MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Było na co popatrzeć

Bogdan Przybyło
Orzeł zaaplikował beniaminkowi trzy bramki w drugiej połowie
Orzeł zaaplikował beniaminkowi trzy bramki w drugiej połowie Adam Wojnar
IV liga grupa zachodnia. Obydwa zespoły miały na koncie już po dwa zwycięstwa i od początku starały się udowodnić, że należy się im kolejne. Dzięki temu przez cały czas działo się wiele ciekawego, nie brakowało ofensywnych i efektownie przeprowadzanych akcji. Toteż do ostatniej minuty sporo było emocji i naprawdę bardzo dobrej piłki, może poza poczynaniami w obronie. Ale coś za coś.

Orzeł Piaski Wielkie3 (0)
Skawinka1 (1)

Bramki: 0:1 Monsuru 45, 1:1 Kozieł 71, 2:1 Wędzony 78, 3:1 Wędzony 90.
Orzeł: D. Wiśniewski - Kozieł, TarabułaI, Spolitakiewicz (46 Hudecki), Krajewski - Lepiarz (32 Szczytyński), Strojek (70 Petho), Wajda, ZelekIII[88], Kapera (63 Bruzda) - Wędzony.
Skawinka : Wygaś - Matys, Krauz, PiwowarczykI, SałekI - Basista, Gładysz, Bagnicki, Danaj (81 Piekarczyk), Mrowiec (75 Nowak) - Monsuru.
Sędziował: Dawid Malczyk (Chrzanów).
Widzów: 180.

Dołożył się do tego również arbiter. Pozwalał zawodnikom na wiele, nie podejmując pochopnych decyzji i nie przeszkadzając im w grze. Dzięki temu padły w tym spotkaniu choćby dwie pierwsze bramki.

Ta na 0:1 padła po błędzie Spolitakiewicza, który starając się ratować sytuacje, złapał za koszulkę uciekającego Monsuru. Sędzia pozwolił jednak oddać strzał Nigeryjczy-kowi, dzięki czemu goście objęli prowadzenie. Zasłużenie, gdyż od pierwszej akcji - słupek po strzale głową Bagnickiego i interwencji D. Wiśniewskiego - byli groźniejsi. Szczególnie Monsuru, który wspierany przez kolegów ciągle niepokoił golkipera Orła.

Po przerwie nastąpiła nie tylko zmiana stron. Po zmianach w składzie do natarcia rzucili się gospodarze, rozkręcając się z każdą minutą. Na wyrównanie musieli jednak czekać. Doszło do niego po tym, gdy Kozieł przejął piłkę zagraną ręką przez jednego z rywali i od razu posłał ją do siatki.

"Ale ją skleił" - zachwycali się kibice po wspaniałym przyjęciu piłki przez Wędzonego, który też długo się nie zastanawiał, od razu kierując ją do przeciwnej bramki. Z ostrego kąta, z lewego skrzydła i lewą nogą. Jak to zrobił, tylko on wie. Nie był to jednak koniec wrażeń. Orzeł jeszcze atakował, ale po czerwonej kartce Zelka został zepchnięty do defensywy przez napierających rywali. Skutek był taki, że po kontrze gospodarzy, już w 94 min, Wędzony zaliczył jeszcze jedno trafienie. - Było co oglądać, obie drużyny zagrały bardzo dobry mecz - podsumował trener Orła Marek Holocher.

Górnik Wieliczka0
Michałowianka2 (1)

Bramki: 0:1 Jurek 25, 0:2 Kozak 80.
Górnik: Siwiecki - Nowak, Przetocki, Dziedzic I (75 Bułat), Szczepański (80 Szot) - Cebula, JeleńI, Ślęczka, Szymoniak - Zdziński, Burkat.
Michałowianka: Miśkiewicz - Ziółek, Jabłoński, Silczuk, Soja - F. CyganekI, Jurek I (46 D. Cyganek), Rojek (46 Tutaj), Wilk I(70 Michalski) , Giermek I(88 Kwaśniński) - Kozak.

Mariusz Giermek, jako zawodnik MKS Trzebinia-Siersza przyczynił się do spadku Górnika z IV ligi, teraz po jego zagraniach najpierw Jurek, a potem Kozak wpisywali się na listę strzelców. To historyczne zwycięstwo Michałowianki w czwartej lidze. Gospodarze mieli swoje szanse, ale zawodzili pod bramką rywala.
(PAN)

Wiślanie Jaśkowice3 (2)
Iskra Klecza Dolna0

Bramki: 1:0 Morawski 13, 2:0 Szwajdych 41, 3:0 Szwajdych 68
Wiślanie: Chmura - Kuliszewski (81 Kowalówka), Marcin Morawski, Meus I (70 Kazek), Łukasik - Orłoś (58 Pomietło), Michał Morawski, Piekarski, Radwański - Szwajdych (75 Krasuski), Wcisło.
Iskra: Kozieł - Konefał (46 Kowalczyk), Drechny, Kapera, Woźniak (46 Ostrowski) - D. Rupa, SkrzypiecI, Smagło (80 Wysogląd), Wycisk (67 Czaicki) - WasilewskiI, Ł. Rupa.
Widzów: 100.

Iskra przyjechała do Skawiny jako lider, ale musiała uznać wyższość rywala. Podopieczni Wojciecha Ankowskiego początek sezonu mieli przeciętny, ale oparta na rutyniarzach drużyna zagrała tak, jak do tego przyzwyczaiła w poprzednim sezonie.
Mecz stał na niezłym poziomie, ale po I połowie stało się jasne, że wygrają gospodarze, w szeregach których wyróżnił się Paweł Szwajdych, który zdobył dwie bramki.
(PAN)

Garbarz Zembrzyce2 (0)
MKS Trzebinia-Siersza2 (1)

Bramki: 0:1 Kalinowski 43, 0:2 Kuz 55 samob., 1:2 Adrian Sadowski 72, 2:2 S. Puda 90.
Garbarz: Wieczorek - Ł. Puda, Adrian SadowskiI, MitkaI, Burliga - Tomczak (58 NatkaniecI), Artur SadowskiI, Marek, Kuz (58 TeterukI) - S. Puda, Chodźko.
MKS: Wróbel - Domurat, Górka, Sieczko, Jagła (80 Fraś) - Ołownia, KalinowskiI (90 Pająk), Kowalik, Małodobry (90 Dudek), SawczukIII [59] - PiskorzIII [65].
Sędziował: Michał Matyjaszek (Oświęcim).
Widzów: 120.

Można zadać sobie pytanie, czy gospodarze zremisowaliby, gdyby goście nie kończyli tego meczu w dziewiątkę? Faktem jest, że trzebinianie pokpili sprawę. Najpierw gola zdobył Kalinowski, pomógł mu w tym przypadku rykoszet, a następnie Kowalikowi w sukurs przyszedł Kuz, który w zamieszaniu podbramkowym wpadł z piłką do siatki. W II połowie po faulach "spadli" jednak z boiska i Sawczuk, i Piskorz i gospodarze mieli ułatwione zadanie.
(ŻUK)

Górnik Libiąż1 (1)
Nowa Proszowianka3 (1)

Bramki: 0:1 A. Przeniosło 2, 1:1 Wilczak 32, 1:2 Stanek 49, 1:3 A. Przeniosło 66.
Górnik: Smok - Patyk, Kułaga, Madej, AmbroziakI - SzlęzakI, Wójcik (74 Domagała), Gucik, Wilczak (82 Nędza) - Witoń, Pawlak (62 Wierzba).
Proszowianka: Czarnecki - T. Przeniosło (70 Jelonkiewicz), Filipek, Bienias, Mach - M. Przeniosło I(83 Wrona), Orłowski, Wtorek (80 Barczuk), A. Przeniosło, Prochwicz I (78 M. Bździuła) - Stanek.
Sędziował: Mateusz Czerwień (Myślenice).
Widzów: 150.

Goście szybko pokazali, że w tym meczu interesuje ich pełna pula. Wtorek prostopadłym podaniem obsłużył Adama Przeniosłę, który wygrał pojedynek ze Smokiem.

Jeszcze przed przerwą Wilczak strzałem po długim rogu doprowadził do remisu. Jednak kolejne dobre dogranie Wtorka i główka Stanka sprawiły, że goście znów dyktowali warunki na boisku. Później, po kontrze Adama Przeniosły, piłka wylądowała pod poprzeczką.

Nawet dwubramkową stratę gospodarze mogli odrobić, pod warunkiem że mieliby dobrze nastawione celowniki. Ambroziak trafił w poprzeczkę (77 min), a Nędza w sytuacji sam na sam trafił w Czarneckiego.

- Nie było to łatwe spotkanie - przyznał Mateusz Miś, trener gości. - Jednak byliśmy konsekwentni do bólu. Lepiej od gospodarzy przechodziliśmy do szybkiego ataku. Wykorzystaliśmy to, co mieliśmy.
Jerzy Zaborski

Sosnowianka Stanisław D.1 (1)
Jutrzenka Giebułtów1 (1)

Bramki: 1:0 Skórski 6, 1:1 Michalec 8 karny.
Sosnowianka: Polit - Bryła, Krzystek, Madejski, Frączek - KowalskiI (73 Szydłowski), Para, Boczarski, SkórskiI (65 Skwarczeński) - MiziaI (76 Lisowski), Stuglik.
Jutrzenka: Mucha - Kowalczyk, Michalec, Bizoń, Ciastoń - Tabak, BrudIII [55], Balawender (58 Szaroń), Kardas (84 Kubuśka), Kaczor - KiwackiI (88 Kupiec).
Sędziował: Łukasz Królczyk (Chrzanów).
Widzów: 150.

Bardzo szybko został ustalony wynik. Mizia na 30 m okiwał obrońców, następnie bramkarza i odegrał przed pustą bramkę do Skórskiego, który strzelił z bliska do siatki. Miejscowi jeszcze nie zdążyli nacieszyć się remisem, a już przeciwko nim został podyktowany rzut karny za zagranie ręką. Michalec pewnie strzelił z 11 m. Sosnowianka mogła pokusić się o wygraną, ale Stuglik zmarnował sytuację sam na sam z bramkarzem - przeniósł piłkę nad poprzeczką. Po przerwie też zmarnował sytuację. Goście, grając w dziesiątkę, nastawili się na obronę wyniku.
(ŻUK)

Halniak Maków Podh.1 (0)
Wiślanka Grabie0

Bramka: 1:0 Kozieł 31.
Halniak: Marzec - GrucaI, MarutI, Łozniak, Furman (63 Konrad Burliga) - Ryszawy (70 Szymula), Kozieł, Dyduch, Bobek (80 Kacper Burliga), Kikla (54 Król) - Kmak.
Wiślanka: Cieśla - DomońI, Anioł, GórskiI, TarasekI - Kalicki (87 LebiestI), Zięba, SołtysI, Leśniak (85 Warylak) - Zając (72 Sosin), Maśnica (75 Sikora).
Sędziował: Łukasz Łabuzek (Chrzanów).
Widzów: 100.

Gospodarze wywalczyli pierwsze trzy punkty w tym sezonie. A zaczęło się dobrze dla Wiślanki - Maśnica główkował jednak niecelnie i szansa przepadła. Po rzucie rożnym z bliska próbował Zając, ale nie trafił w bramkę. Makowianie ocknęli się w 31 min, wtedy to Dyduch popisał się precyzyjną centrą w pole karne do Kozieła, który tylko dołożył głowę do piłki i miejscowi objęli prowadzenie. Wiślanka miała zaś pecha - tuż przed przerwą Anioł strzelił w słupek. Po przerwie okazję miał Zając, ale z rogu pola karnego strzelił niecelnie. Gospodarze pilnowali korzystnego dla siebie wyniku.
(ŻUK)

Kalwarianka Kalwaria Zebrz.0
Spójnia Osiek0

Kalwarianka: Dziedzic - Pakosz, Cygal, Mlostek, TrzebuniakI (67 Goczał) - Rusin, Białek, Świerczyński, Światłoń, Hobrzyk - RabczeniukI.
Spójnia: Wilk - Barczyk (66 Tumiłowicz), D. Duda, P. Duda, Glanowski - Kańczuga, M. Kasprzyk, Smolarczyk (69 Lizończyk), Wdowik - Żak (79 P. Kasprzyk), Żmudka (89 Kluczewski).
Sędziował: Lucjan Wesołowski (Oświęcim).
Widzów: 100.

O ile Kalwariankę można było pochwalić za dwa poprzednie mecze, o tyle po tym nie zasłużyła na dobre słowo. Piłkarze uraczyli widzów mało ciekawym spotkaniem, w którym gra toczyła się pomiędzy jednym polem karnym, a drugim.

Goście spokojnie mogli wywieźć z Kalwarii Zebrzydowskiej remis, ale będący w sytuacji sam na sam z bramkarzem Kasprzyk strzelił w 81 min w słupek. Piłka odbiła się wprost w ręce Dziedzica. Tak klarownych okazji miejscowi nie mieli, strzały Białka, Hobrzyka mijały bramkę. Wilk bardzo rzadko musiał interweniować. Wysilił się mocno tylko raz, przy strzale Rabcze-niuka. (ŻUK)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski