Stanisław Kociołek był wicepremierem w rządzie Józefa Cyrankiewicza od czerwca do grudnia 1970 r. I to właśnie wtedy na Wybrzeżu doszło do masakry robotników protestujących przeciwko podwyżkom cen.
Zginęło 45 osób, rany odniosło ponad tysiąc. Mimo że Kociołkowi zarzucano sprawstwo kierownicze tej zbrodni - według świadków miał wydać rozkaz użycia broni - nie poniósł za to odpowiedzialności. W 2013 r. został uniewinniony od zarzutów, ale w czerwcu br. Sąd Najwyższy uwzględnił kasację prokuratury, uchylił wyrok i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia.
Prezes IPN Łukasz Kamiński wydał oświadczenie, w którym przypomina, że Kociołek ponosi „w wymiarze moralnym i politycznym” odpowiedzialność za to, co stało się na Wybrzeżu. I dlatego nie powinien być pochowany na Powązkach. „Ta warszawska nekropolia jest niezwykle ważna dla tożsamości naszego narodu. Powinni spoczywać na niej wybitni Polacy, których zasługi dla Ojczyzny nie budzą wątpliwości” - napisał.
Dodał, że sprawę pogrzebów komunistycznych dygnitarzy na Powązkach należy ostatecznie uregulować.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?