Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Byli więźniowie, a nie politycy bohaterami obchodów w Auschwitz

Piotr Subik
Pamięć. 27 stycznia w uroczystościach 70. rocznicy wyzwolenia byłego niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau najprawdopodobniej udziału nie weźmie prezydent Rosji Władimir Putin. Organizatorzy spodziewają się przyjazdu około trzystu byłych więźniów

- Wszystko wskazuje na to, że będzie to ostatnia okrągła rocznica wyzwolenia obozu z udziałem tak licznej grupy byłych więźniów. Są ludźmi po dziewięćdziesiątce, nie licząc tych, którzy trafili do obozu jako dzieci, po Powstaniu Warszawskim - mówi "Dziennikowi Polskiemu" Piotr M.A. Cywiński, dyrektor Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau.

Dlatego organizatorzy zaplanowanych na 27 stycznia obchodów 70. rocznicy wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego zdecydowali, że bohaterami nie będą politycy, a osoby, które przeżyły piekło Auschwitz-Birkenau.

Do Oświęcimia może przybyć 300 byłych więźniów, w tym 100 z Polski, choć ich ostateczna liczba będzie zależeć od m.in. pogody. Stu innych ocalonych przywiozą USC Shoah Foundation i Światowy Kongres Żydów. - Ci, którzy przetrwali Holokaust, wystarczająco długo nieśli to brzemię pamięci. Teraz zadaniem nas - ich dzieci i wnuków - jest zdjęcie ciężaru z ich barków.

Jesteśmy gotowi wziąć na siebie odpowiedzialność za to, aby ten tragiczny rozdział historii człowieka nigdy się nie powtórzył - powiedział ostatnio Stephen D. Smith, dyrektor w USC Shoah Foundation, która zajmuje się dokumentacją losów ocalonych z Holokaustu.

Największym problemem dla organizatorów uroczystości, czyli Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau i Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej, była kwestia zaproszenia na obchody głów państw z całego świata. Przede wszystkim chodziło o prezydenta Władimira Putina. Jego wizyta w Auschwitz-Birkenau byłaby dla opinii publicznej trudno zrozumiała w związku z niedawną rosyjską aneksją Krymu i ekspansją na wschodniej Ukrainie.

Dziesięć lat temu - przy okazji 60. rocznicy wyzwolenia obozu - Władimir Putin był w Oświęcimiu i w Krakowie. Pod Wawelem podkreślał, że to Rosjanie "wygasili piece Auschwitz i Birkenau, Majdanku i Treblinki". Dodał, że 600 tysięcy sowieckich żołnierzy "przypłaciło życiem uratowanie narodu żydowskiego i wielu innych narodów przed totalną zagładą".

Tym razem podczas rocznicy w Auschwitz-Birkenau nie będzie przemówień polityków. Nie będzie też zapewne Władimira Putina. Muzeum i MRO nie rozesłały personalnych zaproszeń, lecz tylko poinformowały o obchodach przedstawicielstwa dyplomatyczne państw UE i darczyńców Fundacji Auschwitz-Birkenau. A jest wśród nich także Rosja. Lista gości ogłoszona zostanie być może nawet dziś.

Znajdzie się wśród nich honorowy patron obchodów prezydent Bronisław Komorowski. Pojawiły się również informacje o przyjeździe prezydenta Niemiec Joachima Gaucka. Dyrektor Cywiński nie chciał nam wczoraj zdradzić, kto będzie reprezentował Rosję. Na to pytanie nie odpowiedziała też rzeczniczka ambasady Walerija Pierżanowska.

Wszystko wskazuje jednak na to, że Putin pojedzie tego dnia do Czech, gdzie w Terezinie (były KL Theresienstadt) uroczystości Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu organizuje Europejski Kongres Żydów. Niemiecki "Sueddeutsche Zeitung" przypomina, że na jego czele stoi Wiaczesław Mosze Kantor, rosyjski Żyd, miliarder, który "utrzymuje dobre stosunki z Kremlem".

Były dyrektor Stacji Naukowej PAN w Moskwie, historyk z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie prof. Mariusz Wołos nie ma wątpliwości, że zbliżające się uroczystości w Auschwitz będą papierkiem lakmusowym obecnych stosunków polsko-rosyjskich. A decyzję organizatorów o niezaproszeniu na nie prezydenta Putina uważa za mądrą i przemyślaną.

- Na pewno przez pewne środowiska rosyjskie odebrane to zostanie jako potwarz. Dlatego, że wyzwolenie Auschwitz jest bardzo istotnym elementem obecnej polityki historycznej Rosji. Niewykluczone więc, że szybko nastąpi odpowiedź ze strony rosyjskiej. Jaka? Nie chcę się bawić w Wernyhorę, ale akcja z planami budowy pomnika Rosjan "zamęczonych" w Polsce na cmentarzu Rakowickim, w odpowiedzi na rozbiórkę pomników Armii Czerwonej w Polsce, jest tego najlepszym przykładem - mówi prof. Mariusz Wołos.

Rocznica wyzwolenia
* Uroczystości rocznicowe w byłym KL Auschwitz-Birkenau odbędą się 27 stycznia 2015 r. O godz. 9.30 byli więźniowie i dyrekcja muzeum złożą wieńce i zapalą znicze pod Ścianą Śmierci przy bloku nr 11 w b. obozie Auschwitz. O godz. 11 msza św. odprawiona zostanie w Centrum Dialogu i Modlitwy. W godz. 15.30-17 główne uroczystości odbędą się w namiocie ustawionym na terenie byłego obozu Auschwitz II-Birkenau. Zakończy je złożenie kwiatów przy pomniku w Birkenau.

* Żołnierze Armii Czerwonej weszli do niemieckiego obozu Auschwitz po południu 27 stycznia 1945 r. Pozostawieni przez SS więźniowie witali ich jako wyzwolicieli. W Auschwitz, Birkenau i Monowitz wolności doczekało ok. 7 tys. osób. Wcześniej - od sierpnia 1944 r. do połowy stycznia 1945 r. - Niemcy ewakuowali ok. 65 tys. osób. Później w "marszach śmierci" pędzono na Zachód kolejne 56 tys. więźniów. Zginęło 9-15 tys. Historycy szacują, że w KL Auschwitz-Birkenau zgładzono podczas wojny ok. 1,1 mln ludzi, w tym ponad 900 tys. Żydów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski