Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bunt przy drodze krajowej

Jolanta Białek
W proteście przeciwko budowie ekranów mieszkańcy Bodzanowa i Przebieczan zablokowali drogę krajową nr 4.
W proteście przeciwko budowie ekranów mieszkańcy Bodzanowa i Przebieczan zablokowali drogę krajową nr 4. fot. Daniela Orłowska
Kontrowersje. Mieszkańcy gminy Biskupice wyszli na drogę, by zaprotestować przeciwko budowie ekranów akustycznych. Do podobnej akcji przygotowują się społeczności Targowiska i Brzezia. Ale budowa zabezpieczeń już trwa. Powstrzymać inwestycję będzie bardzo trudno.

O tym, że mieszkańcy Bodzanowa i Przebieczan, biskupickich wiosek położonych przy drodze krajowej nr 4 nie chcą, by ich przedsiębiorstwa i domy zasłoniły ekrany akustyczne wiadomo od blisko pięciu lat. Kiedy w maju tego roku przy "czwórce" pojawili się robotnicy montujący na zlecenie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad - fundamenty pod ekrany akustyczne, w obu wioskach zawrzało.

Ludzie zaczęli zastawiać pobocza samochodami i traktorami, by zagrodzić robotnikom wstęp na miejsce budowy. Jeden z przedsiębiorców posunął się jeszcze dalej: przepędził montujących ekrany z placu przed swoją firmą (i wygrał, bo w tym punkcie ekran musiałby stanąć częściowo na jego posesji, co bez zgody właściciela nie jest możliwe; odstąpiono od budowy tam zabezpieczeń przed hałasem). W tym tygodniu mieszkańcy blokowali też przez 1,5 godziny drogę krajową nr 4, chodząc po przejściu dla pieszych w Bodzanowie.

Rafał Dzierwa, który prowadzi działalność gospodarczą tuż przy drodze krajowej w Bodzanowie, nie kryje irytacji. - Mam tu warsztat wulkanizacyjny i komis samochodowy. Kto do mnie trafi, jeśli zasłonią ekranami całą posesję? Firma musi być widoczna, inaczej spadną nam obroty. Właśnie tego boją się najbardziej przedsiębiorcy mający swe zakłady przy drodze krajowej - mówi mężczyzna. Dodaje, że nikt nie uzgadniał z mieszkańcami i właścicielami firm budowy ekranów akustycznych. - A one nie są potrzebne, bo po prostu teraz nie ma już tu nie hałasu. Od wybudowania autostrady ruch na "czwórce" spadł o 70-80 proc. - zaznacza Rafał Dzierwa.

- To jakiś absurd. Po co wydawać miliony złotych na ekrany, jeśli wystarczyło zrobić tu nowe pomiary hałasu i natężenia ruchu? Nie wierzę, by teraz jakiekolwiek normy były przekroczone, bo tranzyt przeniósł się na autostradę - dodaje Mariusz Pazdan, radny gminy Biskupice, były sołtys Przebieczan. Zwraca on też uwagę, że kiedy 10 lat temu modernizowano "czwórkę" mieszkańcy mogli wymienić bezkosztowo okna na dzwiękoszczelne. - Wiele osób z tego skorzystało. Tu nie ma teraz problemu z hałasem, a ludzie pokazali, że nie życzą sobie ekranów - mówi.

Ostatnie badania sprzed prawie trzech lat
Ostatnie badania natężenia ruchu i hałasu przy drodze krajowej nr 4 były wykonywane w dniach 20-23 listopada 2012 roku, a więc jeszcze przed otwarciem odcinka autostrady Targowisko-Tarnów. W krakowskim oddziale Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad usłyszeliśmy, że badania z 2012 roku są miarodajne, ponieważ kiedy je wykonywano kierowcy mogli korzystać już z pierwszego odcinka autostrady pomiędzy Krakowem, a Targowiskiem. - Nowych badań nie robiliśmy, ponieważ nie było w tej sprawie decyzji wielickiego starosty. Nakazał on nam przeprowadzenie takiej analizy dopiero po wybudowaniu ekranów - przekonuje Iwona Mikrut, rzecznik prasowy GDDKiA w Krakowie.

W lutym 2009 roku wielicki starosta Jacek Juszkiewicz wydał decyzję nakładającą na krakowski oddział GDDKiA obowiązek ograniczenia negatywnego oddziaływania na środowisko w zakresie emisji hałasu związanego z eksploatacją drogi krajowej nr 4 na odcinku Wieliczka - Targowisko w terminie do 31 grudnia 2010 r. Potem czas wykonania tej inwestycji wielokrotnie odraczano - na wniosek Generalnej Dyrekcji, która aż do tego roku nie miała pieniędzy na ekrany.

W latach 2011-2012 mieszkańcy Bodzanowa i Przebieczan zaczęli coraz głośniej mówić, że nie chcą u siebie ekranów akustycznych. Odbyło się w tej sprawie kilka spotkań. W związku z protestami w marcu 2012 roku GDDKiA wystąpiła do starosty z wnioskiem o "przeanalizowanie możliwości zmiany decyzji nakazującej budowę zabezpieczeń akustycznych oraz wzięcie pod uwagę zdania lokalnej społeczności". Jacek Juszkiewicz odmówił zmiany decyzji, jak czytamy w informacji z powiatowego Wydziału Ochrony Środowiska "(...) z uwagi na fakt, że starosta nie nakazał w decyzji budowy zabezpieczeń akustycznych, ani nie wskazał miejsc ich wykonania, tylko nakazał ograniczenie negatywnego oddziaływania na środowisko w zakresie emisji hałasu".

Starosta może zmienić decyzję czy nie? Oto jest pytanie
Drugi wniosek GDDKiA o zmianę decyzji starosty dotarł do Wieliczki w minionym miesiącu. Beata Domoń, kierująca powiatowym Wydziałem Ochrony Środowiska twierdzi, że zmiany decyzji zabrania staroście prawo.

"Protest mieszkańców nie może być przesłanką do zmiany decyzji, jeżeli nie zostanie wyeliminowana pierwotna przyczyna (przekroczenia hałasu). To inwestor decyduje gdzie mają być ekrany (na podstawie stosownych badań)" - pisze radca prawny starostwa Jarosław Szwiec. Zdaniem pracowników powiatu to GDDKiA powinna zatroszczyć się, by nie rozpoczynać budowy ekranów bez badań obrazujących aktualną sytuację akustyczną na "czwórce".

Iwona Mikrut twierdzi natomiast, że prawo dopuszcza zmianę decyzji starosty. - W Ustawie o ochronie środowiska jest zapis, że starosta może - a nie musi -nakazać ograniczenie emisji hałasu. Właśnie na tej podstawie inne samorządy zmieniają tego typu decyzje. Jeśli wielicki starosta szybko zmieni decyzję, możemy jeszcze wstrzymać budowę ekranów - przekonuje rzeczniczka prasowa GDDKiA. Mówi także, że tam, gdzie mieszkańcy protestują część ekranów będzie mieszana: u podstawy betonowa, a wyżej przeźroczysta.

Przewodniczący Rady Gminy Biskupice Artur Chmiela mieszka w Przebieczanach. - Wziąłem udział w proteście, bo solidaryzuję się z mieszkańcami. GDDKiA i starostwo tylko "odbijają piłeczkę", kto jest decyzyjny w tej sprawie, a w wiosce rosną ekrany, których nikt nie chce... - mówi Chmiela.

Mieszkańcy Targowiska i Brzezia, gdzie też powstają ekrany również szykują się do protestu. Z budowy nowych zabezpieczeń zadowoleni są jedynie wieliczanie (m.in. z os. Zadory).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski