Budżet obywatelski. Wkrótce jubileuszowa edycja. W minionej zwyciężyły drzewa na Rynku Głównym. Pojawią się w... donicach

Urzędnicy przekonują, że Budżet Obywatelski to okazja, aby nie tylko zmieniać swoje otoczenie, ale także by realizować nietuzinkowe pomysły wspólnie z sąsiadami. W przeciągu tych wszystkich lat od kiedy funkcjonuje BO krakowianie wspólnie z miejskimi jednostkami zrealizowali ponad 900 projektów od I-VIII edycji. Natomiast łączna kwota wszystkich dotychczasowych edycji (I-IX) BO to 189 mln złotych.

W ramach zbliżającej się X, jubileuszowej edycji BO przewidziano do rozdysponowania 30 mln 400 tys. zł na projekty dzielnicowe, natomiast 7 mln 600 tys. zł na pomysły ogólnomiejskie. Daje to łączną sumę 38 mln zł. Warto wspomnieć, że koszt realizacji jednego projektu ogólnomiejskiego nie może być niższy niż 25 000 zł oraz wyższy niż 1 520 000 zł. Natomiast minimalna kwota składanego projektu dzielnicowego to 2 500 zł, jednak górna wartość jest zależna od dzielnicy.

Zainteresowani wnioskodawcy mogą już dzisiaj zapoznać się ze szczegółowym harmonogramem:

• spotkania konsultacyjne z mieszkańcami - luty,
• składanie projektów - od 1 lutego do 2 marca,
• publikacja wyników weryfikacji - 12 czerwca,
• składanie protestów wobec wyników oceny prawnej - od 12 do 21 czerwca,
• sporządzenie i ogłoszenie listy projektów, które będą poddane głosowaniu - do 12 lipca,
• głosowanie - od 22 września do 6 października,
• ogłoszenie wyników głosowania - 30 października,
• zatwierdzenie projektów do realizacji - do 15 listopada.

Kontrowersji nie brakuje przy realizacji zwycięskiego projektu z ubiegłorocznej edycji BO. Chodzi o posadzenie drzew na Rynku Głównym. Miały być sadzone do gruntu, ale pojawią się w donicach.

- Zupełnie nie rozumiem pomysłu tymczasowego stawiania donic na Rynku Głównym. Uważam, że mieszkańców nie trzeba przyzwyczajać do drzew, a warto zająć się jak najszybszą realizacją projektu w docelowym kształcie - twierdzi radny dzielnicy Zwierzyniec Krzysztof Kwarciak, którego projekt posadzenia drzew na Rynku zwyciężył w ubiegłorocznej edycji Budżetu Obywatelskiego.

Zgodnie z pomysłem radnego Kwarciaka drzewa miałyby zostać posadzone do gruntu. - Nasadzenia zapewnią trochę cienia oraz sprawią, że w ciepłe dni plac nie będzie już betonową patelnią, która staje się jednym z najgorętszych miejsc w mieście. Przestrzeń zostanie tak zaaranżowana, aby nie ograniczać przejścia i nadal można było organizować duże wydarzenia. Czas, żeby serce miasta stało się zielone! - argumentował Kwarciak, zwracając uwagę, że kilkadziesiąt lat temu na Rynku było więcej drzew niż jest obecnie. Jak bardzo zielony był niegdyś centralny plac Krakowa, można zobaczyć w poniższej galerii.

Krzysztof Kwarciak był w szoku, gdy dowiedział się, że drzewa co prawda mają pojawić się na Rynku, ale... w donicach. - Nie wiem, czemu w naszym mieście panuje takie zamiłowanie do prowizorycznych rozwiązań. Drzewka w donicach zapewne szybko uschną i staną się obiektem drwin, a przedsięwzięcie pochłonie sporo pieniędzy, których miastu coraz bardziej brakuje. Niskie drzewa nie będą miarodajne, żeby przetestować lokalizacje nasadzeń, więc ciężko jest znaleźć jakiekolwiek uzasadnienie dla pomysłu. Nikt tego ze mną nie konsultował - komentuje Kwarciak.

Dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej Piotr Kempf przekonuje natomiast, że w projekcie, który zwyciężył w BO, ZZM nie zamierza wprowadzać zmian. - W przyszłym roku drzewa zostaną posadzone do gruntu - zapewnia Kempf. Pomysł z postawieniem roślin w donicach tłumaczy w ten sposób: - Jest wielu nieprzekonanych do tego pomysłu, np. wśród środowiska konserwatorskiego. Mam na myśli m.in. osoby, które brały udział w remoncie Rynku Głównego. Nieprzekonani są też organizatorzy różnego rodzaju eventów, którzy obawiają się, że drzewa będą utrudniać ich organizowanie. Stawiając w pierwszej kolejności drzewa w donicach chcemy im pokazać, że nie ma się czego obawiać - mówi dyrektor Kempf.