Był Łętocha, jest Szczecina

   Dotychczasowy opiekun zespołu beniaminka o decyzji zarządu klubu dowiedział się w Stróżach, po powrocie z meczu w Nowej Hucie.
   - Wiceprezes Kolejarza Stanisław Kogut poinformował mnie, że przestałem pełnić swą funkcję, proponując jednocześnie pozostanie w klubie w charakterze koordynatora ds. szkolenia oraz menedżera - mówi Łętocha. - Przystałem na tę ofertę. Nie mam żalu do działaczy. Może rzeczywiście zespołowi potrzebny jest ożywczy powiew? Kontynuatorowi mojej pracy życzę wszystkiego najlepszego.
   46-letni Bogusław Szczecina, w przeszłości znany piłkarz m.in. Sandecji (grał w niej z m.in. Krzysztofem Łętochą), Hutnika Kraków i I-ligowego wówczas Śląska Wrocław, następnie trener Sandecji, Biegoniczanki Nowy Sącz i Popradu Muszyna jeszcze w niedzielę siedział na ławce IV-ligowego Dunajca (w klubie tym zastąpi go prawdopodobnie Leszek Zemełka). Przyznaje, że rozmowy z działaczami ze Stróż prowadził już w minionym tygodniu.
   - Obserwowałem stróżan w meczu z Hutnikiem i uważam, że warto z nimi popracować - zapewnia Szczecina. - Znam większość graczy beniaminka z pracy w innych klubach. Moim celem jest stworzenie z nich drużyny, gotowej podjąć walkę o miejsce w bezpiecznych rejonach tabeli III ligi. (DW)