Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Były więzień obozu walczy z kłamstwem o Auschwitz

Maciej Pietrzyk
Karol Tendera walczy o historyczną prawdę
Karol Tendera walczy o historyczną prawdę Adam Wojnar
Sprawiedliwość. W przyszłym tygodniu przed krakowskim sądem odbędzie się pierwsza rozprawa przeciwko niemieckiej telewizji publicznej ZDF. Odpowie ona za nazwanie Auschwitz i Majdanka "polskimi obozami zagłady"

- To obraźliwe i niebezpieczne. Takie sformułowania tworzą i utrwalają fałszywy obraz świata. Zwłaszcza wśród młodych ludzi, którzy nie znają historii - podkreśla krakowianin Karol Tendera, były więzień obozu Auschwitz, który złożył pozew przeciwko niemieckiej telewizji ZDF.

Karola Tenderę oburzyła zapowiedź umieszczona w lipcu 2013 r. na internetowej stronie telewizji. Reklamując film, opowiadający o wyzwoleniu Majdanka oraz Auschwitz, stacja posłużyła się nazwą " polskie obozy zagłady". Według niego taki zwrot wskazuje, że Polska uczestniczyła w ich budowie i organizacji.

- A to nie Polacy mnie aresztowali, obrażali i katowali. Nie wiem więc, czy to zostało napisane z głupoty, czy ze złej woli. Ale w takich sytuacjach trzeba zdecydowanie reagować - podkreśla Karol Tendera.

Zaraz po publikacji przez ZDF zdania o "polskich obozach zagłady" pełnomocnicy byłego więźnia Auschwitz wysłali niemieckiej telewizji wezwanie przedsądowe. Domagali się w nim przeprosin i wpłaty 50 tys. zł na cele społeczne. - Niemcy odpisali nam jedynie, że bardzo żałują tych słów, ale to nie ich wina, bo wykorzystali jedynie komunikat stworzony przez telewizję Arte France - mówi mec. Szymon Topa, jeden z pełnomocników Karola Tendery. W takiej sytuacji prawnicy zdecydowali się wnieść powództwo.

Proces w tej sprawie ruszy w najbliższy wtorek, 3 lutego, w krakowskim Sądzie Okręgowym. Szymon Topa nie ma jednak większych nadziei na jego szybkie zakończenie. - Prowadzimy już dwa procesy w podobnej sprawie. Jeden z nich, przeciwko wydawcy "Die Welt" trwa już cztery lata, a wciąż nie udało się uzyskać opinii biegłego. Rozprawy z różnych powodów wciąż są odraczane - przyznaje mec. Szymon Topa.

Sformułowania o "polskich obozach zagłady" w zagranicznych mediach pojawiają się regularnie. Takiego zwrotu użył nawet prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama. - Napisałem do niego list protestacyjny i nawet przesłałem historię nazistowskich obozów, żeby podobne błędy się nie powtarzały - mówi Karol Tendera. Pismo krakowianina pozostało bez odpowiedzi.

Niekończąca się wojna z "polskimi obozami"
"Były polski obóz koncentracyjny Majdanek" w dzienniku "Die Welt", "polskie obozy" w telewizji CNN czy "polskie obozy śmierci" w tygodniku "The New Yorker". Takie sformułowania w zagranicznych mediach pojawiają się regularnie. A kolejne protesty naszego rządu i byłych więźniów nie przynoszą rezultatów.

- Powtarzanie sformułowania "polskie obozy" to przede wszystkim wynik ignorancji. Jeżeli ktoś już zadaje sobie trud zajmowania się tym tematem, powinien wiedzieć, że obozy koncentracyjne powstawały na terenie okupowanej przez Niemców Polski i to naziści są odpowiedzialni za ich funkcjonowanie - podkreśla historyk prof. Wojciech Roszkowski.

Według niego jedynym rozwiązaniem problemu jest wytykanie błędów i prowadzenie akcji edukacyjnych w krajach, w których najczęściej popełniane są takie błędy, czyli w Niemczech i Stanach Zjednoczonych.

Kontrowersyjnych sformułowań używają jednak nie tylko dziennikarze. O "polskim obozie śmierci" mówił w 2012 r. prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama, podczas laudacji wygłoszonej na cześć legendarnego kuriera podziemia Jana Karskiego. Dopiero po interwencji polskiej dyplomacji w liście do prezydenta Bronisława Komorowskiego Obama wyraził ubolewanie z powodu popełnionego błędu.

MSZ podejmuje średnio około 100 interwencji rocznie w sprawach związanych z "polskimi obozami". Dotąd nikomu nie wytoczyło jednak w związku z tym procesu sądowego. - Rząd słabo reaguje, więc trzeba było wziąć sprawy w swoje ręce - przekonuje Karol Tendera, który przed sąd pozwał telewizję ZDF.

Podczas procesu reprezentować go będą prawnicy (m.in. znany olsztyński mecenas Lech Obara), którzy powołali Stowarzyszenie Patria Nostra, zajmujące się m.in. walką z kłamstwem o obozach koncentracyjnych.

Prof. Wojciech Roszkowski zwraca uwagę, że niestety wyrażenia "polskie obozy" nierzadko używa się również w złej wierze, i to nie tylko w kontekście II wojny światowej. Tak o obozach jenieckich z czasów konfliktu polsko-bolszewickiego mówili ostatnio Rosjanie. Rozpoczęli nawet zbieranie pieniędzy na pomnik "Zamęczonych w polskich obozach śmierci", który chcieli ustawić na cmentarzu Rakowickim w Krakowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski