Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budżet Sułkowic. Oświata, drogi i dopłaty

Katarzyna Hołuj
Tak będzie wyglądała hala sportowa przy szkole w Rudniku
Tak będzie wyglądała hala sportowa przy szkole w Rudniku Wizualizacja: UMiG Sułkowice
Dziś radni zagłosują nad przyszłorocznym budżetem gminy. Sprawdziliśmy, jakie wydatki oraz dochody w nim zaplanowano.

Jak się okazuje, najwięcej po raz kolejny Sułkowice zamierzają zainwestować w oświatę. Ponad 5 mln złotych wydane zostanie na nową halę sportową, przedszkole, boiska. Stanowi to ponad połowę wydatków majątkowych przewidzianych na 2017 rok.

Największe jednostkowo wydatki wiążą się z rozpoczętymi i zaawansowanymi budowami: przedszkola samorządowego w tzw. górnej części Sułkowic oraz hali sportowej przy Zespole Placówek Oświatowych w Rudniku. Na to pierwsze zapisano w budżecie 2,5 mln zł, a na drugie 2,1 mln zł.

Niemało, bo 430 tys. zł przewidziane jest na urządzenie boiska przy szkole w Krzywaczce. Jest to wydatek i zadanie, które „spada” z tegorocznego budżetu. Podobnie jak 200 tys. zł na budowę zatok przystankowych w Harbutowicach.

W oświacie jeszcze 100 tys. zł ma pomóc w modernizacji sanitariatów w Szkole Podstawowej w Sułkowicach, natomiast pozostałe wydatki w tym dziale są już mniejsze (to m.in. 12 tys. zł na projekt budowy boiska przy Gimnazjum w Sułkowicach).

Po oświacie, w wydatkach dominuje finansowy „zastrzyk” dla Zakładu Gospodarki Komunalnej w Sułkowicach. Gmina planuje wesprzeć spółkę wkładem w wysokości 1,3 mln zł. Jak mówi Piotr Pułka, burmistrz Sułkowic, w ten sposób testują nowy sposób przekazywania spółce środków na dopłaty (do opłat mieszkańców) do metra sześciennego wody i ścieków. - Do tej pory rozliczaliśmy to z miesiąca na miesiąc i przekazywaliśmy spółce, było to więc traktowane jako wydatki bieżące. Teraz chcemy ją dokapitalizować jednorazowo kwotą wynikłą z wyliczeń za miniony rok, bo to dla nas łatwiejsze, ale też korzystniejsze. Możemy ten wydatek potraktować jako wydatek majątkowy, a to poprawia nam wskaźniki - mówi burmistrz.

Kolejnym działem ze znaczącymi wydatkami są drogi. Na same tylko wewnętrzne przeznaczono ponad 940 tys. zł. Za tę sumę ma zostać wykonanych kilkanaście różnych inwestycji (na drogach, parkingach).

Są też pieniądze na chodniki. We wspomnianej już puli 940 tys. złotych - 12 tys. zł zapisano przy zadaniu budowa chodnika przy ul. Wyzwolenia w Sułkowicach. Poza tą pulą zaplanowano jeszcze 80 tys. zł na odcinek przy drodze wojewódzkiej w Biertowicach i 188 tys. zł jako wkład w budowę przez powiat chodników przy drodze powiatowej w Krzywaczce (w kierunku Radziszowa i Bęczarki).

Na oświetlenie gmina planuje przeznaczyć w tym roku 76 tys. zł. Kilkadziesiąt tysięcy (a dokładnie 56 tys. zł) zaplanowano również na plac rekreacji w Rudniku i urządzenie placów zabaw (w Krzywacze i Biertowicach). Radni są zgodni, że w budżecie znalazło się to, co potrzebne i możliwe do sfinansowania. Józef Hołda, radny z Sułkowic mówi, że opiniując uwzględnione w projekcie wydatki radni nie mieli zastrzeżeń, choć wiadomo, że nie wszystkie wnioski radnych zostały uwzględnione. - Tak jak co roku będziemy się starali, aby to, co nie zmieściło się w budżecie znalazło się w nim, gdy pojawi się jakakolwiek nadwyżka - mówi. W podobnym tonie wypowiada się Kazimierz Król, wiceprzewodniczący Rady. - Budżet został skonstruowany na miarę potrzeb i możliwości - mówi.

Generalnie wydatki w 2017 roku mają być większe niż dochody, bo wydać planuje się 55,5 mln zł (w tym 47,2 mln zł to wydatki bieżące, a 8,3 mln zł majątkowe) natomiast dochody mają wynieść 54,2 mln zł. Takie relacje wydatków do dochodów oznaczają deficyt w wysokości 1,3 mln zł. Ma on zostać pokryty przychodami z długoterminowych kredytów.

Regionalna Izba Obrachunkowa w Krakowie, która oceniała projekt budżetu pozytywnie zaopiniowała możliwość sfinansowania przez gminę takiego deficytu. Jak zauważa RIO, konsekwencją wykonania planowanego budżetu będzie wzrost zadłużenia gminy na koniec 2017 roku do 28,3 mln zł.

Pozytywnie (choć z uwagami) zaopiniowała cały projekt, zaznaczając na przykład, że wątpliwość budzi realność pozyskania przez gminę 600 tys. zł dochodu ze sprzedaży majątku, tak jak to zaplanowano. Przytoczono przy tej okazji przykład z roku bieżącego, w którym to gmina planowała pozyskać ze sprzedaży 150 tys. zł, a nie pozyskała nic. - W 2017 r chcemy sprzedać budynki po dwóch przedszkolach, stąd taka kwota - mówi burmistrz Pułka.

Wiąże się to z planowanym na 2017 rok oddaniem do użytku wspomnianego już wyżej nowego przedszkola w Sułkowicach.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski