

Barbara Ciryt
Mimo wielu nieporozumień radni nie kwestionują budowy oczyszczalni oraz zaciągnięcia kredytu na ten cel
Mimo wielu nieporozumień radni nie kwestionują budowy oczyszczalni oraz zaciągnięcia kredytu na ten cel Fot. Barbara Ciryt
Jerzmanowice-Przeginia. Radni zmienili plany wójta. Obniżyli wydatki na administrację.

Zmniejszenie o ponad pół mln zł wydatków na oświatę, o 30 tys. zł na wodociągi, o 150 tys. zł na administrację (głównie na zapłatę dla osób, które miałyby zdobywać dotacje unijne), mniej pieniędzy na budowę przydomowych oczyszczalni ścieków, zaś więcej na drogi – to tylko niektóre zmiany wprowadzone przez radnych do budżetu gminy Jerzma­nowice-Przeginia.

Po takich poprawkach budżet na ten rok został uchwalony ośmioma głosami radnych z klubu „Przy­wróć­ my Normalność”.

Większość radnych to opozycja wójta Adama Piaś­nika. Dlatego, nim doszło do głosowania, wójt prosił radnych, by nie rozdrabniali budżetu i nie ograniczali jego działania, nie blokowali inwestycji. –W duże kanalizacyjne inwestycje nie ingerujemy. Wszyscy zgodziliśmy się, że powinna być budowana oczyszczalnia i zgadzamy się na zaciągnięcie kredytu na ten cel – mówił wiceprzewodniczący Jan Hrabia.

Radny Marcin Szklarczyk w imieniu kilku radnych odczytał oświadczenie, w którym nie zgadzał się z propozycjami klubu „Przywróćmy Normalność” i popierał rozwiązania wójta.

Wójt wskazał najważniejsze założenia budżetu. – Priorytetowe są: budowa kanalizacji, kontynuacja scaleń gruntów, inwestycje w odnawialne źródła energii i utrzymanie oświaty. Musimy jak najwięcej skorzystać z dotacji unijnych, bo najbliższe lata to ostatnia możliwość finansowania naszych inwestycji – mówił Piaśnik.

Analizy zadłużenia gminy podjął się nowy wicewójt Stanisław Piksa. Dla niektórych było to zaskakujące, bo robił to po nieco ponadtygodniowej pracy w tym samorządzie. Porównywał finanse gminy z ostatnich ośmiu lat. W 2006 r. budżet wynosił 18,3 mln zł, a zadłużenie 24,6 mln. W 2014 r. budżet zamknął się kwotą 28 mln zł z zadłużeniem 17,5 proc. Pominął fakt, że w ciągu tych lat zmienił się sposób liczenia zadłużenia.

Wicewójt dawał też przykład gminy w ogóle niezadłużonej. – O ile się nie mylę Gorlice miały zerowe zadłużenie. To nic dobrego, bo świadczy o tym, że gmina się nie rozwija – mówił. Jednocześnie prosił radnych Jerz­a­no­wic­-Przegini, by przez­­na­czyli więcej pieniędzy na spłatę zadłużenia swojej gminy, które w tym roku ma spaść do 8,2 proc., a zdaniem wicewójta powinno być mniejsze.

Zebrani uznali to tłumaczenie za niejasne. – Jak to jest, że w innej gminie brak zadłużenia – to źle, bo się nie rozwija, a w naszej likwidacja zadłużenia ma być dobra? – dociekała radna Barbara Morusek.

Tymczasem wicewójt Piksa roztaczał wizje przed radnymi: – Ten budżet daje szanse na skok rozwojowy. Z funduszy unijnych trzeba teraz wyrwać jak najwięcej. Chcemy, żeby dzięki temu budżet poszybował w niebo.

W kuluarach żartowano: czy w ten sposób to budżet nie „odleci” całkowicie? Radni postanowili nie szukać dodatkowych pieniędzy na spłatę długu.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski