Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Calais przypomina Dunkierkę sprzed 75 lat. Setki uchodźców próbują dostać się do Anglii

Aleksandra Geresz
Francja/Wielka Brytania. Szturm na stojące w korku tiry przywodzi na myśl desperacką ucieczkę Anglików i Francuzów przed Niemcami na przełomie maja i czerwca 1940 r. Tym razem to imigranci z prowizorycznego miasteczka w Calais próbują wykorzystać paraliż w ruchu przez kanał La Manche, by dostać się na Wyspy Brytyjskie.

We wtorek wybuchł strajk marynarzy obsługujących ruch promowy między Francją i Wielka Brytanią. Z tego powodu w Calais utknęły też ciężarówki kursujące pod kanałem La Manche. Usiłują się w nich ukryć nielegalni imigranci. Co prawda ruch promów, pociągów i aut został wczoraj wznowiony, ale napięcie nie maleje.

Jak podaje "Daily Mail", port w Calais patrolują policjanci z psami. Kontrolują strajkujących ze spółki promowej MyFerryLink i uchodźców, szturmujących stojące w korku auta. Przeszukują tiry, w których chowają się desperaci. - Przeczesujemy każdą ciężarówkę przed wjazdem do tunelu, aby upewnić się, że nie ma w niej pasażerów na gapę - powiedział rzecznik przewoźnika Eurostar, operatora tunelu pod kanałem La Manche.

Między imigrantami dochodzi do walk o miejsca w ciężarówkach. Uchodźcy chowają się w podwoziach i naczepach tirów, bagażnikach samochodów osobowych, wycinają dziury w dachach. Z inicjatywy brytyjskiego ministra ds. imigracji Jamesa Brokenshire'a patroluje się też docelowy port imigrantów w Dover.

Setki ludzi spędziły noc z wtorku na środę we francuskim porcie w Calais, jak i po drugiej stronie kanału La Manche w Dover oraz na stacji kolejowej St Pancras w Londynie. Z powodu strajku w Calais o kilkanaście godzin opóźniła się podróż 15 tys. pasażerów. Koczowali na stacjach. Według "Daily Mail" pracownicy Eurotunelu oferowali podróżnym opłacenie noclegów w hotelach. Rzecznik Eurostaru poinformował, że "firma ciężko pracuje, aby pasażerowie mogli jak najszybciej odbyć podróż".

W strajku w Calais wzięło udział 400 pracowników francuskiej spółki promowej MyFerry-Link, którzy zbuntowali się przeciwko zwolnieniom. 50 osób w terminalu w Calais podpaliło opony na torach kolejowych. Zablokowany został ruch pociągów i promów, zamknięto połączenia Eurostaru i Eurotunelu. W Dover i Calais przez ciężarówki czekające na odprawę utworzyły się gigantyczne korki.

W prowizorycznym obozie dla imigrantów w Calais na północy Francji, w fatalnych warunkach żyje ponad 3 tys. mężczyzn, kobiet i dzieci. Wiele z tych osób uciekło przed prześladowaniami i konfliktami w Afryce i na Bliskim Wschodzie. Panujące w obozie warunki są jednak fatalne. Zaczyna brakować namiotów, koców, a także żywności i leków.

Imigranci gotowi są podjąć każde ryzyko, żeby tylko dostać się do Wielkiej Brytanii. Dla ludzi uciekających przez konfliktami, terroryzmem i skrajnym ubóstwem Unia Europejska jest krainą dobrobytu. Według brytyjskich władz, nawet 19 tys. imigrantów próbowało w tym roku przedostać się na Wyspy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski