Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cały ten zgiełk. Przydałby się dziś Wyspiański

Liliana Sonik
Noc dodaje Krakowowi majestatu. Miasto jest puste i dostojne. Szron i odrobina śniegu zmieniły Planty w miejsce z bajki.

FLESZ - Kto przynosi świąteczne prezenty?

Przechodzień ma wrażenie, że włóczą się tu tylko dawno umarli ludzie, którzy łażą po swoim i obserwują. Gdzieś w oddali majaczy cień Wyspiańskiego. Przesuwa się powoli i bezszelestnie, przenika przez drzewa, które malował. Wróciło do mnie słynne „Niech mi nad grobem nikt nie płacze…” Ten wers znamy, ale rzadko kto pamięta zakończenie:

…A kiedyś może, kiedyś jeszcze
gdy mi się sprzykrzy leżeć,
rozburzę dom ten, gdzie się mieszczę,
I w słońce pocznę bieżeć.
Gdy mnie ujrzycie, takim lotem,
że postać mam już jasną,
to zawołajcie mnie z powrotem
tą mową moją własną.
Bym ją posłyszał, tam do góry,
gdy gwiazdą będę mijał —
podejmę może po raz wtóry
ten trud, co mnie zabijał.

Pomyślałam, że dziś bardzo by się nam przydał taki Wyspiański. Ten, którego cień zdawał się majaczyć pod Wawelem, nie chciał się zmaterializować. Gdyby chciał, zabrałabym go na spacer po Krakowie nocą. Niechby zobaczył te czarne jamy ciemnych okien. Droga Królewska z Floriańską, Zwierzyniecka, św. Marka i inne ulice, nie tylko w obrębie Plant ale znacznie szerzej bo aż po Aleje Trzech Wieszczów, ujawniają o zmierzchu prawdę o sobie. I doznajemy przykrego osłupienia. One wymarły, nikt już tu nie mieszka. Znajomy z Karmelickiej opowiadał, że w całej kamienicy o 2 tysiącach metrów kwadratowych powierzchni pozostał sam jeden. „Czasem chce się wyć” – mówi. A w Rynku, ogromnym krakowskim Rynku z pięćdziesięcioma niemal kamienicami, żyje 7 rodzin. Słownie: siedem. Coś poszło nie tak, bo znów okazało się, że uznaliśmy, że nos ma być dla tabakiery, a nie tabakiera dla nosa: historyczne centrum miasta zmieniło się w jeden wielki - teraz wyludniony - hostel.

Nie chcę jednak gryźć się tym przed Świętami. Wolę podziwiać Kraków zaczarowany i cudowny, zachwycać się oszronionymi attykami, gzymsami i konsolami. Sporo zniszczono ale mnóstwo wyremontowano. Od pewnego czasu część właścicieli i wykonawców prowadzi remonty zgodnie z zasadami konserwatorskimi: nie tylko odnawiają fasady ale czynią to w rozumny sposób respektując szlachetne tynki. Duża w tym zasługa prof. Moniki Bogdanowskiej – Małopolskiej Konserwator, która opracowała i propaguje zasady takiej renowacji.

Bo na co dzień nie myślimy o tym, że żyjemy w mieście pięknym. Wydaje się to takie naturalne, a przecież wcale naturalne nie jest. Kształt Krakowa jest darem, jaki otrzymaliśmy w spadku po naszych poprzednikach. Trzeba się z nim obchodzić delikatnie i mądrze, dbając o sens i jakość tego, co buduje się obecnie. Chyba najskuteczniejszą metodą edukacji jest obserwacja tego, co zastane. My z mężem szczelnie zamaskowani, piesek z pyszczkiem odkrytym, bo jemu wolno, snujemy się pustymi ulicami ucząc się miasta, w którym się urodziliśmy i które przecież znamy na pamięć.

Mamy więcej czasu, ponieważ wszystkie spotkania i wizyty trzeba było odwołać. Czasem serce zakłuje, gdy widzi się polikwidowane sklepy i knajpki. Dlatego pierwszy raz w życiu kupimy gotowe jedzenie na Święta. Nie z lenistwa, bo lubię rozgardiasz przedświątecznych przygotowań. Chcę na moją mikro-skalę wesprzeć restauracje i cukiernie, które resztką sił walczą o przetrwanie. Co słodkie kupię w cukierni przy placu Na Stawach albo na Jagiellońskiej, a co słone, zwłaszcza śledzie i kulebiak, w Chimerze przy ulicy św. Anny. Nigdy się na nich nie zawiodłam. Nie chodzi jednak o konkretne miejsce, bo Czytelnicy mają swoje przyzwyczajenia. Chodzi o wyrażenie solidarności z ludźmi, których pandemia szczególnie doświadcza.

Felicem Nativitatem vobis exopto.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski