Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Całe złoto dla Chin

Redakcja
Reprezentanci Chin zdobyli cztery złote i trzy srebrne medale w tenisie stołowym. Jedyny tytuł wicemistrzowski oddali Janowi-Ove Waldnerowi (Szwecja) w grze pojedynczej. Mistrzem olimpijskim w grze pojedynczej mężczyzn został Kong Linghui (Chiny), pokonując w finale mistrza olimpijskiego z Barcelony Waldnera 3-2 (16, 19, -17, -14, 13). Skończyła się w ten sposób w tenisie stołowym era małej piłeczki. Natychmiast po igrzyskach wszystkie zawody międzynarodowe rozgrywane będą piłeczką o średnicy 40 mm, a nie jak dotąd 38 mm.

Tenis stołowy


 Kong Linghui, mistrz olimpijski w deblu z Atlanty, jest przedstawicielem trzeciej generacji chińskich pingpongistów, z którymi twarde pojedynki toczył Jan-Ove Waldner. Szwed po raz pierwszy na arenie międzynarodowej pojawił się w 1982 roku. Miał wówczas 16 lat. Na początku lat osiemdziesiątych Kong Linghui zaczął chodzić do szkoły, a umiejętności Szweda sprawdzał obecny trener mistrza olimpijskiego. Przedstawicielem drugiej generacji chińskich tenisistów stołowych, z którymi walczył Waldner, był Jiang Jialiang. On w Sydney był komentatorem telewizji chińskiej. W finale mistrzostw świata w 1987 roku w Delhi Jiang pokonał Waldnera 3-0. Dwa lata później w Dortmundzie górą był już Szwed.
 Do pierwszego spotkania Kong Linghui z Waldnerem doszło w listopadzie 1994 roku. Od tego czasu do finału w Sydney obaj zawodnicy spotykali się dziewięć razy. Chińczyk odniósł pięć zwycięstw.
 W finale w Sydney Kong Linghui odniósł łatwe zwycięstwo w pierwszym secie. Drugiego również wygrał, ale już minimalnie. Waldner opanował sytuację i zwyciężył 21-17 w trzeciej partii, czwartą rozegrał koncertowo wyrównał stan meczu na 2-2. Wydawało się, że przewaga psychiczna zdecydowanie przechyliła się na stronę Szweda. Uważany on jest zresztą za człowieka bez nerwów. Na początku piątego seta Waldner popełnił kilka niewytłumaczalnych, prostych błędów i jego rywal prowadził 10-2. Przy tej klasie zawodników takiej przewagi praktycznie nie można odrobić. Szwed doprowadził co prawda do stanu 12-15, ale następnie przegrał kilka piłek i całego seta 14-21.
 Przypomnijmy, że Kong Linghui w 1/8 finału turnieju w Sydney wyeliminował po zaciętej walce Polaka Lucjana Błaszczyka. Luckowi pozostanie więc satysfakacja z tego, że toczył wyrównaną walkę z samym mistrzem olimpijskim.
 Trzecie miejsce zajął złoty medalista z Atlanty, Chińczyk Liu Guoliang, który wygrał ze Szwedem Joergenem Perssonem 21-18, 19-21, 21-14, 21-13.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski