Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cel dopiero postawimy. Jakub Wójcicki jest gotów, by poświęcać się dla dobra Cracovii

Andrzej Stanowski
Jakub Wójcicki w Cracovii grał już na czterech pozycjach
Jakub Wójcicki w Cracovii grał już na czterech pozycjach fot. Anna Kaczmarz
Od pół roku jest Pan w Cracovii. Jakie ma Pan wrażenia?

Jeśli chodzi o wynik sportowy, to muszę go ocenić pozytywnie. Zajmujemy trzecie miejsce, jest bardzo dobra pozycja wyjściowa, by zaatakować wyższe cele. Prywatnie cieszę się z przeprowadzki do Krakowa, świetnie się tutaj zaaklimatyzowałem, drużyna przyjęła mnie bardzo dobrze. Jedyny minusik to dwie kontuzje, jakie przyplątały się w jesiennej rundzie. Do tej pory urazy mnie omijały.

Dobrze wprowadził się Pan do zespołu, zagrał w wyjściowej jedenastce w ośmiu kolejkach, ale doznał urazu w meczu z Termaliką.
Na miesiąc wypadłem z podstawowego składu. Potem wróciłem do gry, strzeliłem bramkę Lechowi, zagrałem jeszcze w dwóch meczach i przytrafiła się kontuzja w spotkaniu o Puchar Polski z Zagłębiem Sosnowiec. Pauzowałem pięć kolejek, do podstawowego składu wróciłem dopiero w ostatnim meczu, z Jagiellonią. To była trochę dla mnie taka rwana runda, ale nie było źle. Mój bilans to 15 meczów, jeden gol i sześć asyst.

Jest Pan jednym z najbardziej uniwersalnych zawodników Cracovii. Grał Pan na prawej i lewej obronie, jako pomocnik, jako skrzydłowy. To jest dla Pana jakiś problem?
Nie. Przede wszystkim chcę grać. Na pewno występ na jednej pozycji pozwala bardziej ustabilizować formę, ale jestem gotów poświęcić się dla dobra drużyny. Obserwując światowe trendy, widzę, że w każdej drużynie jest sporo graczy mogących grać na każdej pozycji. Tak jest na przykład w Barcelonie. Jest jedno niebezpieczeństwo: żeby nie stać się zapchajdziurą.

Na co stać Cracovię w tym sezonie? Obroni miejsce na podium?
Najważniejsze jest, aby się nie „podpalać”. Na razie chcemy znaleźć się w czołowej ósemce. Po 30 kolejkach, kiedy nastąpi podział na dwie grupy, ocenimy sytuację, zobaczymy, jakie mamy straty punktowe i wtedy postawimy sobie cel. Marzyć można, a nawet zawsze trzeba. Ale też trzeba mierzyć siły na zamiary. Mamy dobrze skrojony skład, będziemy chcieli wycisnąć jak najwięcej.

Cracovia poradziłaby sobie w europejskich pucharach? Pan ma już doświadczenie, bo z Zawiszą zagrał w kwalifikacjach Pucharu.
Tak, wystąpiłem w dwóch meczach z belgijskim Zulte Waregem. Nie zrobiliśmy furory, przegraliśmy oba mecze, choć w Belgii byliśmy blisko sprawienia niespodzianki, przegraliśmy 1:2. To była fajna przygoda. Myślę, że Cracovia dałaby sobie radę w pucharach. Dużo zależy od losowania i od tego czy w Krakowie uda się utrzymać mocny skład.

Odchodzi z zespołu Deniss Rakels. Poradzicie sobie bez niego?
To na pewno będzie duża wyrwa. Strzelił najwięcej goli, jego wkład w trzecie miejsce jest niepodważalny. Ktoś będzie musiał w jego miejsce wskoczyć do zespołu. Widzę potencjał w kilku piłkarzach, którzy mogą błysnąć.

Jesteście po pierwszej fazie przygotowań. Lubi Pan obozy, kiedy trzeba trenować na śniegu i lodzie?
Nie mam z tym problemu. To jest taki okres, że trzeba bardzo mocno popracować nad siłą i kondycją, aby starczyło ich potem na cały rok. To jest raczej większy problem dla sztabu szkoleniowego, jak ułożyć ćwiczenia w zimowym okresie, by były z pożytkiem dla zespołu, nie powodowały urazu.

Teraz jesteście w Hiszpanii.
I bardzo się z tego cieszymy. Możemy ćwiczyć na dobrych boiskach, mamy kilku mocnych sparingpartnerów. To będzie świetne przetarcie przed ligą.

Chciałby Pan zagrać za granicą?
To zostaje w sferze marzeń. Na razie gram w Cracovii, mam jeszcze 2,5-letni kontrakt i na tym skupiam się całkowicie.

A myśli Pan o tym, by kiedyś wystąpić w reprezentacji Polski?
Nie, kompletnie. Na pewno każdy piłkarz gdzieś w głębi serca o tym marzy. Ale trzeba zachować zdrowy rozsądek.

Dobrze się Pan czuje w Krakowie?
Mogę potwierdzić, że to jedno z piękniejszych polskich miast. Planujemy z żoną Dominiką kupić mieszkanie, mamy coś na oku na Zabłociu. Blisko Wisła, ładne tereny na spacer.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski