Pożar na stacji paliwa gazowego
Pożar na stacji paliwa gazowego
GORLICE. W niedzielę wieczorem w Gorlicach wybuchł pożar na stacji paliwa gazowego. Jak już wczoraj pisaliśmy, ogień pojawił się w garażu. Wybuchło kilka butli. Poparzony mężczyzna został przewieziony do kliniki w Siemianowicach. Na razie nie ustalono, w jakich okolicznościach doszło do zdarzenia.
- Sytuacja była groźna - mówi zastępca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej mł. bryg. Dariusz Grygowicz.
- Szybka i sprawna akcja gaśnicza pozwoliła na zażegnanie niebezpieczeństwa - kończy mł. bryg. Dariusz Grygowicz. - Ogień pojawił się w garażu. Zaczęły eksplodować butle, a było ich na tej stacji ok. 60. W początkowej fazie musieliśmy wodą schłodzić obiekt, żeby móc podejść bliżej. Sytuacja w ciągu godziny została opanowana. Straty właściciel wycenił wstępnie na 200 tys. zł. Uratowaliśmy majątek wartości 280 tys. zł.
Rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach asp. Daniel Myśliwy powiedział nam, że do pożaru doszło na stacji na ul. Bieckiej. Tam w butlach sprzedawany jest gaz propan-butan, lub tankowany do samochodów. Właśnie podczas takiej operacji jeden z pracowników dostrzegł kłęby dymu wydobywające się z garażu. Razem z kolegą przystąpił do gaszenia. Nie na wiele się to jednak zdało. Powiadomiono więc straż pożarną.
- Jeden z mężczyzn doznał obrażeń ciała - dodaje Daniel Myśliwy. - Ma na ciele oparzenia I i II stopnia. Najpierw trafił do gorlickiego szpitala, a później został przewieziony do specjalistycznego ośrodka w Siemianowicach Śląskich. W sprawnie prowadzonej akcji ratowniczej brało udział piętnaście jednostek PSP i OSP. Policja zabezpieczyła teren, wyłączyła z ruchu zagrożone ulice, puściła samochody innymi traktami. Służbom zaangażowanym w walkę z żywiołem utrudniali pracę... gapiowie, którzy - nie zważając na autentyczne zagrożenie zdrowia i życia, przecież w każdej chwili mogło dojść do wielkiej eksplozji - urządzili sobie "widowisko". Dopiero zdecydowana postawa policjantów i strażaków sprawiła, że ci ludzie zostali odsunięci daleko od miejsca zdarzenia.
Wczoraj gorlicka stacja paliw gazowych była nieczynna. Ogień doprowadził do znacznych zniszczeń. Spalony został garaż, uszkodzony w części budynek biurowy, zniszczeniu uległy różne urządzenia. W sprawę wyjaśnienia okoliczności wypadku zaangażowani zostali członkowie grupy dochodzeniowo-śledczej policji i strażaccy specjaliści. Na razie nie wiadomo, jaka była przyczyna pożaru. (pg)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?