W poniedziałek władze centralne przejęły kontrolę nad Katalonią, ustanowiono tam swoich urzędników, szef katalońskiej policji oznajmił, iż będzie wykonywał polecenia Madrytu.
- On ma pełne prawo przebywać tu, jak na razie nie ma przeciwko niemu żadnych zarzutów – wyjaśniał Paul Bekaert, prawnik Carlesa Puigdemonta. Pytany, czy kataloński przywódca będzie szukał tam azylu, dodał tylko wymijająco, że każda opcja jest możliwa. Hiszpański prokurator generalny Jose Manuel Maza zapowiedział, że oskarży przedstawicieli najwyższych władz Katalonii o rebelię, działalność wywrotową i malwersacje. Za wspomniane przestępstwa grożą w Hiszpanii kary odpowiednio 30, 15 i 6 lat więzienia.
CZYTAJ TEŻ | CARLES PUIGDEMONT I "KATALIBOWIE". KIM SĄ SEPARATYŚCI, KTÓRZY CHCĄ ODERWAĆ KATALONIĘ OD HISZPANII?
Theo Francken, belgijski minister ds. imigracji mówił, że takie podanie o azyl „nie byłoby nierealistyczne”, ale premier Belgii Charles Michel dodał nieco później, że taki wniosek „nie jest na agendzie”.
Jeden z członków separatystycznej partii flamandzkiej jest przekonany, że kataloński przywódca mógłby wystąpić w Belgii o azyl, dodając że jemu oraz innym przywódcom niepodległościowego ruchu katalońskiego grożą w Hiszpanii procesy.