Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Były bramkarz Bruk-Betu w sobotę przyjedzie z Koroną do Niecieczy

Piotr Pietras
26-letni Dariusz Trela do Korony Kielce jest wypożyczony z Lechii Gdańsk, w której nie pograł za dużo
26-letni Dariusz Trela do Korony Kielce jest wypożyczony z Lechii Gdańsk, w której nie pograł za dużo fot. Tomasz Bołt
Ekstraklasa piłkarska. W sobotę (godz. 15.30), w przedostatniej kolejce spotkań części zasadniczej, drużyna „Słoników” zmierzy się na własnym boisku z Koroną Kielce.

- Dla obu zespołów będzie to niezwykle ważne spotkanie. My, mimo niezłej gry, zremisowaliśmy cztery ostatnie mecze i __teraz bardzo potrzebujemy zwycięstwa - przyznaje bramkarz Korony Dariusz Trela, który w przeszłości, w sezonie 2009/10, bronił barw II-ligowego wówczas Bruk-Betu Nieciecza.

- Wtedy wchodziłem do dorosłej piłki i nabierałem doświadczenia, które dopiero teraz zaczyna procentować - podkreśla Trela. - Bardzo miło wspominam występy w klubach z regionu tarnowskiego, zarówno w Bruk-Becie Nieciecza, jak i Okocimskim Brzesko - wspomina.

W tym sezonie Trela do Korony jest jedynie wypożyczony, ale wcale nie przeszkadza mu to w skutecznej grze w bramce. - Najważniejsze jest, by często grać i pokazywać się na boiskach ekstraklasy z dobrej strony. Wtedy jest szansa, że trafi się do trenerskich notesów i zwiększy swoje szansę na występy w __kolejnych sezonach - podkreśla bramkarz Korony, który w ostatnich meczach prezentował wysoką formę. - Nie lubię sam siebie oceniać, ale w ostatnich meczach rzeczywiście zagrałem chyba nieźle. Teraz czeka nas mecz w zespołem Termaliki Bruk-Betu, do którego czuję jakiś sentyment, ale jestem zawodnikiem Korony i jeżeli tylko dostanę szansę gry, to na __pewno zrobię wszystko, by mój zespół zakończył sobotni mecz zwycięstwem - przyznaje były bramkarz „Słoników”.

Trela zapytany, których zawodników Termaliki Bruk-Betu obawia się najbardziej, odpowiedział: - Nigdy nie analizuję tego w ten sposób. Staram się natomiast w czasie meczu cały czas być maksymalnie skoncentrowanym i nie dać się nikomu zaskoczyć. Prawda jest bowiem taka, że gola może strzelić każdy z rywali, w zależności od tego, jaka w danym momencie wytworzy się sytuacja na boisku. Tego nie sposób wcześniej przewidzieć - stwierdził Trela, który nie chciał także zdradzać mocnych stron drużyny kieleckiej. - Jednym z elementów gry w piłkę nożną jest zaskoczenie rywala, dlatego wolę nie wypowiadać się na temat mocnych stron naszego zespołu. Na tym etapie rozgrywek nie jest już jednak łatwo kogoś czymkolwiek zaskoczyć, gdyż każda drużyna jest przez rywala dokładnie prześwietlona, ale zawsze należy próbować - dodaje Trela.

Zespół Korony aktualnie ma na koncie o dwa punkty mniej niż drużyna Termaliki, dla której wygrana w meczu z kielczanami może otworzyć furtkę do miejsca w grupie mistrzowskiej. - Na razie koncentrujemy się na meczu z ekipą z Niecieczy i chcemy go wygrać - podkreśla Trela. - Zamierzamy wreszcie przerwać serię remisów i poprawić swoje miejsce w tabeli. Do zakończenia części zasadniczej pozostały jeszcze tylko dwa mecze. W ostatniej kolejce gramy u siebie z Górnikiem Zabrze i fajnie byłoby w obu tych meczach zdobyć komplet punktów - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski