Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Burj Khalifa, marzenia na dachu świata

Marcin Kasprzyk
Nie tylko Burj Khalifa, ale cała architektura Dubaju robi wrażenie
Nie tylko Burj Khalifa, ale cała architektura Dubaju robi wrażenie Marcin Kasprzyk
Zjednoczone Emiraty Arabskie. Z tarasu widokowego najwyższego budynku świata w Dubaju widać wyraźnie, o czym dziś marzą szejkowie. O tym, żeby z pustyni uczynić centrum świata i wszystkich zachwycić swym rozmachem. Na razie to się im doskonale udaje

Dubaj, największe miasto Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Na 124. piętrze budynku Burj Khalifa ludzie nie rozmawiają zbyt wiele. Dlaczego? Po pierwsze, widok miasta z wysokości prawie pół kilometra naprawdę zapiera dech w piersiach. Po drugie, wszyscy robią zdjęcia. Grzeją się tablety, komórki, aparaty fotograficzne i kamery.

Dubajski wieżowiec Burj Khalifa, czyli wieża Khalify, nazwany tak na cześć Khalify ibn Zajid Al Nahajjana, drugiego w historii prezydenta ZEA, to wciąż najwyższy budynek świata. Ma wysokość 828 metrów. Smukła sylwetka, szkło, stal nierdzewna i aluminium sprawiają, że obiekt błyszczy w słońcu z wielu kilometrów i zdecydowanie góruje nad setkami innych wieżowców w Dubaju. Jego konstrukcja u podstawy ma kształt przypominający literę Y. Inspiracją dla słynnego amerykańskiego architekta Adriana Smitha był Hymenocallis, pustynny kwiat o trzech płatkach. Cały budynek wygląda jak złożony z kilkudziesięciu mniejszych cylindrycznych biurowców zwieńczonych iglicą.

Wieża ma aż 163 piętra użytkowe, ale jej budowa trwała zaledwie sześć lat (2004-2010). Warto dodać, że sam budynek był tylko częścią wielkiej inwestycji. Wokół, na powierzchni ok. 2 kilometrów kwadratowych, powstało centrum handlowe, kilkadziesiąt innych biurowców i hoteli, a nawet jezioro i 11-hektarowy park.

Turysta, który po raz pierwszy staje u stóp wieży, zastanawia się, jak to możliwe, że coś, co w uproszczeniu przypomina gigantyczny elegancki długopis, trzy razy większy od wszystkich okolicznych wieżowców, nie przewróci się. Można sobie wyobrazić, jakie technologiczne przeszkody trzeba było pokonać, żeby tak wysoki budynek uczynić stabilnym, bezpiecznym i wygodnym do pracy i życia. _– Tu nie ma miejsca na __improwizację – _mówi Karolina Rogowska, architekt pracowni Impet z Katowic.

– Każdy aspekt funkcjonowania budynku musi być wcześniej poddany dokładnym obliczeniom i symulacjom. Piękna wizja architekta to jedno, ale nad projektami pracują wielkie zespoły inżynierów i specjalistów, które zajmują się każdym szczegółem obiektu: logistyką budowy, wytrzymałością poszczególnych elementów, wpływem warunków atmosferycznych, systemami ewakuacji, wentylacji, kanalizacji, wind, a nawet przyszłą organizacją pracy i __zarządzaniem np. powierzchnią hotelową, jeśli taka jest przewidywana – dodaje Rogowska.

Co się znajduje w środku Burj Khalifa? To, co jest potrzebne do luksusowego życia ludzi, którym może brakować wszystkiego, ale nigdy pieniędzy. Luksusowe apartamenty i rezydencje, baseny, ośrodki fitness, restauracje, sale do organizacji imprez, sklepy, setki dzieł sztuki oraz pierwszy na świecie Armani Hotel, zaprojektowany przez Giorgio Armaniego.

Budynek jest także jedną z największych atrakcji turystycznych Dubaju. Tylko w 2013 roku odwiedziło go 1,8 mln turystów. Wejście do budynku i wjazd na taras widokowy na wysokości 124. piętra kosztuje od 95 do 200 dirhamów (AED) od osoby (kurs tej waluty to obecnie 0,96 złotego). Wjazd na poziom 148 kosztuje 500 dirhamów.

Zwiedzając najwyższy budynek świata, można dowiedzieć się wiele nie tylko o architekturze, ale i o całych Emiratach. W Burj Khalifa ukryta jest filozofia szejków, którzy pamiętają, skąd wziął się ich kraj i doskonale wiedzą, czym ma być w przyszłości. Żeby się tego dowiedzieć, wróćmy na taras widokowy. Szybką windą dojeżdża się tam bez przesiadki. Jej wnętrze to właściwie jeden wielki ledowy ekran. Na ścianach oglądamy multimedialną historię Emiratów. A ponieważ historia państwowości ZEA zaczęła się dopiero w 1971 roku, przejażdżka windą wystarczy, żeby ją w skrócie poznać.

Na tarasie przy szybie, za którą roztacza się widok na Dubaj, stoi ekran komputera. Można go skierować na każdy fragment miasta i przybliżać detale. Po kliknięciu przycisku „Historic” z ekranu znika współczesny Dubaj. Widzimy za to, jak wyglądał najdalej kilkadziesiąt lat temu. A kilkadziesiąt lat temu był tu głównie piasek. Niskie budynki, trochę dróg, nic więcej, poza pytaniem: jak to możliwe, żeby w ciągu zaledwie 40 lat na pustyni powstało jedno z najszybciej rozwijających się miast na świecie? Każdy szybko odpowie na to pytanie: za tym cudem stoi ropa naftowa. Jasna sprawa. Ze stolicy kraju Abu Dhabi ropa popłynęła w świat w 1968 roku. Federacja emiratów powstała 2 grudnia 1971 roku. Miasta istniały tu od wieków, ale dopiero od 1971 r. zaczął się ich rozwój i budowa kraju od podstaw. W ciągu 43 lat gospodarka ZEA wzrosła 236- -krotnie. W 1971 r. było to 1,77 mld AED, teraz – 419 mld AED.

Jednak w pewnej chwili zdano sobie sprawę, że zasoby ropy nie są wieczne. Podjęto decyzję o stopniowym uniezależnianiu gospodarki od dochodów z ropy. To m.in. zdecydowało o wielkim boomie budowlanym. Gałęzie gospodarki, które mają przynosić zyski, to m.in. energia atomowa, energia odnawialna i ekologia. ZEA chcą być również jednym z centrów handlowych i bankowych świata oraz centrum wszelakich innowacji.

To właśnie z tego sposobu myślenia wzięła się wieża Khalify oraz inne ambitne projekty. I dlatego, gdy gdzieś buduje się luksusowy ośrodek turystyczny, w ZEA projektuje się palmowe wyspy oraz Saadiyat – turystyczne miasto z systemem klimatyzowanych ulic, hotelami, domami, sklepami i trzema muzeami. Gdy gdzieś powstaje nowoczesna galeria handlowa, w ZEA projektuje się Mall of The World, galerię, która również przypomina miasto. Gdy ktoś na świecie mówi o energii odnawialnej, w Emiratach trwa budowa ekologicznego miasta, które nie będzie produkować dwutlenku węgla i śmieci. Po co to wszystko? Żeby z pustyni uczynić centrum świata, trzeba świat zachwycić – tak myślą w ZEA.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski