MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Burzliwe dzieje rękopisu

Redakcja
Joseph Goebbels "Dzienniki", tom 1, 1923-1939. Świat Książki, Warszawa 2013, 809 str. (tom 2. ukaże się jesienią 2013 r.).
Joseph Goebbels "Dzienniki", tom 1, 1923-1939. Świat Książki, Warszawa 2013, 809 str. (tom 2. ukaże się jesienią 2013 r.).
"Adolfie Hitlerze, kocham cię, ponieważ jesteś wielki i prosty zarazem. To jest to, co nazywa się geniuszem". Tak o swym ukochanym Führerze pisał Joseph Goebbels, szef propagandy, a zarazem jeden z najważniejszych polityków III Rzeszy. Ów cytat pochodzi z dwutomowej edycji jego "Dzienników", których część pierwsza ukazała się właśnie nakładem Świata Książki.

Joseph Goebbels "Dzienniki", tom 1, 1923-1939. Świat Książki, Warszawa 2013, 809 str. (tom 2. ukaże się jesienią 2013 r.).

Recenzja

"To jedno z najobfitszych źródeł tego typu kiedykolwiek napisanych" - stwierdza we wstępie do polskiej edycji jej autor Eugeniusz Cezary Król. Goebbels sporządzał notatki od października 1923 r. Ostatni zachowany zapis pochodzi z 10 kwietnia 1945. Wiadomo też, że ostatni wpis powstał 1 maja tegoż roku, na kilka godzin przed samobójczą śmiercią autora. Niestety - zaginął.

Autentyczność dzienników jest niepodważalna, choć wątpliwości pojawiały się po odnalezieniu każdego fragmentu, zwłaszcza gdy w roku 1983 zdemaskowano fałszerstwo odnalezionych rzekomo zapisków samego Hitlera. Wszystkie fragmenty tworzą jednak spójną całość, a to, że minister propagandy swój dziennik regularnie prowadził, poświadczają liczne niezależne źródła (w przypadku Führera takich świadectw brak). Inną sprawą jest nieweryfikowalna szczerość memuarów człowieka nazywanego arcykłamcą...

Goebbels przywiązywał do swych dzienników wielką wagę. Już w roku 1936 wydawnictwo Eher zakupiło prawa do ich publikacji (miała nastąpić w 20 lat po śmierci autora). W listopadzie 1944 roku Goebbels postanowił swe notatki uporządkować. Część została przepisana na maszynie, jednak na przełomie lat 1944/45 powstał pomysł utrwalenia ich w bardziej trwałej i nowoczesnej formie, czyli na mikrofiszach. Wykonano wtedy około 954 szklanych płytek, które w połowie kwietnia 1945 zostały zakopane w pobliżu autostrady prowadzącej do Poczdamu.

W marcu 1946 roku "Dzienniki" odnalazła ekspedycja sowiecko-francuska. Po ustaleniu podziału łupów lwia część trafiła do Moskwy. Jak pisze autor wstępu, "Od sierpnia 1962 roku stała się pilnie strzeżoną jednostką tzw. Archiwum Specjalnego przy Radzie Ministrów ZSRR".

Bardziej skomplikowane były losy rękopisu i maszynopisu, porzuconego bez dozoru na terenie Kancelarii Rzeszy. Część trafiła w (znane dziś i nieznane) ręce prywatne. 13 brulionów powędrowało do Moskwy. Część pozyskali Amerykanie, m.in. kupując maszynopis w roku 1946 w berlińskim skupie makulatury. Pod koniec lat 70. duże fragmenty odkryto w Berlinie Wschodnim.

Począwszy od lat 70. fragmenty "Dzienników" ukazywały się w druku. Obszerny, czterotomowy wybór wyszedł na przykład w Monachium w roku 1987. Przełom nastąpił dopiero po upadku muru berlińskiego. W roku 1992 niemiecka badaczka Elke Frohlich uzyskała dostęp do płytek przechowywanych w Moskwie. W latach 1993-2006 w Monachium ukazywała się pełna edycja tekstu, obejmująca 24 tomy w 29 woluminach, zawierająca - jak pisze Eugeniusz Cezary Król - 98 procent zapisanego lub podyktowanego przez Goebbelsa materiału.

Obok publikujemy fragment "Dzienników" z dnia objęcia władzy przez Hitlera.

WŁODZIMIERZ JURASZ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski