FLESZ - Najwięksi truciciele w UE. Jest Polska
Urodził się na Martynice, ale wychował we Francji. Mając 26 lat - czarny jak smoła i bardzo przystojny - został podoficerem w Żandarmerii Narodowej i jest z tego dumny. Pełnił służbę w ochronie manifestacji antyrasistowskiej, a za przykładem krewkiej antyrasistki, tłum wył pod jego adresem: sprzedawczyk! Zdrajca! Hańba! Można zobaczyć na filmiku rozjuszonych „antyrasistów” i atakowanego żandarma, który milczy; nie drgnie nawet żaden muskuł na jego twarzy.
Jak doszło do tego, że można w ciemno decydować, kto jest rasistą? Okrutne zabójstwo George’a Floyda wywołało falę wściekłości nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale też w Europie: w Sztokholmie dewastowano sklepy, w Brukseli atakowano policjantów, pojawiały się żądania zmiany podręczników i wyrugowania z nich postaci sprzyjających segregacji rasowej. Francuskie organizacje antyrasistowskie chcą zmienić nazwy nieprzeliczonych instytucji noszących imię Jean-Baptiste Colberta - ministra Ludwika XIV, którego polityka zbudowała potęgę gospodarczą Francji. Colbert ma swoje za uszami, ponieważ rzeczywiście był pomysłodawcą tzw. Code noir (choć wprowadzono go po jego śmierci), który sankcjonował status „niewolnika”. Tak czy owak, prezydent Macron natychmiast wykluczył odbieranie Colbertowi szkół i pomników. Jednak klimat się zagęścił.
Na fali żalu za rasistowskie grzechy, wyznawania win i obietnic poprawy, firma produkująca ryż Uncle Ben’s obiecała zmianę logo i usunięcie główki sympatycznego czarnego starszego pana. Zachwycona nie jestem, ale rozumiem, że „główka” utrwalała stereotyp. Natomiast zapowiedź L'Oréala usunięcia z produktów kosmetycznych wszystkich słów kojarzących się z wybielaniem, blondem, czy innych derywatów słów „biały” i „jasny” wydaje się już rodem z rzeczywistości Orwellowskiej, gdzie za myślozbrodnię idzie się do paki.
Najgorsze jednak jest to, że „antyrasiści" na powrót instalują w świadomości zbiorowej pojęcie rasy. Rasa biała odpowiada za zbrodnie wobec innych ras, należy więc ją ukarać i zmusić do zadośćuczynienia. Dochodzi do sytuacji absurdalnych. Studenci uniwersytetu California zażądali anulowania tegorocznych egzaminów dla kolegów z mniejszości. Odpowiedział im prof. Gordon Klein ironicznym pytaniem, jak ma sprawdzić kolor skóry, skoro zajęcia są zdalne i czy mulatom, i metysom ma dawać maksymalną notę, czy tylko średnią. Zażądano więc usunięcia Kleina z uniwersytetu. To dzieje się naprawdę. Klein usiłował się bronić tłumacząc, że przy ocenie nie liczy się kolor skóry, ani osobiste problemy; dawał przykład własnej córki dotkniętej poważną chorobą. Nic nie wskórał.
Wprowadzenie rasy, jako pojęcia definiującego tożsamość jest potwornie niebezpieczne. To właśnie stało się w przypadku żandarma Florenta i dlatego się wściekł. Dla mnie to szczególnie bolesne, bo już w dzieciństwie uczono mnie, że nie kolor skóry, a charakter i umiejętności są podstawą oceny człowieka. Tak zresztą uważał Martin Luther King. Trudno się dziwić, że brytyjski filozof Douglas Murray (autor „Przedziwnej śmierci Europy” ) ostro podsumowuje ewolucję problemu: „wszystkie wielkie sprawy zaczynają jako ruch, by stać się biznesem, a skończyć jako wymuszanie haraczu.
- Atlas grzybów trujących i jadalnych. Kluczowe różnice na przykładowych zdjęciach
- Demoniczne nazwy wsi w Małopolsce i ich "boskie" przeciwieństwa
- Oni nie skończyli studiów, a mają miliony. Jak to możliwe?!
- Tak wygląda budowana zakopianka [NOWE ZDJĘCIA]
- Zmiany w sklepach. Nowy obowiązek przy sprzedaży mięsa
- Te dzikie zwierzęta żyją w Krakowie [ZDJĘCIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?