Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cafeteria

Redakcja
Oknoplast przedłużył umowę z Interem Mediolan, więc odżyły pytania, dlaczego polska firma woli inwestować w futbol za granicą, zamiast w kraju.

Krzysztof Kawa

Okazuje się, że argumenty za takim właśnie rozwiązaniem są jak najbardziej zasadne, przynajmniej z punktu widzenia grupy kapitałowej, która rozwija biznes w dziesięciu krajach. Grzegorz Filipek, dyrektor ds. marketingu krakowskiej firmy, zwraca uwagę, że we Włoszech sponsorów futbolu szanuje się o wiele bardziej niż w Polsce. "To, że jesteśmy sponsorem Interu nie oznacza, że naszych produktów nie kupią fani Milanu czy Juventusu. Tam po prostu sam fakt powiązania marki z piłką nożną przydaje jej prestiżu, bo futbol jest traktowany niemal jak religia" - tłumaczy. W Polsce takie zasady nie obowiązują: gdy producent piwa związał się z Wisłą Kraków, automatycznie zmniejszył swoje szanse na podbicie rynku poznańskiego czy warszawskiego. I na odwrót - gdy przed laty jeden z browarów promował się na koszulkach Legii, pod Wawelem ta marka, choć z nazwy "królewska", nie miała racji bytu. Co więcej, futbol w naszym kraju ma więcej negatywnych niż pozytywnych skojarzeń, a korupcja, która przecież Włochom też nie jest obca, znacznie pogorszyła i tak już marny wizerunek tej dyscypliny nad Wisłą. Dlatego widoki na to, że producent z Ochmanowa zmieni strategię marketingową są minimalne. I to pomimo tego, że za sprawą Puszczy Niepołomice gra już w I lidze. Prezes firmy Mikołaj Placek zarzeka się, że awans przyszedł zupełnie mimochodem; Filipek dodaje, że Puszcza jest wizerunkowo "neutralna", zaś pomaganie jej to rodzaj wsparcia dla lokalnej społeczności, a nie wielkie przedsięwzięcie promocyjne.

Puszcza ma szczęście, że jej egzystencja zależy z jednej strony od zasobów gminy, a z drugiej od dobrej woli wielu firm. A nie od widzimisię jednego biznesmena, tak jak np. w Bytowie, gdzie miejscowy sponsor, po utracie przez piłkarzy Drutex-Bytovii szans na awans do I ligi, zamieścił na stronie klubu oświadczenie, w którym chłoszcze własnych graczy. "Czy warto jeszcze wspierać sport i drużynę, której nie zależy na zwycięstwach? Czy warto wzmacniać lub budować zespół od zera, czy warto wreszcie zawodzić fanów i siebie wzajemnie? Pytania nie są retoryczne, bo DRUTEX czuje się dziś »wykopany« z Drutex-Bytovii, a marzenia o piłce na najwyższym poziomie znajdują się dziś na piłkarskim aucie" - brzmi puenta zawarta w oświadczeniu.

Widać w Polsce sponsorów nie szanują nawet sami piłkarze...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski