Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cel na ten sezon to zdobycie 20 bramek

Rozmawiał Jacek Żukowski
Krzysztof Szewczyk błyszczy w rezerwach i czeka na grę w I zespole
Krzysztof Szewczyk błyszczy w rezerwach i czeka na grę w I zespole Fot. michał gąciarz
Rozmowa. KRZYSZTOF SZEWCZYK, napastnik Cracovii, strzelił już 15. goli w III-ligowych rezerwach.

- Dość długo Cracovia II męczyła się z Popradem Muszyna, ale w końcu dopięliście swego. W 43 min wywalczył Pan rzut karny, który później Pan wykorzystał.

- Nie najlepiej weszliśmy w mecz. Mimo, że stworzyliśmy sobie kilka sytuacji bramkowych, nasza gra nie była tak płynna, jak byśmy sobie tego życzyli. Ale, to co nas cechuje, to przede wszystkim konsekwencja. Wiedzieliśmy, że bramkę można strzelić przecież także w drugiej połowie. Pierwszy gol padł w końcówce I połowy i od tego czasu przeważaliśmy.

- Po drugim Pańskim trafieniu, też z karnego, grało się wam już zdecydowanie łatwiej.

- Tak, taki wynik ustawia mecz. Przeciwnik się trochę podłamał, poza tym bardziej się otworzył. Nam to pasowało, mieliśmy więcej miejsca i okazje na kolejne bramki. I udało się, strzeliliśmy cztery gole, nie straciliśmy żadnego, to cieszy.

- Jest Pan wyznaczony jako pierwszy do strzelania rzutów karnych?

- Tak, trener zawsze wyznacza strzelców. Z tym, że faulowany zawodnik nie powinien uderzać z 11 metrów.

- A więc przy pierwszym karnym złamał Pan regułę...

- Tak, ale Dariusz Zjawiński, który był wyznaczony jako drugi powiedział, żebym wziął to na siebie. Czułem się pewny, dlatego podjąłem taką decyzję. Może pierwszy karny był wykorzystany z dużym szczęściem, aczkolwiek drugi już był dobrze uderzony. Cieszę się z tego, bo chciałem powiększyć swój dorobek bramkowy.

- Dokonał Pan tego i to znacząco, ma Pan teraz o trzy gole więcej. Poluje Pan na koronę króla strzelców?

- Każdy napastnik liczy na to, by strzelić jak najwięcej bramek i żeby mieć wysokie miejsce w klasyfikacji snajperów. Tymi golami na pewno podłączyłem się do walki. Napastnik jest rozliczany z bramek.

- 15 goli to już jest liczba, której nie można się wstydzić.

- Tak, przed sezonem zakładałem minimum 20. Powoli się do tego zbliżam, to jest mój cel. Nawet w III lidze to jest niezły wynik.

- W czwartej lidze też Pan imponował skutecznością.

- Miałem 16 goli i 12 asyst. Ale nie rozegrałem wszystkich meczów, bo będąc zawodnikiem I drużyny, zakończyłem wcześniej sezon.

- Nie cieszyłyby Pana te bramki, gdybyście nie utrzymali się w lidze.

- Oczywiście, dobro drużyny jest na pierwszym miejscu. Po to strzelam bramki, by zespół się utrzymał. Nie chciałbym mieć w swoim CV spadku. Zanotowałem awans do III ligi, nie chciałbym od razu jej opuszczać.

- Dobrze czujecie się u siebie, gdzie przeważnie wygrywacie.

- Na pewno własna płyta nam sprzyja, jest duża, murawa jest równa, gra się nam łatwiej. Możemy grać swoją piłkę, czyli długo się przy niej utrzymywać i to nam pomaga. Na wyjazdach jest z tym różnie.

- Są jeszcze cztery mecze sezonu ekstraklasowego. Liczy Pan na to, że uda się jeszcze wiosną zagrać w pierwszym zespole?

- Ciężko powiedzieć. Nie poddaję się, w meczach rezerwy pokazuję się, walczę i mam nadzieję, że jest to widoczne. Chciałbym jeszcze dostać szansę. Jeśli ją dostanę, to będę bardzo szczęśliwy, to będzie nagroda za to, by się nie poddawać, mimo że nie zawsze wychodzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski