Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Była jazda z wyzwiskami, będzie kara dla szofera

Edyta Zając
Prezes MPK Andrzej Górski mówi, że kierowca posługujący się wulgaryzmami zostanie zdyscyplinowany. Dodaje, że grozi mu również mandat do 500 złotych, jeżeli pasażerowie złożą skargę
Prezes MPK Andrzej Górski mówi, że kierowca posługujący się wulgaryzmami zostanie zdyscyplinowany. Dodaje, że grozi mu również mandat do 500 złotych, jeżeli pasażerowie złożą skargę Fot. stanisław śmierciak
Nowy Sącz. Czytelniczka skarży się na wulgarnego kierowcę miejskiego autobusu. - Wdrożymy postępowanie dyscyplinarne - mówi prezes MPK Andrzej Górski.

Pasażerowie mieli ochotę wysiadać, gdy usłyszeli siarczyste przekleństwa padające z ust kierowcy autobusu komunikacji miejskiej.

O nieprzyjemnym incydencie na trasie MPK poinformowała nas Czytelniczka, pani Aleksandra (nazwisko do wiadomości redakcji), oburzona kursem do Poręby Małej.

- W poniedziałek ok. godz. 11 wsiadłam na dworcu do autobusu nr 3. Kierowca zdenerwowany nieprawidłowym manewrem jakiegoś samochodu na cały autobus wykrzykiwał obelgi. Padały ciągi wulgaryzmów, słowa na k..., ch..., p... a także obraźliwe dla mniejszości seksualnych - twierdzi wzburzona.

Na cenzurowanym

Według relacji pani Aleksandry wielu pasażerów komentowało zachowanie kierowcy MPK. Bo nie był to jeden incydent. Wzburzony czymś kierowca ponownie zaczął „rzucać mięsem”.

- Byłam zszokowana, tym bardziej że towarzyszyła mi dziewięcioletnia siostrzenica, która dokładnie słyszała każde słowo i była przestraszona - dodaje kobieta. - To karygodne zachowanie - podkreśla.

Będzie kara dla szofera

O zdarzeniu w autobusie poinformowaliśmy prezesa spółki Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Nowym Sączu. Zapewnił, że w jego firmie na tak niskie standardy zachowań pracowników nie ma przyzwolenia.

- Jeśli taka sytuacja miała miejsce, to chciałbym wyrazić ubolewanie i przeprosić panią i wszystkich pasażerów, którzy byli tego świadkami - mówi Andrzej Górski.

Czytelniczka zapisała numer licencji kierowcy i godzinę kursu, to powinno pomóc w wyjaśnieniu sprawy.

- Dzięki tym danym mogę zapewnić, że skonfrontuję tę relację z wyjaśnieniami kierowcy - mówi prezes.

Podkreśla, że pracownikowi, który zachowuje się w tak karygodny sposób, grozi postępowanie dyscyplinarne. Zapewnia, że podobne przypadki są incydentalne.

- Właściwa obsługa pasażerów jest dla nas bardzo ważna, dlatego prowadzimy stałe oceny pracowników. W celu poprawy bezpieczeństwa w wielu autobusach mamy monitoring - dodaje Górski. W „trójce” go najwyraźniej zabrakło. Konsekwencją zachowania kierowcy może być upomnienie, a nawet utrata pracy. Grozi mu również mandat do 500 zł, jeśli pasażerowie złożą skargę na policji, a wina zostanie udowodniona.

- Nie jest to moim celem - mówi nasza Czytelniczka. - Nie chcę robić temu człowiekowi problemów. Dobrze byłoby jednak, gdyby to przemyślał i następnym razem ugryzł się w język.

Kierowca roku nie klnie

MPK organizuje corocznie konkurs na najlepszego kierowcę. W 2015 r. wśród 140 osób tytuł ten przypadł Janowi Bochenkowi.

- Ta praca wymaga często wielu godzin skupienia, bywa trudno. Czasem puszczają ludziom nerwy. Ja staram się rozładować stres uśmiechem - mówi najlepszy kierowca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski