Prezydent Krakowa od 2014 roku zabiega o zmiany prawne, które pozwolą władzom miasta decydować, w jakich godzinach może być sprzedawany alkohol w sklepach i lokalach. Są szanse na to, że krakowski samorząd będzie miał taką możliwość. W ostatnich miesiącach posłowie - tak Prawa i Sprawiedliwości, jak i Platformy Obywatelskiej - podjęli intensywne działania dotyczące zmian zasad handlu alkoholem.
Sposób na kioski z wódką
Grupa posłów PO złożyła w Sejmie projekt zmiany ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Propozycja zakłada upoważnienie Rady Miasta do ustalania godzin, w których obowiązuje zakaz sprzedaży alkoholu. Radni mogliby również ustalać liczbę punktów, w których alkohol można byłoby kupić w godzinach 22 - 6.
- To propozycja, o którą występował prezydent Krakowa. Zwracał on uwagę, że obecnie miasto ma małe możliwości reagowania na skargi mieszkańców dotyczące nocnych sklepów z alkoholem. To w związku z ich działalnością jest najwięcej interwencji - podkreśla Monika Chylaszek, rzeczniczka prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego.
Posłowie PO w swoim projekcie uzasadniają, że ważnym argumentem za wprowadzeniem proponowanych zmian jest znaczna uciążliwość punktów sprzedających alkohol przez całą dobę. - Ostatnio bardzo się rozpanoszyły w miastach 24-godzinne budki z alkoholem. Są one szczególnie uciążliwe na osiedlach. Nasz projekt dałby gminie możliwość walki z inwazją takich kiosków - wyjaśnia poseł Rafał Grupiński z PO. Zwraca uwagę, że samorządy obecnie mogą ograniczać jedynie ogólną liczbę punktów z alkoholem. To jednak nie rozwiązuje problemu, bo można zamykać te sklepy, którym wygasła koncesja, ale nie ma na nie skarg, gdy tymczasem całodobowe kioski uciążliwe dla mieszkańców - pozostaną (bo decydują tu tylko terminy obowiązywania koncesji).
Urząd może wprawdzie odebrać koncesję, ale pod warunkiem udowodnienia sprzedaży alkoholu nieletniemu lub nietrzeźwemu, ewentualnie w przypadku, jeśli po zakupie alkoholu w danym punkcie został zakłócony porządek (dwukrotnie w ciągu pół roku), a właściciel tego nie zgłosił. - Udowodnienie tego często jest trudne - przyznaje Tomasz Popiołek, dyrektor Wydziału Spraw Administracyjnych w Urzędzie Miasta Krakowa.
Samo odebranie koncesji często jednak nie wystarcza. Zdarza się bowiem, że o koncesję na tę samą lokalizację występuje ktoś z rodziny albo wspólnik. Prezydent Krakowa zwracał uwagę, aby również w tym zakresie poprawić przepisy.
Projekt przygotowany przez posłów Platformy zawiera propozycję, by wniosek o ponowną sprzedaż alkoholu w punkcie, gdzie przedsiębiorcy cofnięto zezwolenie, mógłby być rozpatrzony pozytywnie nie wcześniej niż po upływie roku od odebrania koncesji.
Dwie partie, dwa pomysły
PO - składając projekt zmiany ustawy - wyprzedziło posłów PiS, którzy również nad tym pracują od początku roku.
W przypadku projektu PiS podstawową zmianą ma być możliwość ograniczania przez lokalne władze godzin handlu wyskokowymi trunkami na terenie całego miasta albo w jego częściach, np. w dzielnicy, na placu czy nawet na wybranej ulicy. Samorządy mogłyby także wskazywać dni, kiedy te ograniczenia miałyby obowiązywać. W grę wchodzą np. piątki i soboty, gdy na ulicach nasilają się hałasy i ataki agresji spowodowane nadużyciem alkoholu.
Inicjatorem prac ze strony PiS jest poseł Szymon Szynkowski vel Sęk, który zasiada w zarządzie Związku Miast Polskich. Prezydent Majchrowski jest tam wiceprezesem. Związek Miast Polskich o nowelizację ustawy antyalkoholowej zabiega od dawna. Oprócz Krakowa o zmiany wnioskują także inne duże miasta oraz mniejsze ośrodki turystyczne. Są to m.in. Warszawa, Poznań i Sopot.
Poseł Szynkowski vel Sęk dowiedział się o projekcie Platformy, ale woli, żeby PiS sam zaproponował nowe rozwiązania, które później może przegłosować dzięki większości w Sejmie. - Posłowie PO wykonali projekt na szybko, jest on nieprecyzyjny prawnie - komentuje poseł Szynkowski vel Sęk. Dodaje, że posłowie PiS znają już zdanie mieszkańców i samorządów, które chcą wprowadzenia zmian.
- Teraz jesteśmy na etapie konsultacji z przedsiębiorcami, prawnikami i posłami. Nie ma z tym pośpiechu. Chcemy to zrobić dobrze, a nie szybko - zaznacza Szymon Szynkowski vel Sęk.
Poseł Grupiński ripostuje: - Nie chodziło o to, by wyprzedzić PiS. Nawet nie wiedziałem, że pracują nad tą ustawą. Odbyliśmy rozmowę z samorządem warszawskim, jak sobie poradzić z problemem uciążliwych nocnych sklepów. Stąd nasz projekt.
Propozycje ograniczania godzin handlu alkoholem nie podobają się przedsiębiorcom. - Nocą można kupić alkohol na stacjach benzynowych, na których jest monitoring. Skoro tam mogą być kamery, to prościej jest je zamontować w punktach ze sprzedażą alkoholu, niż zamykać ludziom biznes, z którego żyją - komentuje Waldemar Nowakowski, prezes Polskiej Izby Handlu.
Alkohol: liczby i limity
2396 - tyle jest w Krakowie punktów z alkoholem (powyżej 4,5 proc. z wyjątkiem piwa) - 1272 sklepy i 1124 lokale gastronomiczne
2500 - limit punktów z alkoholem w Krakowie - łączny dla sklepów i lokali
2378 - limit, jaki będzie od 20 lipca br., w tym detal - 1275, gastronomia - 1103. Do tego będzie obowiązywał podział na dzielnice, np. w Dzielnicy I Stare Miasto - 210 sklepów i 685 w gastronomii
1625 - tyle punktów z alkoholem (powyżej 4,5 proc. z wyjątkiem piwa) jest we Wrocławiu. W handlu z limitu 1000 punktów wykorzystano 982, w gastronomii z 700 punktów wykorzystano 643
5003 - tyle punktów z alkoholem (powyżej 4,5 proc. z wyjątkiem piwa) jest w Warszawie. Limit dla sklepów - 2950 (obecnie 2801), ale sukcesywnie ma być zmniejszony do 2500. Limit dla lokali - 2440 (jest 2202)
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?