Nasza Loteria

Były zakonnik poza urzędem

GM
WADOWICE. Promocja Starostwa Powiatowego w rozsypce

Starosta ma problemy z Wydziałem Promocji, który się rozsypuje Fot. Mirosław Gawęda

Witold K., były przeor zakonu kamedułów w Krakowie, o którym było ostatnio bardzo głośno, nie pracuje już w wadowickim Starostwie Powiatowym.

Niedawno ujawniono, że na Witoldzie K., pracującym od kilku lat w urzędzie, ciążą prokuratorskie zarzuty. Przypomnijmy, mężczyzna był kiedyś przeorem zakonu o.o. kamedułów na Bielanach. Odszedł stamtąd w niesławie, kiedy prokuratura przedstawiła mu zarzut przywłaszczenia pieniędzy oraz zabytkowej figurki. Do dziś jednak ta sprawa nie została ostatecznie wyjaśniona. Co prawda proces się rozpoczął, ale nie może być kontynuowany, ponieważ mężczyzna przedstawia w sądzie zaświadczenia, z których wynika, że ze względu na stan zdrowia nie może stawiać się na rozprawy.

Tymczasem - jak się niedawno okazało - kilka lat temu Witold K. został zatrudniony w wadowickim Starostwie w biurze promocji. Kiedy niedawno ujawniono jego przeszłość, wybuchła afera.

Jeden z radnych powiatowych - Jacek Jończyk - zażądał, aby komisja rewizyjna prześwietliła konkurs, w drodze którego Witold K. kilka lat temu został zatrudniony w starostwie. Starosta Teresa Kramarczyk stwierdziła, że nic nie wiedziała o przeszłości urzędnika. A poza tym - w świetle prawa mógł on zostać zatrudniony w urzędzie, ponieważ nie jest osobą karaną.

Sprawa - jak się dowiadujemy - ma swój ciąg dalszy. Mężczyzna już nie pracuje w starostwie. Zwolnił się sam. Czy wobec tego sprawa jego pracy w samorządzie powiatowym w ostatnich latach powróci jeszcze na forum publiczne? Przekonamy się o tym zapewne już wkrótce.

Okazuje się, że Wydział Promocji Starostwa znalazł się ostatnio w poważnych kłopotach kadrowych. Oprócz byłego zakonnika, nie pracuje w nim również Rafał Stuglik, który z kolei został zwolniony przez starostę.

Natomiast zarząd powiatu odwołał Bartosza Kalińskiego ze stanowiska redaktora naczelnego powiatowego biuletynu informacyjnego, który również podlega pod biuro promocji. Stało się to wkrótce po tym, jak urzędnik złożył doniesienie do prokuratury, informując w nim o naciskach, jakie starosta miała rzekomo na niego wywierać przy redagowaniu urzędowej gazety. Teresa Kramarczyk zaprzecza, jakoby wywierała na kogokolwiek jakieś naciski. Sprawę wyjaśnia prokuratura. (GM)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski