Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cel: wrócić do Wrocławia

Łukasz Madej
W tym sezonie Impel wygrał z muszyniankami wszystkie cztery mecze
W tym sezonie Impel wygrał z muszyniankami wszystkie cztery mecze Fot. (KOW)
Siatkówka. Polski Cukier Muszyna gra z Impelem o awans do strefy medalowej Orlen Ligi.

Po dwóch rozegranych we Wrocławiu meczach pierwszej rundy fazy play-off Orlen Ligi (rywalizuje się do trzech zwycięstw), siatkarki z Muszyny przegrywają z Impelem 0:2. Teraz walka przenosi się nad Poprad.

- Sytuacja nie jest łatwa, ale wszystko może się jeszcze zdarzyć - zapewnia kapitan Polskiego Cukru Muszyna Aleksandra Jagieło. Bój o przedłużenie szans na awans do półfinału muszynianki rozpoczną jutro, kiedy o godz. 20 na ich terenie rozpocznie się spotkanie numer trzy z Impelem.

Jeśli "Mineralne" niedzielny mecz wygrają, w poniedziałek o godz. 18 znowu zmierzą się z zespołem ze stolicy Dolnego Śląska. Gdyby ponownie zwyciężyły, decydujący o awansie do kolejnej rundy mecz odbędzie się w czwartek we Wrocławiu. Muszynianki muszą więć wygrać trzy razy z rzędu, a wrocławiankom wystarczy do awansu tylko jedno zwycięstwo.

- I mam nadzieję, że spotkamy się na piątym meczu we Wrocławiu - dodaje Jagieło. - A my wierzymy, że będziemy kontynuować dobrą grę i to nasz zespół awansuje - odpowiada z kolei kapitan Impelu Makare Wilson. W Muszynie solidnie przeanalizowali dwa pierwsze mecze, w których drużyna trenera Tore Aleksandersena w większości setów lepsza była w końcówkach.

- Będzie bardzo ciężko, bo Impel to trudny przeciwnik, ale nie jest drużyną, której nie możemy przeskoczyć. Przeciwnie, ten zespół jest w naszym zasięgu - jasno stawia sprawę libero klubu z Muszyny Paulina Maj, która cały czas mocno wierzy w końcowy sukces. - W sporcie ktoś musi wygrać, a ktoś przegrać. Na pewno jednak się nie poddamy. Będziemy walczyć, bo moim zdaniem wszystko ciągle jest możliwe, a rywal jest w naszym zasięgu - dopowiada. libero Polskiego Cukru.

Sytuacja jest trudna (Impel wygrał z muszyniankami także dwa razy w sezonie zasadniczym), ale szczególnie właśnie dla "Mineralnych" wcale nie beznadziejna. Powód? W tym sezonie ekipa spod słowackiej granicy to chyba najbardziej nieobliczalny zespół w Orlen Lidze, potrafiący sprawić nie jedną niespodziankę. - Rywal prowadzi, będzie jeszcze ciężej, ale trzeba iść z podniesionymi głowami. Nie mamy nic do stracenia. Musimy wyjść na boisko z uśmiechem, determinacją i takim duchem zespołowości - uważa Paulina Maj.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski