Sąd wyjaśnił, że dla procesu nie ma znaczenia, czy prezydent widział krzesło i czy czuł się zagrożony. Chodzi o sprawę incydentu, do którego doszło podczas wiecu prezydenckiego 8 marca 2015 r. na Rynku Głównym w Krakowie.
Według śledczych Marek Majcher znieważył prezydenta słowami powszechnie uznanymi za obelżywe i usiłował rzucić w niego krzesłem. Oskarżony nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że trzymane przez niego krzesło było elementem happeningu. Mebel miał nawiązywać do wpadki prezydenta podczas wizyty w Japonii.
Podczas wczorajszej rozprawy sąd oddalił również wniosek obrońcy Majchra o przeprowadzenie eksperymentu polegającego na rzuceniu krzesłem przez oskarżonego. Zdaniem obrony, wyjaśniłoby to kwestię, czy Majcher był w stanie dorzucić meblem do prezydenta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?