Cały ten zgiełk. Mentalne mapy Putina

Stale ktoś ogłasza, że Putin oszalał. Szkodliwe bajdurzenie. Prezydent Rosji działa racjonalnie choć wedle innej racjonalności, niż nasza. Bo ludzie myślą wedle map mentalnych charakterystycznych dla kultury w jakiej funkcjonują. Deklaracje, sposób myślenia i argumenty Putina są identyczne z opiniami Puszkina. Tego samego, o którym uczą się dzieci w polskich szkołach, ponieważ był wielkim poetą i "przyjacielem Mickiewicza".

Zachwyt Puszkina nad stwierdzeniem, że Litwini/Polacy są Rosjanami, tylko o tym nie wiedzą, powraca echem w słowach Putina, że Ukraińcy są Rosjanami, tylko nie chcą tego uznać... U Puszkina i Putina to samo przekonanie, że interesy Rosji wymagają podbicia innych nacji, bez względu na cenę. Oto garść cytatów.

Po wybuchu powstania listopadowego Puszkin pisał do córki księcia Kutuzowa: "Jestem wstrząśnięty wieścią o polskim powstaniu. Nasi odwieczni wrogowie zostaną ostatecznie zniszczeni i nic z poczynań Aleksandra nie zostanie, ponieważ były niezgodne z rzeczywistymi interesami Rosji". I dalej: "Czy pani zna słowa feldmarszałka, pani taty? Podczas wejścia do Wilna Polacy rzucili się do jego nóg. Wstańcie, powiedział, pamiętajcie, że jesteście Rosjanami" (!)

W styczniu 1931: "..dostaniemy warszawską gubernię, co należało uczynić już 33 lata temu".

Do księcia Wiaziemskiego o polskim majorze, który zginął z okrzykiem "Jeszcze Polska nie zginęła": " …to ładne poetycko. Ale ich trzeba zadusić, a nasza powolność jest męcząca".

Po klęsce powstania w liście do Praskowii Osipowej: "Proszę sobie wyobrazić, z jakim zachwytem przyjąłem wiadomość (o zdobyciu Warszawy).” Do córki Kutuzowa: „Znowu zajęliśmy przysługującą nam pozycję, której nigdy nie powinniśmy byli tracić".

Teraz na stronie Uniwersytetu im. Łomonosowa zamieszczono na tle współczesnych zdjęć wiersz "Oszczercom Rosji". W reakcji Puszkina na francuskie oburzenie wobec kaźni Polski Putin znajduje inspirację. Akapit po akapicie. Niewdzięczna Europa wolność zawdzięcza Rosji, która zlikwidowała Napoleona [Hitlera] , a antyrosyjscy krzykacze znajdą właściwą odpowiedź, bo rosyjska ziemia szykuje im groby.

Oto fragmenty w przekładzie Marcina Zglińskiego:

"O czym narodów krzykacze huczycie?
Czemuż to Rosji wyklęciem grozicie?
Bo znów na Litwie wybuchło powstanie?
Zostawcie: Słowian to wewnętrzne swary,
Przez los zważony, domowy spór stary,
Bo już w zamierzchłej czasu toni,
Wrogość te dwa plemiona dzieli,

(…) Kto wytrwa w tym nierównym sporze,
Czy Lach chełpliwy, czy wierny Rus ostanie?

(…) Nic wam nie mówi Kreml, ni Praga,
Bezrozumnie tylko wabi was Desperackich walk odwaga
— Ale nienawidzicie nas...

I za cóż to? Mówcie, czy dlatego,
Że wśród zburzonej Moskwy zgliszczy
Nie uznaliśmy hardej woli tego,
Przed którym sami żeście drżeli wszyscy?
Czy za to też, żeśmy strącili,
W otchłań bożyszcze, a królów frasunek
I naszą krwią Europę odkupili,
Niosąc wam wolność, pokój i szacunek?

Wy groźni w słowach, lecz liczą się czyny!
(…) Może z Europą przyjdzie nam się bić na nowo?
Może od zwycięstw już odwykł Rosjanin?
Może nas mało? Od Permu do Taurydy,
Od fińskich skał lodowych, do dusznej Kolchidy,
Od wstrząsanego Kremla wrót,
Po chiński mur nieporuszony
Stalową sierścią najeżony,
Nie dźwignie się rosyjski lud?

Więc może niechaj – oracji mistrzowie,
Na pomstę ruszą na nas wasi chłopcy,
I niechaj w Rosji pól bezkresie znajdą sobie,
Miejsce, wśród grobów całkiem im nieobcych".

Co ukształtowało Puszkina, to działa na Putina. I na innych. Świetny poeta, noblista Josif Brodski napisał wiersz "Na niepodległość Ukrainy" będący stekiem najgorszych obelg. Oto fragment: "…Krzyż wam na drogę, chachły, po liżniku droga./ Idźcie strojni w żupany, by nie rzec – w mundury,/ W rosyjskie trzy litery, w świata cztery strony./ Niechaj teraz w lepiance chórem z wami Hansy /z Lachami zrobią porządek, pohańcy…".

Wedle sondażu większość Rosjan poparłoby inwazję na Polskę, Estonię, Łotwę, Litwę, a nawet Czechy. A 70 % Rosjan pytanych o "operację na Ukrainie" odpowiada, że czują dumę, radość, szacunek, zaufanie, nadzieję.

Jeśli więc Putin oszalał , to nie sam.