Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Buszowali w bunkrze

EK
Kradzieże złomu stają się plagą. Każdego tygodnia krakowska policja otrzymuje przynajmniej kilka zgłoszeń o zdemontowaniu metalowych elementów z najrozmaitszych urządzeń. Dwa dni temu przyłapano sprawcę kradzieży trzech pokryw od studzienek kanalizacyjnych.

   Wczoraj policja poinformowała o zatrzymaniu w pobliżu fortu Kliny czterech młodych mężczyzn, którzy przygotowali już do wywiezienia 6 metalowych kątowników do wzmacniania konstrukcji budynku, ważących ok. 3 tony.
   W środę w godzinach popołudniowych policjanci z sekcji kryminalnej VI komisariatu uzyskali informację, że na terenie fortu na Klinach mają pojawić się złodzieje. Postanowili to sprawdzić. Gdy pojawili się na miejscu, złodzieje buszowali już w najlepsze. Na czujce stał młody mężczyzna, który miał obserwować okolicę i przez krótkofalówkę ostrzegać wspólników. Tym razem nie zdążył wywiązać się z tego zadania. Trzech jego kompanów wpadło podczas demontowania i cięcia palnikami na części metalowych kątowników do wzmacniania konstrukcji budynku. Poradzili sobie już z 6 takimi elementami, ważącymi ok. 3 tony. Część zdążyli nawet zapakować do żuka, którym przyjechali.
   - Zatrzymani to młodzi mężczyźni w wieku 25 - 30 lat. Wszystkim został przedstawiony zarzut kradzieży, za co grozi do 5 lat więzienia - mówi kom. Sylwia Bober-Jasnoch z zespołu prasowego małopolskiej policji. Przy okazji tej sprawy policja zatrzymała w czwartek pracownika skupu złomu. Jest on podejrzewany o paserstwo.
   Wzrost aktywności złodziei metalowych elementów nastąpił przed kilkoma miesiącami, niemal równocześnie ze wzrostem cen oferowanych przez punkty skupu złomu. Policja zapewnia, że nie przygląda się temu bezczynnie, tym bardziej że niektóre kradzieże - np. na terenie PKP - grożą katastrofą.
   - Policjanci z komisariatów na bieżąco monitorują miejsca, w których zazwyczaj dokonywane są kradzieże, kontrolują punkty skupu złomu, zwracają również uwagę na osoby, mogące trudnić się tym procederem. Bardzo cenna jest też współpraca ze społeczeństwem. Niejednokrotnie telefony od mieszkańców i szybka reakcja policjantów pozwalała zatrzymywać sprawców na gorącym uczynku i odzyskiwać skradzione przedmioty - zapewnia kom. Sylwia Bober-Jasnoch. (EK)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski