Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budżet obywatelski: radni nie dali przykładu mieszkańcom

Piotr Tymczak, Piotr Siciarz
Kontrowersje. Tłumaczenia samorządowców nie przekonują miejskich aktywistów

Aż jedna trzecia krakowskich radnych nie wzięła udziału w głosowaniu na projekty budżetu obywatelskiego.
Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z 43 radnymi miejskimi. Okazało się, że 14 z nich nie była zainteresowana wzięciem udziału w tej inicjatywie.

Połowa z nich - siedmioro - należy do klubu PiS, pozostali są członkami prezydenckiego klubu Przyjazny Kraków oraz klubu PO.

Co ciekawe, to PO była głównym propagatorem idei dopuszczenia mieszkańców do decydowania, na co mają zostać wydane publiczne pieniądze.

Teraz jednak radni PO tłumaczą, że budżet obywatelski to sprawa obywateli, a do nich należy zajmowanie się budżetem miasta.

- To są marne tłumaczenia. Radni też są przecież mieszkańcami Krakowa. Bezwzględnie powinni dawać przykład i głosować. Jeżeli tego nie robią, to trudno się spodziewać, że zachęcą innych do składania projektów czy głosowania - komentuje Przemysław Dziewitek ze Stowarzyszenia "Pracownia Obywatelska".

Radni PiS, którzy nie wzięli udziału w głosowaniu, wyjaśniali, że są niezadowoleni z obecnych zasad budżetu obywatelskiego. Zniechęcały ich także jak na razie marne efekty ubiegłorocznego podziału pieniędzy w ten sposób.

- Nie głosowałem, ponieważ jestem zawiedziony tym, że właściwie większość zwycięskich zadań z ubiegłego roku nie została do tej pory zrealizowana - mówi radny Józef Pilch (PiS). - Jak miasto nie może nadążyć, to róbmy budżet obywatelski co dwa lata - dodaje.

Wtóruje mu radny Mariusz Kękuś (PiS). - Z poprzedniego budżetu nie rozdysponowano prawie 2,5 ml zł, a podejmuje się kolejne inicjatywy - narzeka.
Radny Wojciech Kolarski (PiS) przyznał, że głosował w ubiegłym roku (wtedy nie był jednak radnym), ale w tym już nie.

Podczas głosowania Rady Miasta byłem przeciwny projektowi budżetu obywatelskiego w proponowanej formie. Muszę więc być konsekwentny - wyjaśnia radny Kolarski.

Zwraca też uwagę, że rozbudowa budżetu obywatelskiego i przeznaczanie na niego coraz większych pieniędzy osłabia pozycję rad dzielnic, wybieranych po to, aby w imieniu mieszkańców decydowały, na co wydawać część publicznych funduszy.
W ramach tegorocznego budżetu obywatelskiego do podziału było 10 mln zł na zadania ogólnomiejskie i ponad 4 mln zł na projekty dzielnicowe. Frekwencja w głosowaniu wyniosła 7,5 proc. i była o 2,5 proc. niższa niż przed rokiem.

Wśród ogólnomiejskich zadań wygrały: budowa toru motocyklowo-samochodowego w rejonie Płaszowa (szacunkowy koszt: 3 mln zł), projekt "Bezpłatny angielski 5 razy w tygodniu dla krakowskich uczniów" (882 500 zł), zagospodarowanie zalewu Bagry (3 mln zł), publiczne kąpielisko z ogólnodostępną plażą na Zakrzówku (3 mln zł).

Dlaczego Radni nie głosowali?
* Kazimierz Chrzanowski (klub prezydenckich radnych przyjazny Kraków): Przez większość czasu, w którym można było głosować, nie było mnie w Krakowie. Musiałem załatwiać sprawy rodzinne. Obiecuję poprawę.
* Michał Dwernicki (PiS): Budżet obywatelski dotyczy obywateli, zatem obywatele głosują.
* Krzysztof Durek (PiS): Nie podał powodu.
* Mirosław Gilarski (PiS): Nie podał powodu.
* Józef Jałocha (PiS): To jest rozdzielanie pieniędzy, których wydatkowaniem powinny się zajmować dzielnice.
* Ryszard Kapuściński (PiS): Nie podał powodu.
* Mariusz Kękuś (PiS): Brak odpowiedniego projektu. Z poprzedniego budżetu nie wykorzystano blisko 2,5 mln zł, a podejmuje się kolejne inicjatywy.
* Wojciech Kolarski (PiS): Głosowałem przeciw projektowi PO w takim wydaniu i byłem konsekwentny. Trzeba się zastanowić, co z dzielnicami, czy je dowartościowywać, czy podważać ich znaczenie przez takie plebiscyty.
* Rafał Komarewicz (klub prezydenckich radnych przyjazny Kraków): Pieniądze nie są odpowiednio rozdysponowywane. W przygotowaniu jest nowy regulamin budżetu obywatelskiego.
* Barbara Nowak (PiS): Budżet obywatelski jest sprawą obywateli.
* Marta Patena (Po): Budżet obywatelski to przywilej obywateli, radni nie powinni brać udziału w głosowaniu.
* Józef Pilch (PiS): Ubiegłoroczne projekty nie zostały zrealizowane.
* Grzegorz Stawowy (Po): Radni zajmują się budżetem miasta, a budżet obywatelski to szansa na aktywny udział tylko i wyłącznie obywateli miasta.
* Stanisław Zięba (PO): Przeszkodziły sprawy osobiste. Poza tym radni głosują nad budżetem miasta, a budżet obywatelski jest dla mieszkańców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski