Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Było trochę kopaniny, ale za to mamy punkty

Jacek Żukowski
10 – tyle bramek zdobył Dawid Nowak w swoim najlepszym sezonie. Teraz może pobić ten wynik.
10 – tyle bramek zdobył Dawid Nowak w swoim najlepszym sezonie. Teraz może pobić ten wynik. fot. Wojciech Matusik
Piłka nożna. Dawid Nowak z Cracovii trafił do bramki rywali po raz pierwszy od 2 listopada

Dawid Nowak wreszcie pokonał bramkarza rywali. 8. gol w sezonie spowodował, że zrównał się pod tym względem z Saidim Ntibazonkizą. Piłkarz miał świetne wejście w sezon, po 15 kolejkach miał 7 goli na koncie i wydawało się, że wynik dwucyfrowy na koniec sezonu jest do osiągnięcia. Tymczasem szyki pokrzyżowała mu kontuzja ścięgna Achillesa. Nie grał przez 10 kolejek wiosny i odblokował się dopiero podczas meczu w Lubinie, zdobywając gola na 1:0.

Długo czekałem na __bramkę – mówi. – Rozegrałem ostatnio cztery mecze po kontuzji, bez dorobku strzeleckiego. Wcześniej miałem długą przerwę, więc się cieszę. Radość jest podwójna – i z gola, i z __wygranej.

Piłkarz jako jeden z niewielu z obecnej drużyny przedłużył kontrakt na nowy sezon. Na szczęście dla siebie i zespołu spędzi go prawdopodobnie w ekstraklasie, a nie w I lidze, bo „Pasy”, wygrywając z Zagłębiem, pogrążyły rywala, ale też praktycznie same się uratowały.

Byliśmy w trudnej sytuacji po kilku porażkach z __rzędu, nastąpiła zmiana trenera – mówi Nowak. – Był to niezwykle ważny mecz dla obu drużyn. Chodziło o to, by jeśli nawet nie odskoczyć od rywala, to przynajmniej zachować nad nim przewagę. Po tym zwycięstwie kamień spadł nam z serca, bo jesteśmy bardzo blisko utrzymania. Znaleźliśmy się w grupie spadkowej, to trzeba było o __nie walczyć. Czuję wielką ulgę.

Nowak to jeden z najlepszych zawodników Cracovii, stworzony do gry kombinacyjnej. Takiej, jaką uczył zawodników przez ostatnie prawie dwa lata trener Wojciech Stawowy. Piłkarz, który jest nie tylko snajperem, ale zawodnikiem, który łatwo zmienia pozycje. Gra zarówno w środku ataku, jak i na skrzydle. Gdy jest w formie, bywa groźny dla każdego rywala.

„Pasy” mają siedem punktów przewagi nad lubinianami i Widzewem Łódź. Czy na trzy kolejki przed końcem sezonu można stwierdzić, że Cracovia już się utrzymała w ekstraklasie?

Na pewno zrobiliśmy bardzo duży krok ku temu, by się utrzymać _– mówi snajper. – _Utrzymanie nie jest jeszcze na sto procent pewne, ale możemy też patrzeć w górę tabeli, warto powalczyć o dziewiąte miejsce. Jest na to szansa, zwłaszcza że dwa mecze mamy u siebie.

Krakowianie są na 13. miejscu. Do dziewiątej w tabeli Jagiellonii Buałystok tracą zaledwie cztery punkty. Mogą jeszcze uratować ten sezon pod względem wizerunkowym.

Z takim samym nastawieniem i wolą walki przystępowaliśmy do meczów z Podbeskidziem czy Widzewem _– mówi Nowak. – _Jednak nam nie wychodziło. Trochę brakowało nam szczęścia. Choćby w Łodzi, gdzie miałem sytuację na 1:1, czy też w spotkaniu z Piastem, w którym mimo słabszej gry przy 0:2 też miałem okazję na gola. W Lubinie nie mieliśmy jakichś supersytuacji, ale po stałym fragmencie gry strzeliliśmy gola na 1:0. Piłka jest specyficzna, można grać fajnie, mieć okazje i nie wygrywać, można nie mieć okazji i wygrywać. W ciągu trzech lub czterech dni nowy trener ma ciężko, by coś zrobić. Chcieliśmy wygrać nie tylko dla nowego szkoleniowca, czy dla siebie, ale też dla trenera Stawowego czy też śp. pana Macieja Madei, kierownika Cracovii.

Hajdo zaproponował prostszą grę niż jego poprzednik. Czy piłkarzom trudno się było przestawić na nowy styl?

Zagraliśmy inaczej, ale też nie takie były założenia – mówi Nowak. – Chcieliśmy grać w piłkę, musimy grać w piłkę. Niestety, to nam nie wychodziło, było trochę kopaniny, ale mówiliśmy sobie, że najważniejsze są punkty. Gra nie wyglądała fajnie, ale za __to skutecznie.

W piątek krakowianie spotkają się z Koroną Kielce, która już dwukrotnie ich w tym sezonie pokonała. Mają się jej więc za co rewanżować.

Cieszę się, że nie trzeba będzie długo czekać na __kolejny występ – mówi Dawid Nowak. – Na własnym stadionie musimy wygrać, bo ostatnio nie rozpieszczaliśmy kibiców w meczach u siebie. Ostatnio w Krakowie zwyciężyliśmy dość dawno temu, to było spotkanie z Górnikiem Zabrze. Musimy znów tego dokonać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski