FLESZ - Najwięksi truciciele w UE. Jest Polska
Coraz częściej łapię się na tym, że zapominam o imieninach starych przyjaciół. Dawniej się to nie zdarzało. Nie chodzi jednak o ubytki pamięci. Po prostu trend jest przeciw imieninom. Moda na urodziny spycha imieniny do szufladki z obciachem. Zupełnie niesłusznie.
Resztką sił bronią się święci najpopularniejsi: pamiętamy o Janie, Marku czy Ewie. Trzymają się też tacy, którzy mają dobry pijar. Wymyślone przez śp. Krystynę Bochenek Imieniny Krystyny miały naprawdę ogromne powodzenie, co zresztą dobrze wpłynęło na wizerunek imienin. Jak widać bez pijaru nawet święty ma los kręty.
Tymczasem imieniny łączą ponad podziałami. Każda Zosia przypomina o innych Zosiach, każdy Marcin o innych Marcinach, a Jerzy o innych Jurkach. To działa ponad pokoleniami i stwarza oryginalną wspólnotę solenizantów.