Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Burmistrz Sułkowic: Stałem się bardziej czujny

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Fot. Archiwum
Sułkowice. Z PIOTREM PUŁKĄ, burmistrzem Sułkowic o odwołaniu przez niego wiceburmistrz Rozalii Oliwy, z którą współpracował w Urzędzie Miejskim od 2006 roku.

- Odwołanie Pana zastępczyni nastąpiło nie dość, że znienacka, ale jeszcze po cichu. Dlaczego?

- To są sprawy pracownicze. Pomiędzy mną o pracownikiem, dlaczego więc miałbym ogłaszać to np. na stronie internetowej?

- Pana zastępczyni miała opinię osoby lojalnej wobec Pana…

- Owszem. Sam do pewnego czasu miałem wrażenie, że wszystko jest w porządku

- Kiedy zatem przestał Pan je mieć? Co podważyło Pana zaufanie do niej?

- Nie powiem nic więcej niż to, że powodem odwołania była utrata zaufania. Szczegółów zdradzał nie będę.

- Pana była zastępczyni twierdzi, że tak się uzasadnia odwołanie, kiedy nie ma się żadnych argumentów...

- Mam argumenty, ale nie będę o nich mówił.

- Czy wpływ na Pana decyzję miały osoby trzecie i ich opinie?

- Absolutnie nie. Pani burmistrz podejrzewała wprawdzie, że ktoś próbuje między nami „mieszać”, ale to nieprawda. Zresztą, gdyby tak było, pewnie teraz powoływałbym tę osobę na swojego zastępcę albo swoją zastępczynię, a nic tego nie robię i nie zamierzam robić.

- Będzie Pan kierował gminą sam?

- Tak.

- Jest jeszcze inna teoria tłumacząca to tajemnicze odwołanie, mianowicie taka, że zastępczyni przestała Panu być potrzebna, bo poczuł się dość silny, żeby rządzić sam.

- Tego bym nie powiedział. Nie poczułem się silniejszy. Jeśli już to powiedziałbym, że stałem się bardziej czujny. Szybko reaguję na różne działania.

- Ale przyzna Pan, że Pana pozycja jest teraz mocniejsza niż kiedykolwiek wcześniej. W Radzie Gminy nigdy wcześniej nie miał Pan tak komfortowej sytuacji jak teraz. Radnych, no może z wyjątkiem jednego, ma Pan po swojej stronie. Nawet ci, którzy zapowiadali się na opozycjonistów...

- Może właśnie dzięki temu mamy w miarę spokój.

- Od kiedy nosił się Pan z zamiarem odwołania wiceburmistrz?

- Mniej więcej od początku tego roku.

- Sprawialiście wrażenie dobrych współpracowników. To tylko wrażenie, czy tak rzeczywiście było?

- Moja była zastępczyni ma dość trudny charakter, bo dla niej coś jest albo białe albo czarne, nie ma nic pośrodku. Stawiała sprawy na ostrzu nożna, podczas kiedy ja wolę rozmawiać, dyskutować, pytać o zdanie innych. Trzeba się było do tej cechy przyzwyczaić, choć nie powiem, zdarzało się, że ta jej cecha - bezkompromisowość - czasem okazywała się bardzo przydatna, zwłaszcza kiedy trzeba było szybko podjąć decyzję, potrafiła jednym zdaniem zakończyć niekończące się dyskusje. Myślę, że dobrze się nam współpracowało, przynajmniej do pewnego momentu. W każdym razie za tych kilkanaście lat współpracy na koniec jej podziękowałem.

- Nie obawia się Pan, że na tej decyzji może stracić?

- W tym momencie trudno mi to przesądzać. Nie wiem jak ocenią moją decyzję wyborcy.

- … na dodatek miała opinię dobrego fachowca

- Zgadzam się, jeśli chodzi o oświatę była bardzo dobrze przygotowana. Dlatego kiedy mówiła, że trzeba zrobić coś tak a tak, to nie sprawdzałem tego, ani nie podważałem. Tak samo zresztą postępuję z innymi pracownikami.

- Kto teraz przejmie tę działkę?

- Ja. Postaram się ją „ogarnąć”. Jest zresztą przecież Zespół Ekonomiki Oświaty i Referat Oświaty,

- Burmistrz Myślenic ma do pomocy dyrektora UMiG, burmistrz Dobczyc ma zastępczynię. Wszystkie sprawy gminy na Pana głowie to nie za dużo?

- Tak jak powiedziałem, postaram się podołać obowiązkom. Myślę, że mam na tyle zaufanych pracowników, że mi w tym pomogą.

- Czy za półtora roku będzie się Pan ubiegał o reelekcję?

- Tak, chciałbym.

Rozmawiała: Katarzyna Hołuj

WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie? - odcinek 2

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, NaszeMiasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski