Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Był sobie Gaik

Redakcja
Władysław Dyrcz z dużym wzruszeniem opowiada o pracy, którą wykonywał przez 32 lata w Zakładzie Doświadczalnym Uniwersytetu Jagiellońskiego. Stacja doświadczalna znajdowała się w Brzezowej w tzw. Gaiku (nazwa ta wzięła się stąd, że na tym 150-hektarowym terenie rozciągały się piękne zagajniki, w których nierzadko można było spotkać gatunki drzew chronionych). Dziś teren ten pokrywa tafla wody na jeziorze.

Władysław Dyrcz pracował przez 32 lata w Zakładzie Doświadczalnym Uniwersytetu Jagiellońskiego

   Zakład od wielu lat już nie istnieje - trzeba było bowiem poświęcić to miejsce pracy wielu ludzi, by mogła powstać zapora w Dobczycach.
   Pan Władysław często wspomina lata spędzone w Gaiku. _W tamtejszym Instytucie Zootechniki piastował funkcję brygadzisty w hodowli zwierząt. Stacja zajmowała się hodowlą bydła, drobiu, krzyżowaniem różnych ich ras. Studenci Uniwersytetu Jagiellońskiego odbywali tam swoje praktyki.
   Klimat sprzyjał prowadzeniu hodowli, a do pracy przychodziło się z przyjemnością, bo pracownicy bardzo się szanowali. Władysław Dyrcz pracował w Zakładzie Doświadczalnym od 1945 do 1978 roku. W 1978 r. musiał zrezygnować z pracy, z powodu choroby, która uniemożliwiała dalszą aktywność zawodową. Sprzedał dom w Brzezowej i zamieszkał wraz z rodziną w Stadnikach, gdzie przez 8 lat pomagał księżom sercanom w hodowli zwierząt. W 1983 roku przeniósł się do Dobczyc, gdzie mieszka do dzisiaj.
   
- Codziennie od tylu lat śni mi się to miejsce - Gaik. Ci ludzie, z którymi tak dobrze się żyło i pracowało. Żal mi, że to już przeminęło... - mówi dzisiaj. - _I tak ciągnie do ludzi, którzy pamiętają tamten nasz inny świat. Często spotykam się z kolegami, którzy zostali przeniesieni stamtąd do bloków. Wspominamy dawne czasy. Serce nie pozwala zapomnieć....
   Wielu ludzi mieszkających kiedyś na terenach dzisiejszej zapory przesiedlono do bloków. Często mówią z rozgoryczeniem, że przenieść człowieka z miejsca, w którym się wychował, do bloku nie znajdującego się w jego pobliżu, to jak zamknąć ptaka w klatce. Tam może latać...
   Zapora jednak musiała powstać. Mówi się, że "starych drzew się nie przesadza". Czasami nie ma wyjścia?
JOANNA PODSADECKA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski