Pasażerowie mieli ochotę wysiadać, gdy usłyszeli siarczyste przekleństwa padające z ust kierowcy autobusu komunikacji miejskiej.
O nieprzyjemnym incydencie na trasie MPK poinformowała nas Czytelniczka, pani Aleksandra (nazwisko do wiadomości redakcji), oburzona kursem do Poręby Małej.
- W poniedziałek ok. godz. 11 wsiadłam na dworcu do autobusu nr 3. Kierowca zdenerwowany nieprawidłowym manewrem jakiegoś samochodu na cały autobus wykrzykiwał obelgi. Padały ciągi wulgaryzmów, słowa na k..., ch..., p... a także obraźliwe dla mniejszości seksualnych - twierdzi wzburzona.
Na cenzurowanym
Według relacji pani Aleksandry wielu pasażerów komentowało zachowanie kierowcy MPK. Bo nie był to jeden incydent. Wzburzony czymś kierowca ponownie zaczął „rzucać mięsem”.
- Byłam zszokowana, tym bardziej że towarzyszyła mi dziewięcioletnia siostrzenica, która dokładnie słyszała każde słowo i była przestraszona - dodaje kobieta. - To karygodne zachowanie - podkreśla.
Będzie kara dla szofera
O zdarzeniu w autobusie poinformowaliśmy prezesa spółki Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Nowym Sączu. Zapewnił, że w jego firmie na tak niskie standardy zachowań pracowników nie ma przyzwolenia.
- Jeśli taka sytuacja miała miejsce, to chciałbym wyrazić ubolewanie i przeprosić panią i wszystkich pasażerów, którzy byli tego świadkami - mówi Andrzej Górski.
Czytelniczka zapisała numer licencji kierowcy i godzinę kursu, to powinno pomóc w wyjaśnieniu sprawy.
- Dzięki tym danym mogę zapewnić, że skonfrontuję tę relację z wyjaśnieniami kierowcy - mówi prezes.
Podkreśla, że pracownikowi, który zachowuje się w tak karygodny sposób, grozi postępowanie dyscyplinarne. Zapewnia, że podobne przypadki są incydentalne.
- Właściwa obsługa pasażerów jest dla nas bardzo ważna, dlatego prowadzimy stałe oceny pracowników. W celu poprawy bezpieczeństwa w wielu autobusach mamy monitoring - dodaje Górski. W „trójce” go najwyraźniej zabrakło. Konsekwencją zachowania kierowcy może być upomnienie, a nawet utrata pracy. Grozi mu również mandat do 500 zł, jeśli pasażerowie złożą skargę na policji, a wina zostanie udowodniona.
- Nie jest to moim celem - mówi nasza Czytelniczka. - Nie chcę robić temu człowiekowi problemów. Dobrze byłoby jednak, gdyby to przemyślał i następnym razem ugryzł się w język.
Kierowca roku nie klnie
MPK organizuje corocznie konkurs na najlepszego kierowcę. W 2015 r. wśród 140 osób tytuł ten przypadł Janowi Bochenkowi.
- Ta praca wymaga często wielu godzin skupienia, bywa trudno. Czasem puszczają ludziom nerwy. Ja staram się rozładować stres uśmiechem - mówi najlepszy kierowca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?