Każdy mógł wziąć do ręki broń, oczywiście nienaładowaną Fot. (IF)
WYDARZENIE. Rozbijanie głową dachówek, walka na noże, broń w rękach najmłodszych i wojskowa grochówka, czyli festyn na 20-lecie działalności nowosądeckiego "Strzelca"
Były stoiska Wojska Polskiego i Narodowych Sił Rezerwowych, 6. Brygady Powietrzno-Desantowej z Krakowa, Karpackiego Oddziału Straży Granicznej, Straży Leśnej z nadleśnictwa w Starym Sączu oraz Wydziału Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Nowego Sącza, nie zabrakło też strażaków i policjantów.
Najliczniejsi byli jednak Strzelcy - przede wszystkim należący do organizacji uczniowie klas wojskowych - którzy zaprezentowali się dwukrotnie w widowiskowym pokazie sztuk walki. W ruch poszły szpadle i plastikowe noże, obserwujący pokaz widzowie wstrzymywali dech, gdy przyszło do rozbijania dachówek ręką i głową.
Pytani o powód wstąpienia do "Strzelca" chłopcy odpowiadają krótko: pociąga nas wojskowe życie. Dziewczęta natomiast twierdzą: chcemy pokazać, co kobieta potrafi.
- Organizacja jest atrakcyjna dla młodych, bo oferuje szeroki wachlarz szkoleń: od walki wręcz, przez pierwszą pomoc, łączność, szkolenie inżynieryjno-saperskie i taktyczne po musztrę. Każdy znajdzie tu coś, w czym może się realizować, pod warunkiem, że jest nastawiony na mundur i przygodę - mówi Sławomir Szczerkowski, dowódca ds. szkoleniowych Jednostki Strzeleckiej 2006 Nowy Sącz. Dodaje, że "Strzelec" jest dobrym początkiem do dalszej kariery w służbach mundurowych.
(IF)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?