Kiosku już nie ma, choć postanowienie konserwatora zabytków w tej sprawie jeszcze do urzędu nie dotarło
Kilka miesięcy temu na gminnym przetargu dotyczącym wynajęcia lokali użytkowych - za każdy z blisko 18 metrów kwadratowych kiosku "Wojtek" na Plantach (koło drogi z przejścia podziemnego prowadzącego do dworca) - zaoferowano po około 5 tysięcy złotych. Tak licytowała spadkobierczyni byłych właścicieli kiosków, która nie chciała dopuścić do wynajęcia obiektów, gdyż stara się o ich zwrot. Obecnie nie ma już o co, gdyż starego "Wojtka" nie ma.
Sławomir Kozłowski, dyrektor Wydziału Architektury, Geodezji i Budownictwa Urzędu Miasta Krakowa, powiedział nam w poniedziałek po południu, że 9 sierpnia wydział przyjął do wiadomości zakres robót budowlanych (co oznacza zgodę) - obejmujących rozbiórkę kiosku (ze względu na zły stan techniczny) i budowę nowego, w tym samym miejscu - według projektu zaakceptowanego już m.in. przez wojewódzkiego konserwatora zabytków: - Wojewódzki konserwator zabytków zaakceptował koncepcję architektoniczną nowego kiosku, mamy jego zgodę; można więc domniemywać, że jednocześnie jest to zaakceptowanie rozbiórki starego, gdyż tylko wtedy może powstać nowy (ma być o około 10 metrów większy od stojącego dotychczas - powiedziano nam w urzędzie - przyp. j.św). Prowadziliśmy już wcześniej konsultacje i była zgoda na tę koncepcję architektoniczną. Chcemy, by nowy kiosk powstał jeszcze w tym roku.
W poniedziałek wieczorem Joanna Stobierska, rzeczniczka prasowa prezydenta Krakowa, odpowiadając na nasze pytanie o zgodę konserwatora w sprawie kiosku - powiedziała, że - po sprawdzeniu okazało się, że pisma w tej sprawie od wojewódzkiego konserwatora jeszcze w urzędzie nie ma. O zgodę dotyczącą przedsięwzięcia na Plantach wystąpił Wydział Organizacyjny Urzędu Miasta Krakowa, który zajmuje się tą inwestycją.
Planty są wpisane do rejestru zabytków, sam "Wojtek" nie. W siedzibie wojewódzkiego konserwatora zabytków w Krakowie powiedziano nam wczoraj, że ponieważ "Wojtek" (budynek z lat 30.) jest jednym z historycznych elementów Plant - prace z nim związane muszą być wcześniej uzgodnione z wojewódzkim konserwatorem. - Wpłynęła do nas dokumentacja w sprawie wymiany substancji i adaptacji tego obiektu na punkt informacji turystycznej. Pozytywne postanowienie jest wydane, projekt został zaakceptowany. Postanowienie powinno dotrzeć wkrótce do urzędu; zostało podpisane z końcem ubiegłego tygodnia, prawdopodobnie 25 sierpnia.
W tym czasie pawilonu już i tak nie było.
(J.ŚW)
Sanepid wlepia kary, sądy je umarzają