Były trener Wisły Kraków Joan Carrillo ma nowy klub. Liga mocna, początki są bardzo trudne

Hiszpan, przypomnijmy, trenerem Wisły był w sezonie 2017/2018. Konkretnie - od stycznia do czerwca 2018 roku. Kontrakt miał obowiązywać rok dłużej, ale Carrillo doprowadził do jego rozwiązania, gdy władze klubu nie wyraziły zgody na rewolucję w sztabie, o którą zawnioskował szkoleniowiec (chciał pozbyć się polskich współpracowników i zatrudnić na ich miejsce swoich rodaków).

Po Wiśle pracował na Węgrzech w MOL Fehervar, na Cyprze w AEK Larnaka, a potem znów wrócił na Węgry, gdzie ma dobre notowania, i prowadził zespół z Debreczyna - do końca sezonu 2021/2022.

Teraz na trenerską ławkę Joan Carrillo wrócił w ojczyźnie. W La Liga 2 już kiedyś był, w 2015 roku krótko pracował w Almerii. Wtedy jego zespół nie wygrał żadnego spotkania, no i historia w Lugo zaczyna się podobnie. Carrillo zadebiutował 5 lutego rozczarowującym 0:0 z ostatnią w tabeli Ibizą. A w kolejnych meczach jego ekipa uległa mocarzom ligi - UD Las Palmas, Eibarowi i w niedzielę 26 lutego UD Levante.

Według hiszpańskich mediów, w Lugo - klubie z Galicji (czyli na północnym zachodzie kraju) - nie przelewa się. Nie jest wielkim klubem, w tym sezonie na jego domowe mecze chodzi zwykle 2-2,5 tysiąca kibiców. Budżet na wypłaty dla piłkarzy jest najniższy w La Liga 2. Miesiąc temu sytuację finansową podreperowano sprzedając do Cadizu Chrisa Ramosa, pozbywając się zarazem najlepszego strzelca.

W spotkaniu z Levante (wicelider) drużyna UD Lugo miała piłkę przez 29 procent czasu gry, jej piłkarze wykonali 214 podań, przy 529 przeciwnika. Te statystyki chyba najdobitniej mówią, jak trudne zadanie przed Carrillo. Zwłaszcza, że zespół pogrążony jest w marazmie: przed przyjściem nowego trenera miał serię czterech porażek.