Cantata to drugie życie

- Aleksandra Polak,artystka Opery Krakowskiej i impresario muzyczny w Niepołomicach - oznajmiła mi: "Słuchaj, zakładam chór. Musisz mi w tym pomóc!". Była wiosna 1994 roku. Zastanawiałem się czy dam radę. Prowadziałem przecież własny chór Organum i uczyłem w Szkole Muzycznej im. Żeleńskiego w Krakowie.

Ale zgodziłem się. Pamiętam, że na pierwszą próbę chóru w hali "Sokoła" w Niepołomicach przyszło kilkanaście osób. Na początek zaśpiewaliśmy chorał Bogurodzica - wspomina początki Cantaty znany krakowski artysta Bogusław Grzybek, związany z niepołomickim chórem do dziś.

Na pierwszej próbie, która miała miejsce w kwietniu 1994 roku, nie było jeszcze Jadwigi Kracik (sopran). Dołączyła ona do Cantaty kilka miesięcy później. - Mam dobry słuch, zawsze uwielbiałam śpiewać. Kiedy zobaczyłam ogłoszenie o naborze do chóru, postanowiłam spróbować. I choć już wtedy zastanawiałam się, czy nie mam czasem za dużo lat, by śpiewać w zespole, to - minęło 20 lat, a ja ciągle jestem z Cantatą. I będę tak długo, aż uznam, że mój głos już mi się nie podoba - mówi pani Jadwiga, filar Cantaty.

Chór pięknie się rozwijał. Koncertował nie tylko w Niepołomicach i regionie. - Austria, Węgry, Słowacja, Francja - wymienia niektóre miejsca muzycznych prezentacji Cantaty dyrygent Grzybek. Miejscem popisów chórzystów były kościoły i sale koncertowe. Ale nie tylko.

- Kiedyś lecieliśmy do Paryża i kilku chórzystów zapragnęło wejść do kokpitu. Wiedziałem, że raczej nie uda się tego załatwić, ale poszedłem w tej sprawie do stewardesy. Była przeciwna do czasu, kiedy powiedziałem, że jeśli wpuści chłopców tam, gdzie nie wolno wchodzić pasażerom, to my zaśpiewamy. Ucieszyła się, stwierdziła, że pilot uwielbia śpiewać. Stanęło na tym, że kilku chórzystów wejdzie obejrzeć kokpit, a potem otworzy się do niego drzwi i chór zaśpiewa dla pilota! - opowiada Bogusław Grzybek.

"Piękna muzyka jest uniwersalnym językiem, który mówi bezpośrednio z serca do serca, poza murami i poza granicami narodów" - te słowa papieża Piusa XII są mottem Cantaty.

- Nikt z członków chóru nie jest zawodowym muzykiem, ale są już wychowankowie Cantaty, którzy idą dalej tą drogą, to np. dysponująca pięknym mezzosopranem studentka Wydziału Wokalno-Aktorskiego Akademii Muzycznej w Krakowie - Anna Bober, uznawana za operowy talent.

- Śpiewanie jest naszym hobby. Można powiedzieć, że Cantata to nasze drugie życie (oprócz zawodowego), poświęcamy muzyce cały swój wolny czas - mówi chórzystka Cantaty Agata Angier (alt). A Anna Ptasznik (alt) dodaje: - Śpiewanie w chórze to ciężka praca. Tysiące razy powtarzamy poszczególne frazy i fragmenty utworów, by "się zgrać". Czasami podczas prób jest zmęczenie, ale podczas koncertów bierze górę satysfakcja. Chce się śpiewać, ciągle jest niedosyt. To jest niesamowite przeżycie artystyczne.

Podczas koncertu jubileuszowego z okazji 20-lecia Cantaty, który odbędzie się jutro w sali akustycznej Zamku Królewskiego, zaśpiewa także chór Arioso z Saint Jean de la Ruelle we Francji oraz soliści: Łucja Czarnecka (sopran), Stanisław Ziółkowski (baryton), Anna Bober(mezzosopran) i Jadwiga Woźniacka (sopran). Wystąpi również zespół Ricercar z Krakowa. Wstęp wolny.

Pasmo sukcesów
Repertuar Cantaty jest bardzo bogaty. Chór śpiewa utwory religijne, patriotyczne i ludowe z różnych epok. Obok muzyki polskiej wykonuje też dzieła m.in. Mozarta, Bacha, Vivaldiego i innych kompozytorów światowej sławy. Nagrody zdobywane przez Cantatę podczas konkursów w kraju i za granicą trudno zliczyć. Chór nagrał też trzy płyty (m.in. z kolędami).

Próby chóru odbywają się dwa razy w tygodniu, w zamku. Tradycją są też organizowane dwa razy w roku wyjazdowe warsztaty muzyczne. Cantata współpracuje z licznymi zespołami, m.in. francuskim chórem Arioso, "Gorcami" z Nowego Targu i "Octavą" z Żagania.