O tym się mówi
To ich czas, to ich domena. Którą dzielą się - co najwyżej - z kasztanami. I choć maj jest porą kwitnienia wszystkiego, co najpiękniejsze, to jakoś od lat królują w nim właśnie te dwa dobra: bzy i kasztany.
I komu te blaski, te zapachy nie kojarzą się z najbardziej szczęsnym czasem, jaki w życiu zdarza się tylko raz (choćby niektórzy byli zdania, że szczęście można wywoływać wielokrotnie, w dowolnym momencie, na każde życzenie...)?
Kasztany i bzy, mieszanka, choć zaiste piorunująca, to jednak przede wszystkim symbol tego, co świeże i dobre. Oraz niewinne. Bo przecież te zdarzenia, z jakimi się większości kojarzą, są zawsze bezgrzeszne. Miłość to nie grzech, a namiętność - tym bardziej. Co uświadamiamy sobie coraz bardziej wyraziście w miarę upływu czasu, przybywania lat. Niestety...
Ale maj to nie czas na gorzkie żal i utyskiwania. Maj to czas radości. Bzów i kasztanów. Woni i urody. Tym piękniejszej i powabniejszej, że przecież krótkotrwałej. A więc - w drogę: pod te drzewa! I w te pachnące gęstwiny...
(DELL)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?