Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cały ten zgiełk. Toniemy w śmieciach, a cena ich wywozu stale rośnie. Niech się producenci ogarną

Liliana Sonik
Rząd przyjął projekt dostosowania polskiego prawa do postanowień tzw. dyrektywy plastikowej. Jeszcze głosowanie w Sejmie i zrezygnujemy z plastików jednorazowych. Nie będzie plastikowych patyczków higienicznych, sztućców, talerzy, słomek do picia, mieszadełek do koktajli, styropianowych kubków oraz pojemników na jedzenie i napoje z polistyrenu ekspandowanego.

Całe szczęście, że to obligatoryjna dyrektywa europejska. Gdyby przepisy te zgłosiła którakolwiek z polskich partii, wrzask podniósłby się aż do nieba. Bo nowe regulacje bez wątpienia utrudnią życie wielu firmom, a nawet zwykłym ludziom. Przyzwyczailiśmy się do plastikowych widelców i talerzyków, których nie trzeba myć i suszyć, nie tłuką się, a po imprezie lądują w koszu na śmieci. I tu jest pies pogrzebany.

Bo plastiki nie są zdrowe, a niektóre są bardzo niezdrowe. W dodatku często nie są utylizowane w sposób zgodny z zasadami. Żeby to zauważyć wystarczy wybrać się do dowolnego lasu. Ale najgorzej jest w morzach. Każdego roku do oceanów idzie 8 milionów ton plastiku. Jakby co minutę (!) lądowała w oceanie pełna śmieciarka. Giną ryby i bezkręgowce. Mikrocząsteczki plastiku dostają się do ich organizmów, a potem też człowieka.

Produkty objęte nowymi przepisami stanowią aż 70% wszystkich odpadów morskich. Ograniczenie ma więc sens. I nie spowoduje żadnej katastrofy. Już powstają produkty zastępcze z otrąb, skrobi, mączki kukurydzianej czy papieru. Na razie odrobinę droższe, ale bezpieczne i rozkładające w ciągu miesiąca, a nie – jak plastiki – 500 lat.

Tylko że to nikły skrawek ogromnego problemu. Nie tylko toniemy w śmieciach ale cena wywozu i przetworzenia śmieci stale rośnie. W dodatku wciąż istnieją ludzie, którzy wyrzucają śmieci na dzikie wysypiska. Krakowskie MPO zlikwidowało w ostatnim roku ponad 800 takowych, najwięcej w Nowej Hucie i na terenach ogródków działkowych.

Nie będę pisać jakie zagrożenia dla naszego zdrowia to generuje. Zakładam, że każdy zdaje sobie z tego sprawę. Lepiej zastanowić się jak się z problemem uporać. A istnieje ku temu kilka tropów i kilka wydeptanych ścieżek. Po pierwsze trzeba zmniejszyć ilość wytwarzanych odpadów. Słynne hasło Zero Waste dla zwykłych ludzi oznacza po prostu: mniej kupować i mniej wyrzucać, a opakowań, ubrań i pojemników używać dłużej, a nie tylko jednorazowo. No i przerabiać odpady tak by mogły znów służyć. Czyli sprawny recykling.

Ale prawdziwej rewolucji muszą dokonać producenci. Dlatego Bruksela żąda by zostali wyżej opodatkowani za bezrozumne używanie jednorazowych opakowań. [dyrektywa ROP - rozszerzona odpowiedzialność producentów.]

Bo dziś nawet głupie majtki kupujemy ze specjalnym wieszakiem i w fikuśnej plastikowej paczuszce. Wygląda ślicznie ale nonsensownie powiększa ilość odpadów. Niech się więc producenci ograną. Bo to my – konsumenci - płacimy za wywóz ton śmieci, które oni tworzą w nadmiarze i bez sensu. Nie są to miłe regulacje ale przyniosą efekty. Zakaz starego typu żarówek też oburzał, a teraz na ledowe nikt się nie skarży. Pieniądze z tego podatku mają być skierowane na dopłaty do utylizacji i recyklingu. Oblicza się, że w Polsce chodzi o jakieś 5 miliardów złotych. Wreszcie przestalibyśmy się obawiać nieustannych podwyżek cen za wywóz śmieci.

A przy okazji gminy powinny zadbać o powstanie struktur przerabiających odpady bio. Jest mnóstwo nowych technologii. Jedne produkują kompost, inne ciepło. To da się zrobić. Kilka niewielkich polskich gmin już daje mieszkańcom możliwość efektywnego, taniego i racjonalnego wykorzystania odpadów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski