Carlitos uwolniony, czyli były piłkarz Wisły ma dość egzotyki. Czy mógłby wrócić do Krakowa?

Gdyby Carlitos wrócił do "Białej Gwiazdy", miałby możliwość zmierzenia się z bratem. Rubio występuje bowiem w Cracovii. Co to byłyby za derby Krakowa!

29-letni Hiszpan (wciąż piłkarsko znakomity wiek!) ma z bratem bardzo dobre relacje - gdy ten zachorował, odwiedził go przed wylotem do Zjednoczonych Emiratów Arabskich w szpitalu w Krakowie.

Carlitos w tym sezonie reprezentował już dwa kluby, więc zgodnie z przepisami nie może zagrać w trzecim w żadnej lidze, która gra systemem jesień – wiosna. Teoretycznie mógłby wrócić do Legii, ale klub z Łazienkowskiej nie jest nim zainteresowany do czasu, aż trenerem będzie tam Aleksandar Vuković. Bo to z powodu konfliktu z Serbem Hiszpan opuścił Warszawę. Wcale tego nie pragnąc.

Gdyby chciał znów zagrać w Wiśle, musiałby poczekać do zakończenia obecnego sezonu. A to w zaistniałej sytuacji nie jest dla niego komfortowe rozwiązanie.

Gdzie mógłby więc znaleźć szybki angaż? Według "Super Expressu" ma oferty z brazylijskiego klubu Corinthians oraz chińskiego Guizhou Hengfeng Zhicheng.

Chciałyby go też niektóre z klubów hiszpańskich (Mallorca?, Malaga?), ale mogą go zatrudnić dopiero po trwającym sezonie. Czyli tak jak "Biała Gwiazda".

Carlitosa ściągnął do Wisły Kraków w lipcu 2017 roku hiszpański trener Kiko Ramirez. W sezonie 2017/18 Lopez został królem strzelców, zdobywając 24 bramki.

Po roku został sprzedany do Legii Warszawa, bo ówczesny zarząd Wisły na czele z Marzeną Sarapatą pilnie potrzebował gotówki. W barwach stołecznego klubu rozegrał 53 mecze i strzelił 21 goli (licząc z rozgrywkami pucharowymi, w samej lidze 16).

Piłkarzem Al-Wahda został we wrześniu 2019 roku, dzięki czemu Wisła zarobiła dodatkowe pieniądze zagwarantowane w umowie sprzedaży z Legią za kolejny transfer. W lidze ZEA Hiszpan rozegrał dziewięć spotkań, w których zdobył pięć bramek. W grudniu rozwiązano z nim kontrakt za porozumieniem stron - na jego prośbę.

Nic nie wskazywało na to, że Carlitos czuje się w ZEA źle. Sporo grał, odwiedzał egzotyczne miejsca, czym chwalił się, wrzucając zdjęcia na Instagram. Uznał jednak, że trzy miesiące takiego życia wystarczą i chce wrócić do Europy.

W polskiej Ekstraklasie Carlitos strzelił aż 40 goli. I to zaledwie w nieco ponad dwa lata! Gdzie będzie mu więc lepiej niż nad Wisłą?

Sportowy24.pl w Małopolsce