Od poniedziałku przejazd na trasie wciąż kosztuje 1.50, czyli dwa razy mniej niż wcześniej. Różnica w porównaniu z ubiegłym tygodniem jest tylko taka, że również firma, która całe "cenowe zamieszanie" wywołała, dopasowała się do pozostałych i przejazd z nią nie kosztuje już 1 zł, tylko tyle ile u pozostałych przewoźników. W efekcie osoba, która udaje się do Krakowa załatwić jakąś sprawę, więcej musi wydać na przejazd jednego przystanku tramwajem niż całej 25-kilometrowej trasy z Krakowa do Proszowic.
(ALG)
Wprawdzie właściciele busów kursujących na trasie z Krakowa do Proszowic zapowiadali, że wprowadzona na początku ubiegłego tygodnia promocyjna cena przejazdu, 1.50 zł, obowiązywać będzie tylko do końca tygodnia, ale okazuje się, że konkurencja czyni cuda.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!