Miechowski kirkut, choć zajmuje całkiem sporą powierzchnię i wcale nie leży daleko od centrum miasta, jest dość dobrze „ukryty” na krańcu osiedla Stefana Żeromskiego. Do tego stopnia, że nawet niektórzy rodowici miecho-wianie mieli pewne problemy, aby go odnaleźć.
Od wczoraj zlokalizowanie cmentarza na pewno będzie łatwiejsze, bo o roli tego miejsca przypominają tablice w języku polskim i angielskim, które ufundował obecny na wczorajszej uroczystości Aaron Sultanik, potomek pochodzącego z Miechowa Kalmana Sultanika, byłego wiceprezesa Światowego Kongresu Żydów.
- Mój ojciec zmarł dwa lata i dwa dni temu. Spotykamy się zatem niemal dokładnie w rocznicę jego śmierci. Gdy żył, przekazał mi mnóstwo swoich wspomnień z okresu, gdy mieszkał w Miechowie - mówi Aaron Sultanik, wykładowca uniwersytecki w Nowym Jorku, który miasto rodzinne ojca odwiedził po raz drugi.
Do zamontowania tablic przyczyniła się Fundacja Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego, którą reprezentowała wczoraj dyrektor Monika Krawczyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?