Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Były wojewoda małopolski za kratkami, były wiceprezydent Krakowa ciągle nie

Artur Drożdżak
Artur Drożdżak
Jerzy A. i Tomasz S. na sali sądowej Sądu Apelacyjnego w Krakowie
Jerzy A. i Tomasz S. na sali sądowej Sądu Apelacyjnego w Krakowie Artur Drożdżak
Dwóch negatywnych bohaterów krakowskiej afery korupcyjnej sprzed lat starało się uniknąć więzienia, ale tylko jednemu udało się chwilowo odsunąć widmo trafienia za kratki. Były wojewoda małopolski Jerzy A. rozpoczął już swoją odsiadkę dwóch i pół roku więzienia za przyjęcie 200 tys. złotych łapówki. W stosunku do Tomasza S., byłego wiceprezydenta Krakowa, wstrzymano wykonanie kary trzech lat więzienia za wzięcie 120 tys. zł łapówki. Jak informuje biuro prasowe krakowskiego sądu, stało się tak z uwagi na rozpoznawany wniosek o odroczenie wykonania kary pozbawienia wolności.

FLESZ - Koronawirus najniebezpieczniejszy w historii. Uważaj na siebie!

Obaj mężczyźni jesienią 2017 r. zostali prawomocnie skazani. Jerzy A., który otrzymał karę dwa i pół roku więzienia, jeszcze w ubiegłym roku starał się o ułaskawienie, ale krakowski sąd negatywnie zaopiniował jego wniosek. Tuż po wyroku skazującym, z uwagi na zły stan zdrowia, złożył wniosek o odroczenie wykonania kary. Sąd Okręgowy w Krakowie tego wniosku nie uwzględnił.

Tomasz S., były wiceprezydent Krakowa usłyszał wyrok trzech lat więzienia za wzięcie 120 tys. zł łapówki. Sąd I instancji dodatkowo nakazał oskarżonym zapłatę 300 tys. i 500 tys. zł jako częściowe naprawienie szkody i zakazał im na kilka lat pełnienia funkcji publicznych w samorządzie lokalnym.

Tomasz S. także złożył wniosek o odroczenie wykonania kary ze względów zdrowotnych i krakowski sąd się z tym zgodził.
- Podstawą tej decyzji w stosunku do mojego klienta była opinia biegłego sądowego - potwierdza mec. Maciej Burda, reprezentujący byłego wiceprezydenta. Wykonanie kary na razie odroczono do końca tego roku.

Śledztwo i proces w sprawie korupcji trwały 11 lat. Dotyczyły pierwokupu przez gminę Kraków działki położonej w atrakcyjnej dzielnicy Krakowa - Woli Justowskiej. W 1999 r. dwaj właściciele tego gruntu postanowili wykorzystać swoje znajomości wśród miejskich urzędników, żeby sprzedać tę ziemię miastu za 5 mln zł, chociaż jej rzeczywista wartość wynosiła 1,4 mln zł.

Biznesmeni wręczyli Tomaszowi S. i Jerzemu A. łapówki, aby ci przekonali innych członków Zarządu Miasta Krakowa do zgody na tę transakcję. Od początku wzbudzała ona kontrowersje. Jako pierwszy opisał je „Dziennik Polski”. Prokuratura zajęła się sprawą dopiero po czterech latach, w 2003 r.

Na mocy wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie troje byłych wiceprezydentów, członków Zarządu Miasta Krakowa w latach 1998-2002 zostało uniewinnionych od zarzutu. Do końca drżeli o wyrok, ponieważ w I instancji Jerzy Jedliński, Ewa Kułakowska-Bojęś i Teresa Starmach dostali kary w zawieszeniu. Sąd Apelacyjny umorzył z powodu przedawnienia sprawę kolejnego oskarżonego wiceprezydenta, czyli Pawła Zorskiego. Jerzy Jedliński nazwał ten wyrok gorzkim zwycięstwem.

- Po niemal 11 latach trudno się cieszyć. Skończyło się dobrze, choć nigdy nie powinno się zacząć - mówił były wiceprezydent Krakowa.

W osobnym procesie karnym prawomocne orzeczenie - wyrok w zawieszeniu za wręczanie łapówek - usłyszeli dwaj biznesmeni Rafał R. i Marian M.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Były wojewoda małopolski za kratkami, były wiceprezydent Krakowa ciągle nie - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski