Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cafeteria

Redakcja
Dziennikarze zastanawiają się, jak będzie wyglądać ich współpraca z nowym selekcjonerem. Pierwsze starcie, pardon, spotkanie Adam Nawałka rozpoczął od ogólnikowych słów o zaszczycie prowadzenia drużyny narodowej i zakończył zaproszeniem na wtorkową konferencję prasową, na której "odpowie na wszystkie pytania".

Krzysztof Kawa

Wszystko trwało raptem trzydzieści sekund. Obietnica, jaka padła z ust trenera Górnika Zabrze naprawdę godna najwyższej pochwały, aczkolwiek przecież nie powiedział, że odpowie na "wszystkie pytania" szczegółowo i konkretnie, więc wstrzymam się z zachwytami do czasu, aż usłyszę, czy nowy selekcjoner prowadzi dialog, czy wygłasza komunikaty.

Więź ze społeczeństwem jest bardzo ważna, czego zdaje się wielu ludzi ze środowiska piłkarskiego nie doceniać. Na przykład Franciszek Smuda stwierdził ostatnio, iż najlepiej, gdyby nowy selekcjoner w ogóle nie rozumiał po polsku. W domyśle - bo tylko wtedy może funkcjonować w miarę normalnie, nie przejmując się tym, co się na jego temat u nas mówi i wypisuje. Oburzył się takim stawianiem sprawy wiceprezes PZPN Marek Koźmiński. Mam nadzieję, że będzie równie oburzony i zdecydowany w działaniu, jeśli okaże się, że do podobnych wniosków po kilku miesiącach funkcjonowania na nowym stanowisku dojdzie Nawałka.

Zgadzam się natomiast ze Smudą, gdy mówi, że reprezentacja ma po prostu wygrywać. Towarzysko czy o punkty, z Anglią czy Albanią, zespół narodowy musi walczyć o zwycięstwo i tylko to się liczy. Nawałka jeszcze nie wie, że jeśli na dzień dobry, jako trener kurczowo trzymający się pracy na hałdach, przegra ze Słowacją i Irlandią, to już do eliminacji Euro, które zaczynają się dopiero we wrześniu przyszłego roku, będzie miał pod górkę. Tym bardziej że wielu szans na rehabilitację nie będzie. Raptem cztery, w tym atrakcyjny dla kibiców, ale bardzo ryzykowny dla trenera planowany na 13 maja mecz z Niemcami w Moguncji. PZPN zrezygnował z obśmianych zimowych zgrupowań i sparingów z udziałem naszych ligowców, ale to przecież dla nowego selekcjonera, który rad by osobiście poznać krajowe zaplecze reprezentacji, wcale nie jest dobra wiadomość. Odpadł także kadrze, tym razem z inicjatywy klubów i FIFA, termin sierpniowy. Nawałce pozostaje więc jak najszybciej ruszyć na długi oblot Europy. Waldemar Fornalik rzadko korzystał z samolotu, bo wolał obserwacje sprzed monitora. Pal sześć zaniedbywanie kontaktów z mediami, ale z piłkarzami? To się nie mogło udać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski