Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Być kobietą, czyli historia aktywistki Molly Barker

Kuba Dobroszek
Historia Molly urzekła kobiety. Aktywistka mówi, że wizyta w Polsce jest jej najważniejszą do tej pory
Historia Molly urzekła kobiety. Aktywistka mówi, że wizyta w Polsce jest jej najważniejszą do tej pory mat. prasowe Fundacja EFC
Społeczeństwo. Molly Barker spotkała się w Warszawie ze stypendystkami Edukacyjnej Fundacji im. prof. Romana Czerneckiego EFC.

Na wywiad z Molly przyjeżdżam kilka minut przed czasem. Amerykanka kończy rozmowę z przedstawicielem jednego z portali internetowych, więc zagaduję Emilię Pyrz, stypendystkę Edukacyjnej Fundacji im. prof. Romana Czerneckiego EFC. - Fundacja bardzo mi pomogła. Kiedyś byłam nieśmiałą, niepewną siebie dziewczyną. Dzięki stypendium uwierzyłam we własne możliwości - opowiada dziewczyna. Emilia oficjalnie nie jest już stypendystką, ale wciąż udziela się w fundacji.

Marzenie o nauce
Edukacyjna Fundacja im. prof. Romana Czerneckiego EFC wspiera utalentowaną, mniej zamożną młodzież z terenów wiejskich. Dzięki pomocy, nie tylko finansowej, młodzi ludzie mogą doskonalić własne możliwości.

- Zależy nam na rozwoju osobowości oraz talentów młodzieży - mówi przedstawicielka EFC. W ramach programu stypendialnego "Marzenie o nauce" co roku ponad 80 nowych stypendystów rozpoczyna naukę w najlepszych liceach w Polsce.

- Jasne, że dziewczyny takie jak ja, z małych miejscowości, mają w życiu nieco trudniejszy start. Ale uważam, że dla chcącego, nic trudnego - mówi Emilia, którą do projektu zaprosiła jedna z nauczycielek. - Do naszej szkoły przyszła informacja o EFC. Pomyślałam, że nie zaszkodzi spróbować się zgłosić. Udało się - podsumowuje dziewczyna. Obecnie do grona stypendystów należy 240 młodych ludzi. Część z nich zdała właśnie maturę i w październiku rozpocznie studia.

Być kobietą
Molly Barker kończy rozmowę. Dosiadamy się do niej wraz z Emilią i kilkoma innymi stypendystkami. Wywiad przeradza się w ciekawą i żywą dyskusję, w której biorą udział niemal wszyscy. Opowiadam amerykance o Alicji Majewskiej, wybitnej polskiej wokalistce, która wylansowała przebój "Być kobietą". - "Być kobietą" to moim zdaniem wyjątkowo pojemne pojęcie.

Zmienia się, ewoluuje. Kiedyś było we mnie chyba więcej pierwiastka męskiego - odpowiada Molly i uśmiecha się. Dodaje także, że i ona zna wiele piosenek, które w jakiś sposób opowiadają o kobietach. Jedną z jej ulubionych jest "Girls Just Want To Have Fun" Cyndi Lauper. - To świetny utwór! - ożywiają się uczestniczki spotkania.

Historia Molly
Jest niezwykła. Kobieta trenowała w przeszłości triatlon, jedną z najbardziej wymagających dyscyplin sportowych. Była jednocześnie alkoholiczką. Im większe sukcesy odnosiła, tym więcej piła.

- Przypomina mi nieco Justynę Kowalczyk, która opowiedziała ostatnio o swojej depresji - mówi Agata Stafiej-Bartosik ze stowarzyszenia Ashoka Polska.

Podczas jednych z zawodów Molly dostała olśnienia i postanowiła skończyć z wyniszczającym trybem życia. Stała się działaczką społeczną, która nie tylko pomaga młodym dziewczynom uwierzyć w siebie, ale także napisała kilka książek. Jak sama o sobie mówi, jest aktywistką na rzecz nowego ruchu wyzwolenia młodych kobiet. Nie pije od 20 lat. Obecnie zajmuje się projektem Red Boot, który ma zmienić oblicze amerykańskiej polityki.

Do tej pory nasza polityka wyglądała niemal tak, jak przedstawiono ją w słynnym serialu "House of Cards": knowania, przekleństwa, lewe interesy. Chcemy wprowadzić do niej więcej kultury, zacząć edukację od podstaw - tłumaczy Molly, opowiadając o dotychczasowych spotkaniach w ramach projektu. Rezultaty są jak dotąd bardzo zadowalające. Zapytana o szanse Hillary Clinton w wyścigu o fotel prezydencki, stwierdza, że dla niej tak naprawdę nie jest ważne, czy jej krajem będzie rządziła kobieta, Afroamerykanin czy Latynos. Ważne, żeby owa osoba rządziła dobrze.

Fundacja Ashoka
Fundacja, która zaprosiła Molly do Polski, to międzynarodowa organizacja. Wyszukuje i zrzesza wiodących przedsiębiorców społecznych wprowadzających innowacyjne i systemowe rozwiązania najbardziej palących problemów społecznych.

- W Polsce, teoretycznie, powinniśmy rocznie werbować w nasze szeregi cztery osoby. Czasami jednak jest z tym problem - mówi Stafiej-Bartosik. W procesie rekrutacji ważny jest także aspekt moralny, z którym, jak słyszę, bywa różnie.
Członkowie Ashoki mają mnóstwo ciekawych historii. Przedstawicielka polskiego oddziału opowiada mi historię Szkota, który po kilku piwach postanowił wraz ze znajomym zorganizować mistrzostwa świata w piłce nożnej dla bezdomnych. Miały być pretekstem do tego, aby Szkocja wreszcie mogła pokonać na boisku reprezentacje innych krajów. Obecnie impreza, mimo problemów finansowych, cieszy się sporym zainteresowaniem niemal na całym świecie. Każdy może przyjść i wziąć w nich udział. - Z opowieści naszych członków można by wydać niejedną książkę - stwierdza Agata Stafiej-Bartosik.

Dążenie do perfekcji
Molly Barker z przejęciem opowiada o swojej historii. Mówi też, że przed przylotem do Polski sporo czytała o naszym kraju, jednak wizyta całkowicie zmieniła jej obraz o nas.

- Państwo tworzą ludzie. A wy jesteście naprawdę niesamowici. Sporo podróżuję, ale mogę powiedzieć, że jak do tej pory to moja najważniejsza wizyta - nie ukrywa Molly. Nieco zaskoczył ją co prawda tak żarliwy w naszym kraju spór o gender. Poza tym, mimo deszczowej pogody, bardzo się jej u nas spodobało. Podczas dyskusji także pozostałe stypendystki otwierają się nieco bardziej. Słyszę mnóstwo historii o przezwyciężaniu przeciwności i wierze we własne umiejętności.

Uczestnicy spotkania słuchają siebie nawzajem z uwagą i szacunkiem, a Molly, choćby słowem, próbuje wesprzeć każdą osobę, która zdecydowała się zabrać głos. - Pani uśmiecha się w taki cudowny sposób! - mówi jedna ze stypendystek. Amerykanka pyta mnie, jak się czuję w towarzystwie aż tylu kobiet. - Mogę powiedzieć, że jest miło - odpowiadam, a Molly przybija mi piątkę. - Brawo! - krzyczy uradowana kobieta.

Rozmowa schodzi na tematy rodzinne. Molly Barker jest matką dwojga dzieci: syna i córki. - Rozmawiam z nimi w ten sam sposób. Poświęcam obojgu dzieciom tyle samo czasu - Amerykanka cały czas podkreśla, że płeć fizyczna nie ma znaczenia. Najważniejsze jest, jak się człowiek czuje sam ze sobą. - Ja też, o czym już dziś opowiadałam, w przeszłości miałam w sobie jakby więcej męskiego pierwiastka: uprawiałam sport wyczynowo, wymagałam od siebie coraz więcej, nie oszczędzałam się podczas treningów. Dążyłam do perfekcji - mówi z przejęciem Molly, która obecnie zajmuje się również bieganiem.
Odkrywanie mocnych stron

Koniec naszej kilkudziesięciominutowej rozmowy nie oznaczał końca spotkania. Molly Barker spędziła ze stypendystkami niemal cały dzień. Odbyły się także specjalne warsztaty makijażu i stylizacji, które poprowadziły Agata Arciszewska z Mary Key Polska oraz stylistka Marietta Banach-Surawska. Uczestniczki wybrały się również do Teatru Polonia na sztukę "Konstelacje".

Współorganizatorem spotkania była Fundacja Otwarta, która wspiera innowacyjne programy ukierunkowane na rozwój osobisty jednostek, grup i społeczności. Misją fundacji jest promocja efektywnej komunikacji, kreatywnych form myślenia oraz rozwoju w oparciu o odkrywanie własnego potencjału i mocnych stron.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski