Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Burliga: Jeśli kartka się należała, to żółta

(BK)
Łukasz Burliga
Łukasz Burliga Fot. Anna Kaczmarz
Piłka nożna. Mecz w Kielcach z Koroną miał dla Łukasza Burligi dwa oblicza. Najpierw odczuwał radość, gdy strzelił bramkę na 1:1, a następnie smutek, gdy z czerwoną kartką powędrował do szatni.

– Strzeliłem bramkę i wydawało mi się, że opanowaliśmy sytuację na boisku – mówi Łukasz Burliga. – Myślałem, że z każdą minutą nasza przewaga będzie rosła, że będziemy strzelać kolejne gole i ostatecznie wygramy. Niestety, sprawy potoczyły się inaczej. Korona strzeliła drugiego gola, a później ja dostałem tę czerwoną kartkę. Chłopaki już beze mnie włożyli dużo ambicji w ten mecz, doprowadzili do __wyrównania, ale niestety, nie udało się utrzymać choćby remisowego wyniku.

Sytuacja, w której Burliga otrzymał czerwoną kartkę, wzbudziła sporo kontrowersji. Atak wiślaka, owszem, był dość ostry, ale „Bury” trafił najpierw w piłkę, a dopiero później w nogę Vlastimila Jovanovicia. Sędzia był jednak bezwględny i od razu pokazał „Buremu” czerwoną kartkę.

– Chciałem wyprzedzić rywala – tłumaczy piłkarz Wisły. – Wydawało mi się, że udało mi się to zrobić, bo trafiłem w piłkę. Fakt, że było ślisko i po zagraniu piłki noga trochę pojechała mi w nogę Jovanovicia. Sędzia pewnie uznał, że był to atak z nadmierną siłą, choć ja uważam, że po trafieniu w __piłkę, tylko delikatnie „skrobnąłem” rywala. Jeśli już jakaś kartka mi się należała, to bardziej żółta. Cóż, nie mnie to oceniać. Niech zrobią to fachowcy.

Ta kartka jeszcze zwiększyła problemy Wisły przed następnym meczem, ze Śląskiem Wrocław. W Kielcach czwarte „żółtko” zobaczył bowiem Maciej Sadlok. Oznacza to, że trenerowi Franciszkowi Smudzie wypadli na sobotni mecz dwaj podstawowi boczni obrońcy.

– Nasza sytuacja w __obronie nie jest wesoła – mówi Burliga. – Może jeszcze klub będzie się odwoływał od tej mojej czerwonej kartki. Zobaczymy, jak to wszystko się potoczy. Mam tylko nadzieję, że Arek Głowacki będzie zdolny do gry, bo wiem, że mecz z Koroną zakończył z kontuzją.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski